Data: 2016-10-22 18:26:25
Temat: Re: Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
Od: LeoTar <l...@l...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Przemysław Dębski pisze:
> W dniu 2016-10-22 o 16:28, LeoTar pisze:
>> Przemysław Dębski pisze:
>>> W dniu 2016-10-22 o 13:51, LeoTar pisze:
>>>> Przemysław Dębski pisze:
[...]
>>>>> A tak swoją szosą - piszesz o umiejętności bezinteresownego
>>>>> oddania. Gdy zostanie to wykorzystane jest żal czy nienawiść czy
>>>>> coś innego ?
>>>> Uczucia o które pytasz są mi już obce. Pojawia się natomiast
>>>> motywacja do dalszego działania.
>>> Uczucia o których mowa i te o których nie mowa są właśnie motorem
>>> twórczości. Za każdym razem gdy słucham Chopina delektuję się jego
>>> muzyką i zarazem dosłownie słyszę jak strasznym był pojebem :)
>> Dla mnie, teraz jako analityka, wspaniałe efekty twórczości to zamknięty
>> w dzieło krzyk rozpaczy poniżonego dziecka, które chce się wykazać przed
>> swoim rodzicem-bogiem, że było godne tego jednego doświadczenia, na
>> które nieświadomy rodzic nie wyraził zgody przez co nie pozwolił dziecku
>> stać się jemu, rodzicowi, równym. Artyści i... największe bandziory byli
>> kiedyś najbliżej tego spełnienia i dlatego w ich "twórczości" tyle jest
>> niewypowiedzianego krzyku.
> Ty powiedziałeś co napisałeś, dentysta powie że piękno dzieła
> bezapelacyjnie jest efektem chronicznego bólu dolnej czwórki, co powie
> glob wiemy wszyscy, a co powie ginekolog nawet nie chcę wiedzieć ;)
Każdy ból jest wynikiem jakiejś patologii. Jest niedobrze gdy organizm
zaczyna reagować na ból dopiero w zaawansowanym stanie choroby. To samo
tyczy się patologii społecznych toczących tkankę ludzkości.
--
LeoTar
Świat według LeoTar'a @ http://leotar.net/year_2016/
Odważ się wiedzieć - Zygmunt Freud
Anarchia matką ładu - Piotr Kropotkin
|