"Yelo vel Redart" <r...@c...op.pl>
news:hauuvd$27u$1@news.onet.pl...
> "Robakks" <r...@o...pl>
> news:hausd7$pqr$1@news.onet.pl...

>> Polanski'yego nie ściga żadna nacja, lecz wymiar sprawiedliwości.

> Jaaaasne ... ;)

Mruganiem nie wyżydzisz (wyszydzisz) :-)

> Bo Amerykański Wymiar Sprawiedliwości to nie ma już ważniejszych
> spraw na głowie i piętrzących się problemów wewnętrznych.
> Bo nawet w czasach kryzysu amerykański podatnik jest tak bogaty,
> że stać go na odgrzebywanie spraw sprzed trzydziestu lat ...

Teoretyzujesz stronniczo. Dziel i rządź. :)

> He, he ... Prawda jest taka, że za tym ZAWSZE stoi ktoś, konkretna
> osoba, która zatwierdza PRIORYTETY - bo to wszystko KOSZTUJE.
> I widzę dwie możłiwości: albo ktoś w Usiech tak właśnie postawił
> priorytety - i wtedy pytanie brzmi: dlaczego tak a nie inaczej ? Kaprys ?
> Rzucał kostką ?

Opisujesz siłę demokratów - rosną w siłę. Prawda.

> Szczególnie na sercu leży mu los 'dzieci gwałconych'
> przed trzydziestu laty, które po tym czasie nie są wcale skłonne
> podtrzymywać tezy o gwałcie ?
> Hmmm... A może to specyfika/błąd jakiegoś nowego
> oprogramowania optymailizującego koszty i ustalającego
> priorytety z automatu ?

Koszty faktycznie ponoszone są znikome. Wyrachowanie panie dzieju.

> A może ... A może to wcale nie USA, tylko ktoś 'życzliwy'
> w Europie, może w Szwajcarii zrobił Amerykańskiemu Wymiarowi
> Sprawiedliwości niedźwiedzią przysługę - żeby np. go skompromitować
> w opinii publicznej jako bezduszną maszynę ?

"On" tu jest kozłem ofiarnym na ołtarzu epokowych przeobrażeń.
Koniec stawiania się ponad prawem. Hollywoodzki bohater wykreowany
przez hollywoodzkich socjotechników - odchodzi do lamusa historii... :)

> A może jest antysemitą ? A może zwykłym nadgorliwcem poszukującym
> rozgłosu ? Może w Szwajcarii też się już nudzą z braku pracy ...
>
> Jest też oczywiście taka możliwość, że ktoś przydzielony do
> 'sprawy' właśnie dobrnął do celu, po wielu latach zmagań.
> Jest taka możliwość ...

hehehe
Nie wiesz co to jest emergencja, a ja nie będę Cię uświadamiał. :-)

>> Poczytaj o urojeniach paranoicznych pacjentów cierpiących
>> na sektofobię - zwłaszcza w temacie 'nadinterpretacji', a więc
>> traktowania własnych nieuzasadnionych urojeń jako rzeczywistość.

> No popatrz, miłośniku mądrości i przeciwniku ataków personalnych.
> "Miłośnik też potrafi" - głosi nowa mądrość ludowa.

Czytaj zdanie, pod którym wkleiłeś powyższą projekcję - czytaj tyle razy,
aż zauważysz, że słowa "Poczytaj o urojeniach" nie oznaczają, że
Ty masz urojenia - bo masz urojenia dopóki w słowach "poczytaj"
widzisz coś innego niż to słowo znaczy... :)

>>> Krzewicki bardzo analitycznie podszedł do tematu i dawał Ci
>>> możliwe odpowiedzi na to pytanie. Pamiętasz, jakie one były ?

>> Któraś z tych wizji Jakuba przypasowała do Twojej teorii? Tak? :)
>> Zacytuj. OK?

> Przypasowała mi do gustu jego wiedza dot. wielobarwności
> ZJAWISKA, którym jest/był Żyd/żyd i wynikajace z tego różne
> możliwości, w szczególności zaś flirt z tezą, że to radykalny
> Żyd pociąga w Usiech za sznurki Amerykańskiego
> Wymiaru Sprawiedliwości - czyli ze względu na istniejący
> PARADOKS. No bo cholera - 'wszyscy wiedzą przecież',
> że w Usiech za wszystkie sznurki pociągają Żydzi ... Czyżby
> stworzyli maszynę silniejszą od siebie, która zaczyna im się
> od spodu dobierać do tyłków ?
> Coś tam wspomniałeś, że Obama i jego Nobel mają z tym coś
> wspólnego ... He he ... Też niezły pomysł: Obama
> wpuścił świeże powietrze do AWS (Amerykański Wymiar
> Sprawiedliwości) i oczekuje 'szybkich efektów' ... Więc
> celują w medialne figury, żeby było dużo zamieszania,
> znaczy sie'efektów'.

Domysł z drugiej części jest logiczny, natomiast projekcja z pierwszej
to rozmydlanie czyli oszołomstwo.
W temacie dowodów nie ma mowy i nie może być mowy o dowolności:
gwałciciel pozostaje gwałcicielem niezależnie od tego co się komu
w główce uroiło.
fakt to fakt
dowód to dowód
A to A
Prawo natomiast służy temu by winny był ukarany, obojętnie jakiej
jest narodowości, jakich ma kolesi i jaki kapitał mają kolesie. :)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości