Data: 2003-08-31 13:22:37
Temat: Re: Jan Kawsniewski - nie tylko bez dr ale nawet bez lek.med.
Od: "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "brow(J)arek" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bisrhd$1b6$2@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:bisftm$c8n$1@news.onet.pl...
>
> Kiedy jak siedzi w domu (czyli na ogródku - bo do domu to on nigdy nie
> wchodzi)
Na ogródku mowisz, siedzi? Znaczy się - cały czas w "jabłkowym raju" siedzi
... a Ty sobie cały czas siedzisz w domku i sądzisz jednocześnie, że jabłek
nie dostaje, bo go od tych jabłek gonisz. Pies - jako mądre stworzenie WIE,
(dzięki Tobie), że jabłka - to zakazany owoc... ;)))
i przy Tobie ich może i nie żre, ma okazję w ciągu całej reszty dnia.
- mówimy o 99,99 % jago życia - to wszystko jest OK, dopiero
> jak sie na jakiś spacerek wybierze to mu nagle kiszki (z tego
> podekscytowanaia niechybnie) odmawiaja współpracy.
Zapewne odzywa się nerwica, przewaga układu parasympatycznego w jelicie
grubym, mój drogi... :)
Dopóki jego całodziennym domem jest sad z jabłkami - to tak już będzie.
Pozdrawiam
Krystyna
P.S. Pozdrów go ode mnie :)
|