Uzytkownik <S...@p...fm> napisal w wiadomosci
news:kvvhbt0okssnetv24ln242modpoa7go3rk@4ax.com...
> On Tue, 20 Mar 2001 13:34:59 +0100, "DeStroyer"
> <d...@r...com.pl> wrote:

> To wlasnie z milosci przytylam. On nie lubil chudzielcow. Chcialam byc
> taka w sam raz, ale mi sie nie udalo...a potem to juz jakos tak poszlo
> lawinowo.Przyczynila sie do tego moja choroba. Siedzialam w domu
> zalamana i jadlam, chociaz tyle samo co inni czlonkowie mojej rodziny,
> ale nigdzie nie wychodzilam...

Cos w rodzaju jak ja czasem. Depresja niestety u niektorych ludzi powoduje
napady bezmyslnego zarcia. Ale z tym trzeba walczyc - przede wszystkim
zajac sie czyms, cos robic, cokolwiek. Moze byc bez sensu, bo i tak ma
sens - pomaga nie myslec o jedzeniu.

> Ostatnio jak mnie wzielo w nocy to schrupalam marchewke. Masz racje.
> Odechcialo mi sie jesc, ale jak tu zyc na samej marchwii.

Udalo mi sie kiedys nieco odchudzic przez miesiac jedzac same zupy jarzynowe
z mrozonek i salatki (bez majonezu i dipow). Jak sie chce, to wszystko
mozna.

JGrabowski