Data: 2009-10-12 11:16:06
Temat: Re: Jeśli Polański zasługuje na karę...
Od: "Yelo vel Redart" <r...@c...op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Robakks" <R...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hav0mm$dr0$1@inews.gazeta.pl...
> Koszty faktycznie ponoszone są znikome. Wyrachowanie panie dzieju.
Fakt ... Na razie wszystko na głowie Szwajcarów ...
> "On" tu jest kozłem ofiarnym na ołtarzu epokowych przeobrażeń.
> Koniec stawiania się ponad prawem. Hollywoodzki bohater wykreowany
> przez hollywoodzkich socjotechników - odchodzi do lamusa historii... :)
Ha, ha, ha ... Idealista ... Ciekaw jestem, kiedy ideał dosięgnie szczytów
i USA zacznie ścigać po całym świecie nawołujących do nienawiści
na tle narodowościowym - czyli np. za epitet 'śmierdzi czosnkiem'
będzie karać równie gorliwie, jak w Polsce karzą za obrazę uczuć
religijnych (jak przyklejenie męskiego przyrodzenia do krzyża).
>>> Poczytaj o urojeniach paranoicznych pacjentów cierpiących
>>> na sektofobię - zwłaszcza w temacie 'nadinterpretacji', a więc
>>> traktowania własnych nieuzasadnionych urojeń jako rzeczywistość.
>
>> No popatrz, miłośniku mądrości i przeciwniku ataków personalnych.
>> "Miłośnik też potrafi" - głosi nowa mądrość ludowa.
>
> Czytaj zdanie, pod którym wkleiłeś powyższą projekcję - czytaj tyle razy,
> aż zauważysz, że słowa "Poczytaj o urojeniach" nie oznaczają, że
> Ty masz urojenia - bo masz urojenia dopóki w słowach "poczytaj"
> widzisz coś innego niż to słowo znaczy... :)
Hmmm... Przepraszam. A wiesz, ja czytałem kiedyś o genialnych uczniach,
którzy np. mieli niebywałe osiągnięcia w zapędzaniu swoich nauczycieli
w kozi róg. Taki jeden, nazywał się Twardy Skrobak, potrafił np.
wytrącić nauczyciela od historii z równowagi (to śmiałość genialnych jego
tez tak czyniła - tak były inteligentne pomimo oderwania od prawd
historycznych), a kiedy szacowny senior czerwieniał na twarzy - młodzik
wyciągał z kieszeni lusterko, stawiał na stole i mówił:
"Panie psorze, pan się tak zmęczył już tą historią, pan lepiej
poczyta o burakach albo lepiej o rozwielitkach - też czerwone".
Mówiąc krótko: Nikogo nie obrażał - a wszyscy czuli się obrażeni.
Doszło do tego, że genialność zachować Twardego Skrobaka
doszła do uszu samego Boga - nie mogło być inaczej, bowiem w okolicach,
w których spędzał czas nasz bohater wielka nierównowaga powstała
- wszyscy wielce się czuli obrażeni i pokrzywdzeni, a nie było nikogo,
kto by tego czynu czuł się odpowiedzialny i w sumieniu swym je nosił
jako obciążenie. Znalazł jednak dobrotliwy Ojciec na to wyjście.
Wprowadził lekcję WF'u. Odtąd zamiast zapędzać nauczycieli
w kozi róg, Twardy Skrobak codzień zmiękczał swoje członki na
przyrządzie zwanym 'kozioł'. A oceny z tego miał, jakie miał - każdy
się domyśli - wszak Bóg walory polotu nalał mu w głowę, a nie
w ciężką dupę ...
> W temacie dowodów nie ma mowy i nie może być mowy o dowolności:
> gwałciciel pozostaje gwałcicielem niezależnie od tego co się komu
> w główce uroiło.
Jasne. Wiesz, co to jest prawo oparte na precedensach ? To znaczy,
że jak Polański ma bardzo duże szanse wskazać, że nie ma jednej
definicji gwałtu i że w różnych okolicznościach różnie jest to oceniane.
Musi mieć tylko dobrze opłaconych prawników, którzy mają historyczne
wyroki w małym palcu.
|