Data: 2003-02-16 13:46:52
Temat: Re: Jakoś trzeba się odróżniać ;-)
Od: "Basia Kulesz" <b...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Janusz Czapski" <j...@t...pl> wrote in message
news:b2mkc2$o1h$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Ponieważ nasze z Bogusławem ogrody niewiele się różnią - u Niego nie ma
> kwiecia późym latem i jesienią i u mnie za wyjątkiem marcinków i złotlinu
> nic wtedy nie kwitnie - to ja bardzo proszę by mi zawczasu podać jakieś
> namiary na kwiecie, które mógłbym sobie zapuścić bezproblemowo i mieć
> bardziej kwieciście w końcówce sezonu jak Bogusław.
Powojnik rurowaty? (liście troooszeczkę podobne do winoroślowatych;-)).
Myślałam jeszcze o barbuli i budlei, ale
trzeba okrywać. A co myślisz o bukietowej hortensji - też bezproblemowa i
nie przemarza? Wajgela , lilak Meyera, wiciokrzew przewiercień powtarzają
kwitnienie gdzieś w sierpniu. Tawuła japońska, różne odmiany, w tym
kolorowolistne.
Zawilce ogrodowe. Słoneczniczki szorstkie. Gaura Lindheimera. Kokorycz
żółta. Miskanty. Odętki wirginijskie, późno kwitnące odmiany. Ostrogowce.
Pysznogłówki (Bogusław też ma;-) ) Rudbekia 'Goldsturm'. Złocień czerwonawy
i Zawadzkiego. Groszek szerokolistny - kwitnie prawie do mrozów. O
aksamitkach nie wspominam, boć to
oczywiste.
Coś o kolorowych owocach? Choćby jabłonie ozdobne (ognik chyba zbyt
ciepłolubny?). Ale irgę mógłbyś sobie zapuścić.I berberys pospolity i
wiązkowy.
Pozdrawiam, Basia.
|