in article gWru6.8093$H...@n...rdc1.ne.home.com, km at m...@m...me
wrote on 22-03-01 19:57:

> "Joanna" <r...@p...onet.pl> wrote in message
> news:B6DF7FE9.7269%rewaj@poczta.onet.pl...
>> Dla tych, ktorzy chcieliby szybko i bezbolesnie, np. farmakologicznie,
>> polecam film "Requiem dla snu" - wybija takie fanaberie z glowy
> skutecznie.
>
> to szlo w polsce? tu sie musialem niezle natrudzic zeby obejrzec cos co sie
> w sumie okazalo miernota... jesli ten film mial jakiekolwiek przeslanie to
> chyba takie ze najlepiej powodzi sie sutenerom.
>
> nie powinno byc "requiem dla marzenia?"
>
> km

Nie przyjrzalam sie oryginalnemu tytulowi.
Aczkolwiek sam tytul, taki jak jest w polskich kinach,
mnie zdziwil, bo w sumie po prostu cos tu nie gra.
Film wlasnie od niedzieli wszedl.
Watek - jak to nazwalas "sutenerski" ... tez bym na dobra sprawe usunela
/hmmm... wiele by z tego w takim razie nie zostalo:)/
Bardziej mnie wciagnela historia matki - obraz wegetacji,
bezsensu na wlasne zyczenie, bluszczowatosci etc.
Az chce sie zyc. Oczywiscie inaczej.
Pozdr.
Joanna