Data: 2002-01-30 11:52:41
Temat: Re: Jeste metoda analityczna na Pavulon w ekshumacjach
Od: Dariusz <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Lech Trzeciak wrote:
>
> Dariusz wrote:
>
> > Ty naprawde nie masz pojecia jak ciezkie sa studia techniczne,
> > nauki scisle, studia artystyczne. [...]
> > Wszystkie kierunki studiow sa intensywne i ciezkie,
> > a nawet bardzo ciezkie.
>
> Znam kilka zaledwie osób, które - oprócz medycyny - studiowały jakiś drugi
fakultet; dla
> żadnej z nich ten drugi fakultet nie był głównym obciążeniem. Znam znacznie więcej
osób,
> które studiowały na dwóch fakultetach na innych uczelniach - sądzę, że to dlatego,
że
> nie-medykom przychodzi to łatwiej, gdyż ich podstawowy kierunek absorbuje ich w
mniejszym
> stopniu. Dość dobrze wiem, jak wyglądały studia prawnicze, studia inżynierskie na
kilku
> kierunkach Politechniki Warszawskiej, studia historyczne - wiem, jaki był rozkład
egzaminów
> i kolokwiów w ciągu roku, jakie były tygodniowe wymiary zajęć obowiązkowych i
> nieobowiązkowych, wiem, kiedy prawnicy siadają do nauki, wiem, ile razy musiałem
odmówić
> znajomym z innych studiów wspólnego wyjścia tu czy tam. Wiem też, jak wyglądają
studia na
> niektórych uczelniach na kierunkach zaocznych. To oczywiście może być kwestia
podejścia do
> studiów - tylko jak tu podejść lekceważąco do studiów medycznych, skoro w przyszłej
pracy
> każdy błąd może okazać się nieodwracalnie śmiercionośny dla pacjenta?
Milo mi ze ma takie podejscie.
Ale czy naprawde nie zauwazasz ze absolwent kazdego kierunku studiow
moze podejmowac w przyszlej pracy decyzje, ktore moga kosztowac zycie
nie jednego pacjenta a tysiecy ludzi ?
W Nigerii zginelo teraz 1100 osob, dzieci i tez ktos podjal taka a nie
inna decyzje o skladowaniu materialow wybuchowych.
Rozbil sie kolejny Boeing i tez ktos usilowal niedopuscic do katastrofy.
W czasie trwajacej od 2 dni wichury zginelo kilkanascie osob.
Czy naprawde uwazasz ze rola histeryka jest tak mierna, ze od niego nic
nie zalezy ?
Przeciez wystarczy ze zostanie opublikowany delikatny temat smierci
Generala Sikorskiego
i moze wywolac powazny miedzynarodowy spor dyplomatyczny.
Czy pamietasz starcia zbrojne pomiedzy plemionami jednego z panstw
afrykanskich, ktore zostaly
prawdopodobnie wywolane przez rozglosnie radiowa ?
Zatem kazdy zawod jest odpowiedzialny. I codziennie jadac taryfa,
pociagiem, autobusem, swoich samochodem
narazasz innych i jestes narazony na utrate zycia i zdrowia.
>
> > Medycyna nie jest
> > ani bardziej skomplikowana, ani trudniejsza od innych dziedzin.
> > Wystarczy porownac podreczniki.
>
> Chyba dlatego tak twierdzisz, że wszystkie te podręczniki są dla ciebie
niezrozumiałe w
> porównywalnym stopniu ;-)
Nie gniewaj sie, ale ktory podrecznik ze studiow uznajesz za trudny
wedlug siebie ?
Wskaz ksiazki w ksiegarni medycznej ktore uznajesz za trudne dla siebie.
Wtedy poznamy z czym masz problemy.
>
> Ale to w ogóle nie ten temat - nie próbowałem udowodnić, że medycyna jest
kierunkiem
> najtrudniejszym ze wszystkich,
probowales
tylko że jest to duży obszar wiedzy, którego zgłębienie musi
> zająć trochę czasu.
Dokladnie tak jak kazdy inny obszar wiedzy.
Fragmentaryczny dostęp do szczegółowych danych medycznych ma mizerne
> szanse być "pozytywnie pożyteczny", gdyż do leczenia wymagane jest podejście
holistyczne -
> czyli trzeba dużo wiedzieć o całości człowieka, żeby umieć postawić prawidłowe
rozpoznanie,
> a potem wybrać i zastosować właściwe leczenie i skutecznie nadzorować i modyfikować
przebieg
> terapii.
Alez tak dokladnie jest.
Tyle ze twoja wiedze zastepuja juz doskonale systemy monitorowania , do
diagnostyki pacjentow.
Obawiam sie nawet, ze nie dysponujesz juz taka wiedza, ktora nie
dysponuje przecietnej klasy system diagnozowania pacjentow.
>
> > Wiekszosc podrecznikow medycznych jest pisana wyraznie prostym jezykiem,
> > zrozumialem dla kazdego po maturze.
>
> Taaaak... właśnie dlatego napisałem, że lekarze - zdaniem niektórych - są zbędni.
Nie.
Lekarze sa niezbedni, gdyz stosuja i wdrazaja wiedze w praktyce.
Poza tym modelem leczenia jest kontakt osobisty pacjent-lekarz.
Ale z latwoscia mozna sobie wyobrazic kontakt pacjent-system
diagnostyczny.
> Abstrahując od rzekomej zrozumiałości języka:
Nie rzekomej, ale rzeczywistej.
do tego, by być lekarzem, nie wystarczy raz
> przeczytać ze zrozumieniem - trzeba stale mieć w pamięci całą masę informacji, bo
to jest
> potrzebne w procesie wnioskowania. Informacje te trzeba uzupełniać i odświeżać, a
także
> nauczyć się z nich korzystać - wielu lekarzy może z własnego podwórka wspomnieć
przykłady
> sytuacji, w których dysponując wszystkimi potrzebnymi informacjami nie potrafili
wyciągnąć
> właściwych wniosków.
Alez oczywiscie ze masz racje.
Pisales jedynie ze podreczniki medyczne sa trudne.
Nie sa trudne, bo sa latwe.
Wystarczy sie udac do ksiegarni, biblioteki medycznej i wziac z polki
interesujaca pozycje i zaczac czytac.
Zawsze mialem w domu tony ksiazek z roznych dziedzin i naprawde z
przyjemnoscia czytalem ksiazki medyczne,
szczegolnie ze pradziadek byl znachorem w wielkopolsce i leczyl cale
wsie i chcialem sie dowiedziec czy jego wiedza, doswiadczenie zostaly
przekazane przez pokolenia.
>
> > Zdziwilbys sie ale wielu inzynierow, humanistow, prawnikow ma
> > bogate biblioteki medyczne w domu, z ktorych czesto korzysta.
>
> Najwidoczniej mam bardzo nietypowych znajomych inżynierów, humanistów, prawników.
Calkiem mozliwe, bo ksiazki medyczne jednak sa drogie.
Moja
> biblioteka medyczna zajmuje kilka półek na ścianie, i już w tej chwili jest
częściowo
> zdezaktualizowana, więc nie nadaje się jako wystarczające źródło informacji. Moi
znajomi
> nie-lekarze mają w bibliotece co najwyżej kilka książek popularno-naukowych na
temat
> medycyny - i tak właśnie powinno być.
Bzdury piszesz.
Chyba to wynika z 18 wiecznych tradycji szamanstwa w medycynie.
Wiedza medyczna jest przeciez dostepna i w internecie i w ksiegarniach i
w bibliotekach.
A kazdy powinien zbierac, czytac te ksiazki, ktore go interesuja.
Ja z kolei nie kolekcjonuję kodeksów prawniczych z
> komentarzami ani nie zbieram podręczników informatyki, zadowalając się instrukcjami
obsługi
> programów, których używam.
Ja to rozumiem, ale jednoczesnie znam lekarzy, ktorzy doskonale sie
znaja na informatyce , szkola innych lekarzy, znam lekarzy, obsolwentow
prawa, lekarzy , absolwentow kierunkow zarzadzania.
Wiedza, nauka, po okresie dezintegracji weszla ponownie w okres
integracji.
Lekarz to takze specjalista od systemow diagnostyki, od projektowania
systemow typu bazy wiedzy, od telemedycyny, od zarzadzania szpitalami
itd.
Po prostu zakonczyles dopiero pierwszy etap nauki, a przed toba kolejne
20-40 lat nauki i integracja z innymi dziedzinami wiedzy.
A co do prawa i wydawnictw prawniczych. To rowniez sa ulubionymi
dzielami najchetniej czytanymi przez
inteligencje. Zwaz na popularnosc baz aktow prawniczych on-line w
internecie.
Tysiace osob korzystaja z nich co dzien, wyszukujac interesujace ich
ustawy, orzecznictwo, komentarze.
Life is life.
A twoj model podzialu wiedzy to model 19 wieczny.
Jacek
|