Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!plix.pl!newsf
eed1.plix.pl!wsisiz.edu.pl!newsfeed.atman.pl!not-for-mail
From: Paulinka <p...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Jako że cisza po świętach ...
Date: Thu, 08 Apr 2010 01:13:33 +0200
Organization: ATMAN
Lines: 48
Message-ID: <hpj4eq$4ao$36@node2.news.atman.pl>
References: <hpevn5$d49$1@inews.gazeta.pl> <hpfhsp$mv0$1@news.onet.pl>
<hpg3oi$s6t$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<1ik9bumlnos0y.1wmabjatb56hl$.dlg@40tude.net>
<hph9l1$95r$1@inews.gazeta.pl>
<lcyekigm8sck.17jg7orur810r$.dlg@40tude.net>
<hphpb5$7a6$2@inews.gazeta.pl>
<1b5wzyog7ow5v.8woyh88w8oer$.dlg@40tude.net>
<hphs7d$id7$1@inews.gazeta.pl>
<1...@4...net>
<hpiaj8$br4$1@inews.gazeta.pl>
<12ukvmpu7jk1t$.15drl1rpohenq$.dlg@40tude.net>
<hpinpp$158$1@inews.gazeta.pl>
<zs1vimh2aybf$.5qyjft2ivyfr.dlg@40tude.net>
<hpiofc$59o$1@inews.gazeta.pl>
<73gs4zm66wo0$.16qjyqx2j4bzj.dlg@40tude.net>
<hpislq$qkk$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<hpit1n$4ao$13@node2.news.atman.pl> <hpit86$583$1@node2.news.atman.pl>
<hpitlq$4ao$16@node2.news.atman.pl> <hpiuts$5dt$1@node2.news.atman.pl>
<o...@t...karma> <hpj02q$gvu$1@news.onet.pl>
<hpj1ag$5ne$1@node2.news.atman.pl> <hpj2ks$35h$1@node1.news.atman.pl>
NNTP-Posting-Host: nat3.finemedia.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: node2.news.atman.pl 1270682906 4440 188.122.20.27 (7 Apr 2010 23:28:26 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 7 Apr 2010 23:28:26 +0000 (UTC)
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.24 (Windows/20100228)
In-Reply-To: <hpj2ks$35h$1@node1.news.atman.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:529629
Ukryj nagłówki
cbnet pisze:
> BTW oglądałem wczoraj film dokumentalny i utkwiło mi w pamięci
> wspominienia pewnego Estończyka nt zajęcia przez nazistów Estonii.
>
> Powiedział coś takiego [cytat z pamięci]: "... gdy byli tu żołnierze
> radzieccy
> to kradli od nas wszystko i mordowali, a gdy przyszli naziści, to wydawali
> się bardzo miłymi ludźmi, powściągliwymi i częstowali nas słodyczami..."
> Ktoś inny mówił jak żołnierze niemieccy zaprosili go, aby zjadł z nimi
> obiad by przkonać się, jak smakuje to co jedzą - było to dla niego miłe
> i niezapomniane do dziś przeżycie.
>
>
> Moi dziadkowie, którzy już nie żyją, opowiadali mi o tym, że zwykli
> żołnierze
> niemieccy w czasie okupacji m.in. częstowali polskie dzieci cukierkami,
> ale po kryjomu (dzieci o tym później tylko opowiadały).
>
> Wielu Niemców ma problem z nazizmem, ponieważ nie rozumieją jak
> ci których kochali mogli zwrócić się przeciwko ludziom, których udział
> w społeczeństwie ocenili jako realne zagrożenie dla siebie i źródło
> bezwzględnie niepożądanej społecznie patologii.
>
> Jestem namacalnym dowodem na to, że pomimo wszystko daje się
> to bardzo dobrze zrozumieć, bez posuwania się do naginania faktów
> do z premedytacją, jak mantra powtarzanych tez.
> Jestem również namacalnym dowodem na to, że kiedyś wielu to zrozumie,
> pomimo zakrojonej na szeroką skalę kampanii kłamstw propagowanych
> bezmyślnie przez ludzi pozbawionych wyobraźni.
>
> Jeśli ktoś ma z tym ew. problem, to niech sp*la w podskokach.
> Powaga.
> No niestety. ;)
'Początek' Szczypiorskiego ładnie obrazuje relacje z tamtego okresu.
Moja babcia była przymusowym robotnikiem u niemieckiej rodziny. Do tej
pory się z Ginterem - synem jej mocodawcy przyjaźnią, odwiedzają, piszą
listy. Babcia tż-ta stała pod ścianą śmierci w Warszawie, nazista co
druga osobę rozstrzeliwał, jego babci się udało.
Po wojnie rodzina mojego taty wysiedlona z kresów osiedliła się pod
Wrocławiem, przez kilka lat mieszkali we wspólnym domu z Niemcami,
dopóki ci nie zdecydowali się wyjechać do Niemiec. Historia jest mocno
zafałszowana.
--
Paulinka
|