Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!not-for-mail
From: Lech Trzeciak <l...@i...gov.pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Jeste metoda analityczna na Pavulon w ekshumacjach
Date: Wed, 30 Jan 2002 10:53:35 +0100
Organization: International Institute of Molecular and Cell Biology
Lines: 66
Message-ID: <3...@i...gov.pl>
References: <a2v8ei$1dq$1@news.tpi.pl> <7...@n...onet.pl>
<a34a0v$s1c$1@news.tpi.pl> <3...@i...gov.pl>
<1...@p...katowice.sdi.tpnet.pl>
<3...@i...gov.pl>
<5...@p...katowice.sdi.tpnet.pl>
<3...@i...gov.pl>
<1...@p...katowice.sdi.tpnet.pl>
NNTP-Posting-Host: proxy.iimcb.gov.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: sunsite.icm.edu.pl 1012384403 328 212.87.21.3 (30 Jan 2002 09:53:23 GMT)
X-Complaints-To: a...@i...edu.pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 30 Jan 2002 09:53:23 +0000 (UTC)
X-Accept-Language: en
X-Mailer: Mozilla 4.7 [en] (WinNT; I)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:63286
Ukryj nagłówki
Dariusz wrote:
> Ty naprawde nie masz pojecia jak ciezkie sa studia techniczne,
> nauki scisle, studia artystyczne. [...]
> Wszystkie kierunki studiow sa intensywne i ciezkie,
> a nawet bardzo ciezkie.
Znam kilka zaledwie osób, które - oprócz medycyny - studiowały jakiś drugi fakultet;
dla
żadnej z nich ten drugi fakultet nie był głównym obciążeniem. Znam znacznie więcej
osób,
które studiowały na dwóch fakultetach na innych uczelniach - sądzę, że to dlatego, że
nie-medykom przychodzi to łatwiej, gdyż ich podstawowy kierunek absorbuje ich w
mniejszym
stopniu. Dość dobrze wiem, jak wyglądały studia prawnicze, studia inżynierskie na
kilku
kierunkach Politechniki Warszawskiej, studia historyczne - wiem, jaki był rozkład
egzaminów
i kolokwiów w ciągu roku, jakie były tygodniowe wymiary zajęć obowiązkowych i
nieobowiązkowych, wiem, kiedy prawnicy siadają do nauki, wiem, ile razy musiałem
odmówić
znajomym z innych studiów wspólnego wyjścia tu czy tam. Wiem też, jak wyglądają
studia na
niektórych uczelniach na kierunkach zaocznych. To oczywiście może być kwestia
podejścia do
studiów - tylko jak tu podejść lekceważąco do studiów medycznych, skoro w przyszłej
pracy
każdy błąd może okazać się nieodwracalnie śmiercionośny dla pacjenta?
> Medycyna nie jest
> ani bardziej skomplikowana, ani trudniejsza od innych dziedzin.
> Wystarczy porownac podreczniki.
Chyba dlatego tak twierdzisz, że wszystkie te podręczniki są dla ciebie niezrozumiałe
w
porównywalnym stopniu ;-)
Ale to w ogóle nie ten temat - nie próbowałem udowodnić, że medycyna jest kierunkiem
najtrudniejszym ze wszystkich, tylko że jest to duży obszar wiedzy, którego
zgłębienie musi
zająć trochę czasu. Fragmentaryczny dostęp do szczegółowych danych medycznych ma
mizerne
szanse być "pozytywnie pożyteczny", gdyż do leczenia wymagane jest podejście
holistyczne -
czyli trzeba dużo wiedzieć o całości człowieka, żeby umieć postawić prawidłowe
rozpoznanie,
a potem wybrać i zastosować właściwe leczenie i skutecznie nadzorować i modyfikować
przebieg
terapii.
> Wiekszosc podrecznikow medycznych jest pisana wyraznie prostym jezykiem,
> zrozumialem dla kazdego po maturze.
Taaaak... właśnie dlatego napisałem, że lekarze - zdaniem niektórych - są zbędni.
Abstrahując od rzekomej zrozumiałości języka: do tego, by być lekarzem, nie wystarczy
raz
przeczytać ze zrozumieniem - trzeba stale mieć w pamięci całą masę informacji, bo to
jest
potrzebne w procesie wnioskowania. Informacje te trzeba uzupełniać i odświeżać, a
także
nauczyć się z nich korzystać - wielu lekarzy może z własnego podwórka wspomnieć
przykłady
sytuacji, w których dysponując wszystkimi potrzebnymi informacjami nie potrafili
wyciągnąć
właściwych wniosków.
> Zdziwilbys sie ale wielu inzynierow, humanistow, prawnikow ma
> bogate biblioteki medyczne w domu, z ktorych czesto korzysta.
Najwidoczniej mam bardzo nietypowych znajomych inżynierów, humanistów, prawników.
Moja
biblioteka medyczna zajmuje kilka półek na ścianie, i już w tej chwili jest częściowo
zdezaktualizowana, więc nie nadaje się jako wystarczające źródło informacji. Moi
znajomi
nie-lekarze mają w bibliotece co najwyżej kilka książek popularno-naukowych na temat
medycyny - i tak właśnie powinno być. Ja z kolei nie kolekcjonuję kodeksów
prawniczych z
komentarzami ani nie zbieram podręczników informatyki, zadowalając się instrukcjami
obsługi
programów, których używam.
Leszek
|