Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 63


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2016-10-22 15:48:07

Temat: Re: Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2016-10-22 o 13:51, LeoTar pisze:
> Przemysław Dębski pisze:
>> W dniu 2016-10-22 o 12:44, LeoTar pisze:
>>> Przemysław Dębski pisze:
>>>> W dniu 2016-10-21 o 21:59, LeoTar pisze:
>>> ,
>>>>> A ze swoimi przykładami to sobie możesz zrobić dokładnie to samo co
>>>>> Dębska.
>>> ,
>>>> Zabawne Leoś. Uważasz się za wielkiego intelektualiste i myśliciela,
>>>> jednak gdy pokazać ci twoje braki w tym zakresie, okopujesz się
>>>> dokładnie tymi samymi metodami co głupie pipki, które co raz tu
>>>> opisujesz. Zauważ, że w moich ostatnich dwóch wystąpienia w twoim
>>>> kierunku, na które się tak jeżysz, pedofilia była tylko nic nie
>>>> znaczącym tłem. Właściwą treścią były twoje niedostatki
>>>> intelektualne. Z
>>>> jakiegoś powodu wolałeś jednak sprowadzić to do kwestii "niesłusznie
>>>> oskarżają mnie o pedofilię" i na tym polu się bronić. W sumie nie
>>>> dziwne, gdyby zamiast za pedofila ludzie zaczęli cię postrzegać jako
>>>> zwykłego bęcwała, ajajaj to było by niedobrze ;)
>
>>> Nigdy nie aspirowałem do tego by być intelektualistą. Natomiast uważam
>>> się, że dzięki dość rzadko spotykanej zdolności do bezinteresownego
>>> oddania się drugiemu człowiekowi, zaufaniu i szacunkowi do niego udaje
>>> mi się wydobywać z ludzkiej podświadomości to, czego innym się nie
>>> udaje, a co jest niezbędne do sformułowania egzystencjalnych celów
>>> naszego istnienia. Zaczęło się od moich dzieci dzięki którym
>>> zrozumiałem, ze posiadam rzadko spotykane umiejętności nawiązywania
>>> bardzo głębokiego kontaktu z drugim człowiekiem. By zrozumieć drugiego
>>> człowieka nie jest mi potrzebna znajomość całej wydmuszki intelektualnej
>>> w postaci znajomości historii filozofii, socjologii czy psychologii. Z
>>> historii dorobku intelektualistów biorę tylko to co jest mi aktualnie
>>> potrzebne do udzielania odpowiedzi na zapytania; w ten sposób nie
>>> obciążam mojej pamięci operacyjnej, która może pracować twórczo a nie
>>> tylko odtwórczo. Jeżeli dla Ciebie moje braki w wykształceniu ogólnym są
>>> miara mojego bęcwalstwa, to rzeczywiście jestem bęcwałem i niedoukiem.
>>> Ale gdybyś tak istotnie uważał, to nie podejmował byś ze mną rozmowy.;-)
>
>> W żadnym razie nie uważam cię za bęcwała, aczkolwiek gdybym nawet uważał
>> nie było by to przeszkodą w podjęciu rozmowy (prawda grupowe bęcwały ?
>> ;))) ).
>>
>> A tak swoją szosą - piszesz o umiejętności bezinteresownego oddania. Gdy
>> zostanie to wykorzystane jest żal czy nienawiść czy coś innego ?
>
> Uczucia o które pytasz są mi już obce. Pojawia się natomiast motywacja
> do dalszego działania.

Uczucia o których mowa i te o których nie mowa są właśnie motorem
twórczości. Za każdym razem gdy słucham Chopina delektuję się jego
muzyką i zarazem dosłownie słyszę jak strasznym był pojebem :)

Dębska

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2016-10-22 16:28:25

Temat: Re: Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
Od: LeoTar <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

Przemysław Dębski pisze:
> W dniu 2016-10-22 o 13:51, LeoTar pisze:
>> Przemysław Dębski pisze:

[...]

>>> A tak swoją szosą - piszesz o umiejętności bezinteresownego
>>> oddania. Gdy zostanie to wykorzystane jest żal czy nienawiść czy
>>> coś innego ?

>> Uczucia o które pytasz są mi już obce. Pojawia się natomiast
>> motywacja do dalszego działania.

> Uczucia o których mowa i te o których nie mowa są właśnie motorem
> twórczości. Za każdym razem gdy słucham Chopina delektuję się jego
> muzyką i zarazem dosłownie słyszę jak strasznym był pojebem :)

Dla mnie, teraz jako analityka, wspaniałe efekty twórczości to zamknięty
w dzieło krzyk rozpaczy poniżonego dziecka, które chce się wykazać przed
swoim rodzicem-bogiem, że było godne tego jednego doświadczenia, na
które nieświadomy rodzic nie wyraził zgody przez co nie pozwolił dziecku
stać się jemu, rodzicowi, równym. Artyści i... największe bandziory byli
kiedyś najbliżej tego spełnienia i dlatego w ich "twórczości" tyle jest
niewypowiedzianego krzyku.


--
LeoTar

Świat według LeoTar'a @ http://leotar.net/year_2016/
Odważ się wiedzieć - Zygmunt Freud
Anarchia matką ładu - Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2016-10-22 16:44:22

Temat: Re: Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 22.10.2016 o 16:28, LeoTar pisze:

> stać się jemu, rodzicowi, równym. Artyści i... największe bandziory byli
> kiedyś najbliżej tego spełnienia i dlatego w ich "twórczości" tyle jest
> niewypowiedzianego krzyku.

A namalowany może być?
https://www.google.com/culturalinstitute/beta/asset/
eQFdRTFKDtVQ1A?utm_source=google&utm_medium=kp&hl=pl

LOL

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2016-10-22 17:00:37

Temat: Re: Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2016-10-22 o 16:28, LeoTar pisze:
> Przemysław Dębski pisze:
>> W dniu 2016-10-22 o 13:51, LeoTar pisze:
>>> Przemysław Dębski pisze:
>
> [...]
>
>>>> A tak swoją szosą - piszesz o umiejętności bezinteresownego
>>>> oddania. Gdy zostanie to wykorzystane jest żal czy nienawiść czy
>>>> coś innego ?
>
>>> Uczucia o które pytasz są mi już obce. Pojawia się natomiast
>>> motywacja do dalszego działania.
>
>> Uczucia o których mowa i te o których nie mowa są właśnie motorem
>> twórczości. Za każdym razem gdy słucham Chopina delektuję się jego
>> muzyką i zarazem dosłownie słyszę jak strasznym był pojebem :)
>
> Dla mnie, teraz jako analityka, wspaniałe efekty twórczości to zamknięty
> w dzieło krzyk rozpaczy poniżonego dziecka, które chce się wykazać przed
> swoim rodzicem-bogiem, że było godne tego jednego doświadczenia, na
> które nieświadomy rodzic nie wyraził zgody przez co nie pozwolił dziecku
> stać się jemu, rodzicowi, równym. Artyści i... największe bandziory byli
> kiedyś najbliżej tego spełnienia i dlatego w ich "twórczości" tyle jest
> niewypowiedzianego krzyku.

Ty powiedziałeś co napisałeś, dentysta powie że piękno dzieła
bezapelacyjnie jest efektem chronicznego bólu dolnej czwórki, co powie
glob wiemy wszyscy, a co powie ginekolog nawet nie chcę wiedzieć ;)

Dębska

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2016-10-22 17:05:47

Temat: Re: Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
Od: LeoTar <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

FEniks pisze:
> W dniu 22.10.2016 o 16:28, LeoTar pisze:

>> stać się jemu, rodzicowi, równym. Artyści i... największe bandziory byli
>> kiedyś najbliżej tego spełnienia i dlatego w ich "twórczości" tyle jest
>> niewypowiedzianego krzyku.

> A namalowany może być?
> https://www.google.com/culturalinstitute/beta/asset/
eQFdRTFKDtVQ1A?utm_source=google&utm_medium=kp&hl=pl
>
> LOL
>
> Ewa

Pisząc "twórczości" miałem na myśli wszelką ludzką działalność
pobudzającą skrajne emocje. Masowe zbrodnie, morderstwa, wielkie
oszustwa jak i działalność artystyczną zwaną.


--
LeoTar

Świat według LeoTar'a @ http://leotar.net/year_2016/
Odważ się wiedzieć - Zygmunt Freud
Anarchia matką ładu - Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2016-10-22 17:11:10

Temat: Re: Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu sobota, 22 października 2016 13:04:54 UTC+2 użytkownik LeoTar napisał:

> Konsekwencją jest oddzielenie
> niewidzialną barierą mózgu kobiety (intuicja) od mózgu mężczyzny
> (analiza i intelekt).

Dupa jasiu pierdzi stasiu. Taki jest podział u braministów.
U nich facet = mądrość a kobieta = aktywność.
W buddyjskiej wersji tantry to facet reprezentuje aktywność, a kobieta Mądrość
doskonałą czyli Pradżnia-Paramitę.

W dodatku w tantrze seks nie jest centralny, on jest jedną z technik podobnie
jak sakrament małżeństwa w katolicyzmie. Robienie tego na lewo i prawo z byle
kim albo w ogóle nie wchodzi w grę, albo jest widziane jako ostatnia deska
ratunku desperata bez większej wartości, a nie tak jak na zachodku jako ideał
un-holy-woodzki.
W prawdziwym akcie tantrycznym uczestniczyć powinny osoby właśnie przygotowane
zarówno technicznie, jak i pod względem romantyczno-emocjonalnym, żeby go
przeżywały świadomie i czerpały z niego siłę, a nie traciły ją w przypływie
niekontrolowanych pasji.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


57. Data: 2016-10-22 17:34:26

Temat: Re: Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu sobota, 22 października 2016 15:29:16 UTC+2 użytkownik Przemysław Dębski
napisał:
> W dniu 2016-10-21 o 22:35, LeoTar pisze:
> > "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> pisze:
> >> LeoTar <L...@w...pl> Wrote in message:
> >>> Przemysław Dębski pisze:
> >>>> W dniu 2016-10-06 o 19:06, LeoTar pisze:
> >>>>> Przemysław Dębski pisze:
> >>>>>> W dniu 2016-10-06 o 18:45, LeoTar pisze:
> >>>>>>> Przemysław Dębski pisze:
> >>>>>>>> W dniu 2016-10-06 o 17:51, LeoTar pisze:
> >>>>>>>>> Przemysław Dębski pisze:
> >>>>>>>>>> W dniu 2016-10-06 o 17:06, LeoTar pisze:
> >>>>>>>>>>> Marek Czaplicki pisze:
> >
> >>>>>>>>>>>> Tak się zapytam. Po co są ustawy i prawo? Mają regulować
> >>>>>>>>>>>> życie społeczeństwa, czy służyć do walki?
> >
> >>>>>>>>>>> Zdrowe społeczeństwo nie wymaga regulacji. A zatem prawo i
> >>>>>>>>>>> ustawy regulujące życie społeczeństwa służą skierowaniu (i
> >>>>>>>>>>> zmuszaniu) tegoż społeczeństwa do wyzdrowienia.
> >
> >>>>>>>>>> I tu masz rację. Mogę prosić o rozwinięcie powyższego na
> >>>>>>>>>> przykładzie art 200 kodeksu karnego?
> >
> >>>>>>>>> A jak brzmi ten artykuł? ;-)
> >
> >>>>>>>> Tu masz całość (pdf).
> >>>>>>>> http://isap.sejm.gov.pl/Download?id=WDU19970880553&t
ype=3
> >
> >>>>>>> [....]
> >>>>>>> Dlatego wytrzyj sobie tym kodeksem d... pani Dębska.
> >
> >>>>>> No więc sam widzisz co są warte twoje słowa, gdy trzeba je odnieść do
> >>>>>> czegoś konkretnego. Wychodzi, żeś pedofil-gawędziarz ;)
> >
> >>>>> Czytaj wątki towarzyszące bo nie za bardzo chce mi się powielać wiele
> >>>>> razy to samo. A poza tym niektórzy się denerwują powtórkami.
> >
> >>>> Odniosłem się do tego co napisałeś w tym wątku. Bardzo konkretnie
> >>>> opisałeś czym jest i do czego służy prawo. Nawet ci rację
> >>>> przyznałem. Po
> >>>> czym zapytany o konkret kazałeś mi sobie tym prawem dupę podetrzeć.
> >>>> Myślisz że jak poczytam "wątki towarzyszące" zmieni to jakoś zasadniczo
> >>>> wydźwięk sytuacji? ;)
> >>>>
> >>>> i jeszcze to:
> >
> >>>>> [...] bo nie za bardzo chce mi się powielać wiele razy to samo.
> >
> >>>> Śmiem wątpić w szczerość twojego nie chcenia mi się. Mianowicie od lat
> >>>> pierdolisz w kółko to samo i jakoś ci to nie przeszkadza (powtarzanie).
> >>>> Zobacz, zawsze gdy czujesz się pewny swego, bez względu na to kto jest
> >>>> oponentem jesteś w miarę uprzejmy. Tu teraz w stosunku do mnie jesteś
> >>>> delikatnie mówiąc nieuprzejmy. Wniosek - chcesz po prostu uciąć temat,
> >>>> gdyż jesteś tu zapędzony do narożnika.
> >
> >>> Przepraszam za nieuprzejmość ale zdania nie zmieniam. Powtarzam to co
> >>> uważam za istotne a Ty chcesz bić pianę. ;-)
> >
> >> Jaką pianę. Poprosiłem o rozwiniecie twojej myśli o funkcji
> >> społecznej prawa na konkretnym przykładzie. Odpowiedz, że to
> >> konkretne prawo jest złe I niedobre I że byś je zmienił
> >> zasadniczo stawia pod znakiem zapytania kwestię czy w ogóle
> >> wierzysz w to Co napisałeś o tej społecznej funkcji prawa. To
> >> jedno. Drugą sprawą jest to, że twoja odpowiedz zupełnie nie
> >> odpowiada na pytanie które zadałem. Prośba była o rozwiniecie
> >> _twojej_ myśli w oparciu o konkretny przykład, a nie o ocenę
> >> tegoż przykładu. Chyba nie sądzisz, że dam się zbić z tropu
> >> jakimiś tanimi zagrywkami w postaci zarzutów o bicie piany. Chyba
> >> nie chcesz skończyć jak nasza Ewa, która musi udawać śmiertelnie
> >> obrażoną de facto w związku z nieskutecznością tego typu
> >> zagrywek wobec mnie:)
> >
> > Pytasz o art.200kk. no więc Ci odpowiem. Od samego początku piszę, że
> > inicjacja seksualna powinna się odbywać w wieku >17 lat. A więc Twój
> > argument, że propaguję pedofilię upada i nie mamy o czym gadać Dębska.
>
> Dla porządku - nie przypominam sobie bym coś mówił o propagowaniu (choć
> nie wykluczam, że kiedyś coś). Ale to mało istotne. To co powyżej nie
> trzyma się kupy ponieważ:
> Zajrzałem na twoją stronę i 17 lat to wiek w którym córka w liście
> napisała że ".... chciałaby przeżyć SZCZĘŚCIE RODZINNE". Stąd ci się te
> 17 lat wzięło. Druga sprawa - czasy takie, że małoletni inicjują się w
> wieku dużo wcześniejszym niż 17 lat - na statystykę nic się poradzi.
> Gdyby twoje dziecko chciało przeżyć szczęście rodzinne w wieku powiedzmy
> 14 lat ... nie powiesz mi że postawił byś ZAKAZ, co ? ;)
>
> > Co do społecznej funkcji prawa stanowionego, to uważałem i nadal uważam,
> > że celem stosowania represji jest zmuszanie do poszukiwania wyjścia z
> > pułapki przemocy (przestępstwa, patologii, etc.). Lub innymi słowy
> > przymus poszukiwawczy pod grozbą pozbawienia wolności. Człowiek, któremu
> > grozi utrata wolności jest w stanie wykrzesać z siebie znacznie więcej
> > aniżeli rozleniwiony dobrobytem szczur z eksperymentu Calhouna.
>
> Czyli np. uczy Kowalskiego, że pieniądze zdobywa się pracą nie
> kradzieżą. Uczy Kowalskiego, że przyjemność z seksu można czerpać za
> obopólną zgodą nie gwłtem. A czego uczy Kowalskiego zabraniając mu
> kontaktów seksualnych z nieletnimi?
>
> Dębska

Dobry problem postawiłeś Leosiowi. Nie wiem jak na to on odpowie, ale na rzeczy
jest wspomnieć, że wielu tzw. pedofilów (choć to nie jest ścisłe określenie)
jest przekonanych, że wchodząc zabroniony kontakt z młódką ukształtuje sobie
partnerkę według własnego widzimisię. I moim zdaniem taki zakaz uczy, że
jest to droga niewłaściwa - dominacja i kształtowanie uległości, mamy tego
przykłady np. w kulturze islamu, do jakich patologii taki układ prowadzi.
Widać, że ten zakaz jest młody, gdyż jeszcze 100 lat temu nie obowiązywał,
a wiekiem przyzwolenia w większości krajów Zachodu było wtedy 12 lat dla
dziewcząt, 14 dla chłopców. A powstał on z jednego i prostego powodu, żeby
w rodzącym się społeczeństwie demokratycznym nauczyć ludzi, zwłaszcza tych
z elity i mających możliwości kształtowania słabszych, że człowiek nie gówno
i nie można go robić jak się chce - nie tylko kijem, ale również marchewką.
Zauważ, że oburzenie społeczeństwa kierowane przeciwko pedofilii i zbliżonym
parafiliom zawsze skłania się głównie ku występkom przedstawicieli elity -
nauczycieli, księży, instruktorów harcerskich, reżyserów filmowych, kręgu
polityków rządzących, etc. którzy myślą, że jak mają autorytet, to mogą się
innym narzucać (albo w postaci forsowania niepopularnych poglądów, albo
właśnie poprzez swoją aktywność seksualną). W demokracji autorytet pochodzi od
publiki i kierowanie autorytetu przeciwko publice jest okazywaniem hybris.
Kary za molestowanie młodocianych chronią młodocianych przed byciem ofiarami
hybris/chorej ambicji niektórych dorosłych. Jeżeli Leo ma na myśli mówiąc
o twórczości każde działanie pobudzające ludzkie emocje włącznie ze zbrodnią
i oszustwem, to właśnie myli twórczość z hybris i popiera hybris.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


58. Data: 2016-10-22 18:17:35

Temat: Re: Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
Od: LeoTar <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

Przemysław Dębski pisze:
> W dniu 2016-10-21 o 22:35, LeoTar pisze:
>> "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> pisze:

>>> [.......] Poprosiłem o rozwiniecie twojej myśli o funkcji
>>> społecznej prawa na konkretnym przykładzie. Odpowiedz, że to
>>> konkretne prawo jest złe I niedobre I że byś je zmienił
>>> zasadniczo stawia pod znakiem zapytania kwestię czy w ogóle
>>> wierzysz w to Co napisałeś o tej społecznej funkcji prawa. To
>>> jedno. Drugą sprawą jest to, że twoja odpowiedz zupełnie nie
>>> odpowiada na pytanie które zadałem. Prośba była o rozwiniecie
>>> _twojej_ myśli w oparciu o konkretny przykład, a nie o ocenę
>>> tegoż przykładu. Chyba nie sądzisz, że dam się zbić z tropu
>>> jakimiś tanimi zagrywkami w postaci zarzutów o bicie piany.Chyba
>>> nie chcesz skończyć jak nasza Ewa, która musi udawać śmiertelnie
>>> obrażoną de facto w związku z nieskutecznością tego typu
>>> zagrywek wobec mnie:)

>> Pytasz o art.200kk. no więc Ci odpowiem. Od samego początku piszę,
>> że inicjacja seksualna powinna się odbywać w wieku >17 lat. A więc
>> Twój argument, że propaguję pedofilię upada i nie mamy o czym
>> gadać Dębska.

> Dla porządku - nie przypominam sobie bym coś mówił o propagowaniu
> (choć nie wykluczam, że kiedyś coś). Ale to mało istotne. To co
> powyżej nie trzyma się kupy ponieważ: Zajrzałem na twoją stronę i 17
> lat to wiek w którym córka w liście napisała że".... chciałaby
> przeżyć SZCZĘŚCIE RODZINNE". Stąd ci się te 17 lat wzięło.

Nieistotna zbieżność między wiekiem mojej córki, gdy przekazała mi tę
wiadomość a moimi wnioskami, do których doszedłem nieco pózniej. Dla
mnie kryterium wiekowym, kiedy powinno dojść do inicjacji są dojrzałość
emocjonalna i fizyczna warunkujące gotowość do założenia rodziny i
spłodzenia potomstwa. I niekoniecznie musi to być >17 lat na co wskazują
rozwiązania spotykane w różnych kręgach kulturowych. Ja brałem pod uwagę
naszą kulturę ściśle, jak mi się wydaje, związaną z warunkami
geograficznymi, klimatycznymi oraz tradycją.


> Druga sprawa - czasy takie, że małoletni inicjują się w wieku dużo
> wcześniejszym niż 17 lat - na statystykę nic się poradzi. Gdyby twoje
> dziecko chciało przeżyć szczęście rodzinne w wieku powiedzmy 14 lat
> ... nie powiesz mi że postawił byś ZAKAZ, co ? ;)

Jak wyżej. By to jednak upowszechnić należy zmienić prawo by nie karało
ludzi za to, że chcą swoje dzieci wychować na ufne i szanujące siebie
oraz współplemieńców.


>> Co do społecznej funkcji prawa stanowionego, to uważałem, i nadal
>> uważam, że celem stosowania represji jest zmuszanie do poszukiwania
>> wyjścia z pułapki przemocy (przestępstwa, patologii, etc.). Lub
>> innymi słowy przymus poszukiwawczy pod grozbą pozbawienia wolności.
>> Człowiek, któremu grozi utrata wolności jest w stanie wykrzesać z
>> siebie znacznie więcej aniżeli rozleniwiony dobrobytem szczur z
>> eksperymentu Calhouna.

> Czyli np. uczy Kowalskiego, że pieniądze zdobywa się pracą nie
> kradzieżą. Uczy Kowalskiego, że przyjemność z seksu można czerpać za
> obopólną zgodą nie gwałtem. A czego uczy Kowalskiego zabraniając mu
> kontaktów seksualnych z nieletnimi?

By zająć się edukacją Kowalskiego i Kowalskiej, i nauczyć ich by nie
stosowali przemocy (zarówno psychicznej jak i fizycznej) w stosunku do
dzieci należy wpierw ZROZUMIEĆ DLACZEGO stosowanie przemocy jest
powszechnością. I chociaż ograniczono już przemoc fizyczną to przemoc
psychiczna jest nadal powszechnością, a podstawowym aktem przemocy
rodzica w stosunku do dziecka jest ZAKAZ. Zakaz tego o czym cały czas
peroruję a co jest NAJWAŻNIEJSZĄ lekcją, która dziecko ma odebrać od
rodziców przed wejściem w dorosłe życie.


> Dębska

--
LeoTar

Świat według LeoTar'a @ http://leotar.net/year_2016/
Odważ się wiedzieć - Zygmunt Freud
Anarchia matką ładu - Piotr Kropotkin





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


59. Data: 2016-10-22 18:26:25

Temat: Re: Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
Od: LeoTar <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

Przemysław Dębski pisze:
> W dniu 2016-10-22 o 16:28, LeoTar pisze:
>> Przemysław Dębski pisze:
>>> W dniu 2016-10-22 o 13:51, LeoTar pisze:
>>>> Przemysław Dębski pisze:

[...]

>>>>> A tak swoją szosą - piszesz o umiejętności bezinteresownego
>>>>> oddania. Gdy zostanie to wykorzystane jest żal czy nienawiść czy
>>>>> coś innego ?

>>>> Uczucia o które pytasz są mi już obce. Pojawia się natomiast
>>>> motywacja do dalszego działania.

>>> Uczucia o których mowa i te o których nie mowa są właśnie motorem
>>> twórczości. Za każdym razem gdy słucham Chopina delektuję się jego
>>> muzyką i zarazem dosłownie słyszę jak strasznym był pojebem :)

>> Dla mnie, teraz jako analityka, wspaniałe efekty twórczości to zamknięty
>> w dzieło krzyk rozpaczy poniżonego dziecka, które chce się wykazać przed
>> swoim rodzicem-bogiem, że było godne tego jednego doświadczenia, na
>> które nieświadomy rodzic nie wyraził zgody przez co nie pozwolił dziecku
>> stać się jemu, rodzicowi, równym. Artyści i... największe bandziory byli
>> kiedyś najbliżej tego spełnienia i dlatego w ich "twórczości" tyle jest
>> niewypowiedzianego krzyku.

> Ty powiedziałeś co napisałeś, dentysta powie że piękno dzieła
> bezapelacyjnie jest efektem chronicznego bólu dolnej czwórki, co powie
> glob wiemy wszyscy, a co powie ginekolog nawet nie chcę wiedzieć ;)

Każdy ból jest wynikiem jakiejś patologii. Jest niedobrze gdy organizm
zaczyna reagować na ból dopiero w zaawansowanym stanie choroby. To samo
tyczy się patologii społecznych toczących tkankę ludzkości.


--
LeoTar

Świat według LeoTar'a @ http://leotar.net/year_2016/
Odważ się wiedzieć - Zygmunt Freud
Anarchia matką ładu - Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


60. Data: 2016-10-22 18:42:26

Temat: Re: Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
Od: LeoTar <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

Jakub A. Krzewicki pisze:
> W dniu sobota, 22 października 2016 13:04:54 UTC+2 użytkownikLeoTar
> napisał:

>> Konsekwencją jest oddzielenie niewidzialną barierą mózgu kobiety
>> (intuicja) od mózgu mężczyzny (analiza i intelekt).

> Dupa jasiu pierdzi stasiu. Taki jest podział u braministów. U nich
> facet = mądrość a kobieta = aktywność. W buddyjskiej wersji tantry to
> facet reprezentuje aktywność, a kobieta Mądrość doskonałą czyli
> Pradżnia-Paramitę.

Ale czy takie podziały powinny istnieć? Niedoskonałość męska prowadzi do
dominacji kobiety, niedoskonałość kobiety prowadzi do dominacji
mężczyzny. Dopóty, dopóki mózgi obydwu nie będą identyczne dopóty
będziemy mieć nierównowagę i dominację jednego z dwojga, którzy nie
powinni być ani dominantami ani niewolnikami. Nierówność prowadzi zawsze
do zniewolenia jednego z dwojga. Dlaczego nie STWORZYĆ Absolutu,
Człowieka Doskonałego?


> W dodatku w tantrze seks nie jest centralny, on jest jedną z technik
> podobnie jak sakrament małżeństwa w katolicyzmie.

Nie zgadzam się z Tobą Jakubie. Seks jest centralną techniką konieczną
do przetrwania, doskonalenia się wyzwolenia albo totalnego zniewolenia.


> Robienie tego na lewo i prawo z byle kim albo w ogóle nie wchodzi w
> grę, albo jest widziane jako ostatnia deska ratunku desperata bez
> większej wartości, a nie tak jak na zachodku jako ideał
> un-holy-woodzki.

Pełna zgodność, 100/100. :-)


> W prawdziwym akcie tantrycznym uczestniczyć powinny osoby właśnie
> przygotowane zarówno technicznie, jak i pod względem
> romantyczno-emocjonalnym, żeby go przeżywały świadomie i czerpały z
> niego siłę, a nie traciły ją w przypływie niekontrolowanych pasji.

Ale od kogoś muszą się tego nauczyć. Od kogo - według Ciebie - mają się
tego nauczyć? I MUSI to być nauka na skalę absolutnie globalną, by ta
nauka nie była przywilejem dostępnym wyjątkom, gdyż stanie się zarzewiem
jeszcze większej rywalizacji i zniszczenia. Tylko świadomi rodzice,
którym udostępni się tę wiedzę mogą wychować nowe pokolenie ludzi
oświeconych. Przecież gdyby tę rolę mieli wypełniać jacyś guru to padli
by z przepracowania już po kilku lekcjach. ;-)


--
LeoTar

Świat według LeoTar'a @ http://leotar.net/year_2016/
Odważ się wiedzieć - Zygmunt Freud
Anarchia matką ładu - Piotr Kropotkin




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

[ ISM ] Digital & Analog Communication Systems 7th Ed., by Leon W. Couch
Interpersonalne skutki aborcji.
Eugenika - w imię postępu?
Eugenika - w imię postępu.
Głos rozsądku

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »