Data: 2012-05-28 16:41:45
Temat: Re: Jestem przeciw
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
news:jpvhvk.9uk.0@poczta.onet.pl...
> "medea" <x...@p...fm> wrote in message
> news:jpvc1u$tfl$1@news.icm.edu.pl...
>> W dniu 2012-05-28 09:57, Przemysław Dębski pisze:
>>>
>>> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>>> news:4fc32348$0$26698$65785112@news.neostrada.pl...
>>>> W dniu 2012-05-28 05:40, Pszemol pisze:
>>>>>
>>>>> Oczywiście nie ma róży bez kolców i życie robotnicy w fabryce
>>>>> też nie jest usłane różami... Życie jak życie: pełne jest różnych
>>>>> odcieni kolorów i każda sprawa jest wielowymiarowa jeśli
>>>>> chodzi o różne jej zagadnienia - dla Ciebie świat wygląda
>>>>> czarnobiało i prostytucja jest po prostu be. Bez uzasadnienia be.
>>>>
>>>> Masz może córkę? Nie miałbyś nic przeciwko temu, żeby pracowała w
>>>> legalnym burdelu?
>>>> A może Twoja żona w ten łatwiejszy sposób zarobiłaby większe pieniądze?
>>>> Nie łamałaby tipsów, miałaby więcej wolnego czasu w ciągu dnia?
>>>
>>> E nieee. Jak już tyle osób, to optymalnie jest własny burdel otworzyć a
>>> nie harować na cudzym. Niepubliczny rodzinny dom publiczny - brzmi
>>> dobrze.
>>
>> To jest jakiś pomysł! Zapotrzebowanie jest także na żigolaków, więc może
>> i Pszemol mógłby popracować. Zakładam, że piękny i młody.
>
> Jasne... :-)
> Piękny i młody. Ale mam dobrze płatny zawód, wyższe
> wykształcenie, nie muszę pracować "fizycznie" :-)
> Z tego jednak nie wynika, że miałbym popierać odebranie
> prawa do legalnej pracy w zawodzie tym co chcą tak pracować.
>
> Mało tego - nie chciałbym pracować jako rzeźnik, śmieciarz,
> górnik ani patolog w kostnicy. Czy powinienem wyjść na ulice
> pikietować za zdelegalizowaniem tych zawodów bo ja ich nie
> chcę wykonywać? Cóż to ma do rzeczy co ja chce a czego nie
> chcę robić? Jakoś trzeba pieniądze robić - nie każda kobieta
> może widzi siebie jako szwaczka w fabryce czy nauczycielka.
A po przycpaniu - to dopiero jest zycie!
|