Data: 2009-04-30 12:42:47
Temat: Re: Jednak sobie odpuszcze...
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:gtc56i$1pf$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "Panslavista" napisał w wiadomości:
>>> Zwykłe zainteresowanie Redarta.
>>> BTW. Mój ojciec też bez ojca się chował.
>
>> Zdarza się, takie dzieci są okradzione z części wspomnień, uczuć itd
>> związanych z ojcem, bardzo ważnych - żaden ojczym tego nie zastąpi,
>> gdyż tak jak matka tak i ojciec koduje się dziecku od początku. Mój
>> średni syn po paru dniach na porodówce szukal mnie wzrokiem, gdy się
>> odezwałem, a matki nie - ale ja mam niski głos, który prawie bez
>> zmian dochodził do niego przez powłoki brzuszne matki, podczas gdy
>> matki głos uległ całkowitej zmianie. Gorzej jest gdy dziecko jest
>> ukradzione, chowane przed ojcem lub porwane
>> do innego miasta, bądź kraju. Wtedy rośnie mu ciężki garb na całe
>> życie.
>
> Mnie ojciec porzucił, ale we wspomnieniach mam raczej same plusy z tego
> powodu.
To tak, jak siostra i brat mojego ojca - też mają we wspomnieniach
'plusy z odejścia'.
Ale mój ojciec w miejsce wspomnień ma już tylko informacje
'z drugiej ręki', silnie naznaczone negatywnymi emocjami, z którymi
on w dodatku po części się utożsamił - i powtórzył niektóre
poważne błędy swojego ojca nawet go nie znając.
'Przymus powtarzania zachowań sprzedanych z drugiej ręki'
- zmora dzieci pozbawionych rodzica przed swoimi narodzinami.
|