Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "R" <...@...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Jeden system ucisku już upadł,kiedy upadnie drugi?
Date: Wed, 11 Feb 2009 22:15:45 +0100
Organization: http://onet.pl
Lines: 69
Message-ID: <gmvf08$1t3$1@news.onet.pl>
References: <a...@q...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: ip-91.150.177.3.csa-net.pl
X-Trace: news.onet.pl 1234386761 1955 91.150.177.3 (11 Feb 2009 21:12:41 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 11 Feb 2009 21:12:41 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5512
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5512
X-RFC2646: Format=Flowed; Original
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:440325
Ukryj nagłówki
Użytkownik "glob" napisał w wiadomości
news:a3ae7c78-1566-46a7-ac95-a3a0f756d4cc@q9g2000yqc
.googlegroups.com...
> Czyż istnieje jakikolwiek wspólny język pomiędzy mną ,a zapamiętałą w
> wierze katoliczką?
Nie. Tak jak nie istnieje pomiędzy nikim kto ma choć odrobinę odmienne
zdanie od Twojego.
> Cokolwiek bym powiedział, ona przymierzy to do
> swojej doktryny.
A powinna rzucić swoje przekonania, swoją wiarę, przemyślenia, paść na
kolana i całować Cię po rękach za oświecenie ;).
> W niej wszystko jest już roztrzygnięte ,
Ze zmarłymi rozmawiasz? ;P
> gdyż ona zna
> już ostateczną prawdę o wszechświecie -co sprawia,iż jej
> człowieczeństwo ma zupełnie odmienny charakter,i z mojego punktu
> widzenia,niezmiernie dziwaczny. Aby z nią dojść do ładu musiałbym
> skruszyć te jej ostateczne prawdy
Aby wreszcie zrozumiała, że słowa globa są objawieniem i należy je
natychmiast z wiarę przyjąć. Bez pytań, bez dyskusji, bez próśb o
wyjaśnienie, bez podważania faktów.
> -ale im bardziej stanę się dla niej
> przekonywujący ,
Żeby się stać przekonywującym musiałbyś zacząć rozmawiać a nie wygłaszać
swoje poglądy nie znosząc sprzeciwu.
> tym bardziej będę szatański I tym szczelniej ona zatka
> uszy. Nie wolno jej dopuszczać zwątpienia ,racje moje staną się
> właśnie pożywką jej credo quia absurdum.
Projektujesz ;).
> Tutaj zaś nasuwa się groźna analogia . Gdy rozmawialiście z komunistą -
> czy nie mieliście wrażenia ,że mówiliście z ¨wierzącym¨?
Nie.
> Dla komunisty
> także wszystko było załatwione ,on był w posiadaniu prawdy ,on
> wiedział .I, co więcej ,wierzył,i co więcej jeszcze ,chciał
> wierzyć .Choć go przekonywaliście ,on nie dał się przekonać,gdyż oddał
> się Partii:
Albo bał się partii. Do przekonywania też mało kto się brał - też ze
strachu: po co tak głupio ryzykować.
> Partia wiedziała lepiej ,Partia wiedziała za niego.
> Czyż nie wydaje się wam ,gdy wasze słowa odbijają się od tego
> hermetyzmu ,jak groch o ściane ,że właściwa linia podziału biegnie
> między wierzącymi a niewierzącymi I że ów kontynent wiary obejmuje tak
> skłócone kościoły jak katolicyzm ,komunizm ,nazizm,faszyzm... W tej
> więc chwili poczułem sie jak zagrożony kolosalną Świętą inkwizycją.
Która w Polsce nigdy zbyt aktywnie nie działała.
R.
|