Data: 2003-10-16 18:31:44
Temat: Re: Jestem pojebany !
Od: "Ana" <a...@g...SKASUJ.TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nicki <majka'usunto'@klub.chip.pl> napisał(a):
> >
> > Czy mnie pamięć myli?
> > To mim był w gorącej wodzie kąpany, kłótnik, złośnik, wulgarny,
> obrażalski.
> > On miał wszelkie prawa, sam sobie je przyznawał, czy słusznie, czy nie.
> > Istna królewna na grochu, kamień pozbawiony serdeczniejszych uczuć.
> > Ty miałaś same obowiązki, a pierwszy-dbać, aby go nie urazić,czy było
> czym,
> > czy nie było. Obserwować minę, czy czasem nie chmurna, a najlepiej gdybyś
> się
> > przyzwyczaiła całować go w rękę albo nawet stopę.
> > To Ty się zmieniłaś? Przecież Ty byłaś od płaczu, a nie od awantur. To
> drugie
> > to specjalność mima.
>
>
> mam wrazenie teraz oczywisciet mam takie wrazenie, ze byc moze moje slowa
> wtedy, osoby skrzywdzonej przez kogos kogo bardzo kocha, urazonej i smutnej
> byly nieobiektywnie i nie pozbawione efektu "zwalania winy".....
> jest tak ze oboje jestesmy siebie warci, mamy swoje zxa pazurkami i wiemy
> czego po sobie oczekiwac nawzajem, i czasami jednej stronie wydawalo sie ze
> nic sie nie stalo czy nic takiego nie powiedziala a druga strona nie umiala
> opanowac blednego wrazenia ze cos jest nie tak, ze mowione sa polprawdy czy
> generlanie to co sie stalo jest prowokacja i zaproszeniem do awnatury, a ze
> ja mam bardziej wybuchowy charkater (mim jednak potrafi dlugo sie
> opanowywac) to wybuchalam pierwsza tylko ze on widzac ze ja wybuchlam nie
> pozstawal mi dluzny, a kiedy ja juz bardzo chcialam sie pogodzic on mi
> "pokazywal" swoim charakterkiem ze on tez potrafi i akurat teraz nie chce
> sie godzic i robil nie konczac poprzedniej nastepna awnature....no a potem
> juz blisko bylo do bardzo nieladnych zachowan, o ktorych wole nie
> myslec.....
> ale ja postanowilam okaz wiecej spokoju i opanowania, postanowilam stac sie
> bardziej wyrozumiala wiedzac ze mim to zauwazy i ze jego rekacja bedzie
> jedna: tez sie zmieni, tez bedzie sie staral nie wywolywac awantru czy nie
> bedzie sie czepial albo domysla czegos czego nie bylo :) ja wiem ze pisze
> chaotycznie, ale dawno nie myslalam o tym co bylo, bo od jakiegos dlugiego
> czasu jest bardzo spokojnie i juz lepiej nam idzie prostowanie tego co
> popsujemy, przyznaje sie ze nawet nie mialam chciwlki zeby przemyslec to z
> perspektywy czasu o czym wtedy pisalam wiec teraz tak na szybko pisze to co
> czuje i co mysle ze sie dzieje....a dzieje sie dobrze :)
> choc dalej jestesmy soba to juz lepiej nam idzie :)
>
> pozdr
> M
Nie piszesz chaotycznie. Doskonale Cię zrozumiałam. Rzeczywiście, gdy
rozwijaliśmy Wasz wątek, padały stwierdzenia, że Ty i mim macie talent do
wzajemnego działania sobie na nerwy. Moje nie do końca słuszne wrażenie
wzięło się stąd, że to ja właśnie zdecydowanie i jednoznacznie opowiadałam
się po Twojej stronie. Dopiero gdzieś pod koniec dyskusji zaczęłam zauważać,
że i mim ma swoje racje. Z perspektywy czasu odnoszę wrażenie, że posiadacie
z mimem wiele wspólnych cech, mówiąc oględnie nie najpiękniejszych, i to
zdublowanie stawało się podłożem niekończących się zatargów.
Jeszcze raz pozdrawiam
Ana
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|