Data: 2010-04-08 14:12:17
Temat: Re: Jako że cisza po świętach ...
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-04-08 14:57, medea pisze:
> Przemysław Dębski pisze:
>
>> No rozumiem. Generalnie wasze pyskówki, to jej zasługa, a jeśli Twoja
>> to tylko w uzasadnionych przypadkach ;) Ale przecież gdybyś tych
>> pyskówek nie chciała, to by ich nie było - mylę się ?
>
> Przecież jestem człowiekiem, zwyczajnie daję się sprowokować/wciągnąć w
> takie coś. Nie zawsze udaje mi się do tego zdystansować, mam słabe
> punkty, odzywa się we mnie agresywny instynkt itd. Co Cię tu dziwi?
No to, że od tylu już lat to trwa i wciąż z iksi :))
>> Przykładowo w postach do mnie. Nie raz coś pisałaś nieteges na temat
>> iksi. Jeśli się nie przyznasz bez rozprawy, to poszukam ;)
>
> No to szukaj, serio. Nie przypominam sobie, żebym w postach do Ciebie
> jakoś szczególnie na nią nastawała, choć nie wykluczam, że mogło się
> zdarzyć a po prostu nie pamiętam. Pamiętam natomiast całą wymianę zdań
> (nawet na privie) między nami (mną a Tobą), w której broniłam XL.
Poddaję się - nie znalazłem, oprócz jakichś tam jednak nie
potwierdzających mojej tezy pierdółek. Zatem przepraszam.
Co do rozmowy na privie, to ją nawet odnalazłem i przejrzałem, ale nie
gadaliśmy w niej na temat iksi, choć to ona była pretekstem że do mnie
wtedy napisałaś. A w ogóle, wtedy, dokładnie tego samego dnia z tego
samego powodu odezwał się do mnie na priv ktoś jeszcze. I wiecie co ? Ty
medeo oraz tajemnicza postacio której nie ujawniam. Napisałem w 2008
roku dokładnie 11 prywatnych maili, z czego 5 do was :)
>> Ale dla czego tak Ci zależy na demaskacji tej kłamliwej natury ?
>
> Nie wiem. Normalnie mi zależy, kiedy coś takiego widzę. Chyba tej
> "naturze" chcę pokazać, że nie na wszystko daję się nabierać.
Znaczy, że musiałaś się wcześniej poczuć ostro nabrana. Zdaje się, że
nawet swojego czasu o tym pisałaś. Myślisz, że chęć zemsty wchodzi tu w
grę ?
>> Uzasadnienie wydaje mi się sensowne. Tylko nie bardzo kumam dlaczego
>> to Cię jakoś specjalnie dotyka.
>
> Bo jestem emocjonalną naturą wbrew pozorom?
A co ja Ci innego wmawiam ? ;) Ok. może ja troszeczkę inaczej na to
patrzę i to moje nie kumanie może wynikać z tego że ja bym się tak nie
poczuł. Coś na zasadzie że my faceci niekiedy potrafimy sie zbluzgać,
dać sobie po mordzie po czym usiąść i napić się razem wódki.
>> Bo to jest tak, że Ty strzelasz focha że zostałaś skrzywdzona, a ona
>> się tłumaczy.
>
> A-ha! Tłumaczy się robiąc ze mnie debilkę, która zrozumiała sobie coś
> opacznie, ponieważ widocznie głodnemu chleb na myśli. Normalnie świetne
> tłumaczenie.
Nie. Niekiedy po prostu mam wrażenie, że ostro ją nadinterpretowujesz.
Tak jak np. z tą dętką.
>> Może i mogłaś się tak poczuć - nie przeczę. Nie mniej cebek
>> przepraszał, jak mi się wydaje szczerze. Po tych jego przeprosinach
>> odebrałem dalsze Twoje zachowanie jako szukanie pretekstu by
>> przeprosin nie przyjąć.
>
> Przyjęłam przeprosiny, po czym na drugi dzień stwierdził, że jednak nie
> należały mi się, bo należał mi się plonk, którego wspaniałomyślnie mi
> tym razem oszczędzi. Chciałam mu skrócić tę udrękę.
Zanim jednak przyjęłaś, musiał Cię kilkakrotnie przepraszać. A Twoje
przyjęcie ich ... chyba suma sumarum nie wypadało Ci już dalej brnąć w
obrażenie i tylko dlatego je przyjęłaś.
>> Trzeba nam jakiejś nowej strategii i działania w sposób zorganizowany :)
>
> No, widzę, że obrałeś sobie wspaniałą strategię. Tłumaczę się aż miło, co?
Byś nie lubiła, byś się nie tłumaczyła :P
>> Może mały seans hipnotyczny ? ;)
>
> Taa, jeden mi już tu oferował analizę snów.
>
> Czemu mam wrażenie, że się mnie niesprawiedliwie czepiasz? Syndrom ofiary?
Jak coś mi nie pasuje, to się zawsze czepiam - i nie ma tu znaczenia
przynależność do kurnika :)
To jeśli jeszcze czegoś mogę się czepić, ale to już nie tylko do Ciebie
;) W życiu spotkałem może z jedną kobietę, która miała jakąś straszliwą
awersję do alkoholu i ludzi będących pod wpływem. A tu nagle wysyp -
jedna lepsza od drugiej.
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|