Data: 2012-09-07 21:14:22
Temat: Re: Jestem synem Bo?ym
Od: Flyer <f...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <3b31b934-0c50-4b3e-8e8c-4e4ec92bd397
@c4g2000vbe.googlegroups.com>, r...@g...com
says...
>
> On 1 Wrz, 23:01, Flyer <f...@g...pl> wrote:
> > In article <de32c13c-5977-4ee2-ac06-8981f63b7e27
> > @fm12g2000vbb.googlegroups.com>, r...@g...com
> > says...
> >
> > > Jeśli ktoś nie ma kontroli nad samym sobą i jest to niebezpieczne dla
> > > jego zdrowia to traci równowagę psychiczną .
> >
> > Tyle że udział w grupie usenetowej nie jest miarą braku kontroli
> > nad sobą [w Społeczeństwie]. Powiedziałbym nawet, że udział w
> > grupie usenetowej sygeruje pewien stopień kontroli. Usenet to
> > forma testowania, a nie uczestniczenia.
> >
> > PF
>
> Tyle że jak bełkoczesz, to znaczy że nie masz kontroli nad sobą,
A czym jest "kontrola nad sobą"? Definicja, jeżeli taka
istnieje, zawiera szereg trudnych słów, które w efekcie, po
poskładaniu w zdanie, brzmią doniośle i bełkotliwie. ;>
> tym
> samym nie masz równowagi psychicznej
J.w.
> i jeśli wszyscy zaczną bełkotać
To NORMĄ Normalności będzie "bełkotanie". Definicja
"normalności" opiera się jedynie na analizie zachowań
[statystycznej] występujących w populacji.
> to wszyscy będą wariatami. Katolik jest niezrównoważony psychicznie,
> bo ci ludzie nie widzą swojego postępowania w realu, ich umysł jest
> zawieszony w innej rzeczywistości, co często widzimy na grupie, że
> katolik szczy nienawiścią i tą nienawiść przypisuje innym.
Nienienie. Co było pierwsze - jajko czy kura? ;> [oczywiście
jajko, które zniosła prakura, ale to inna bajka :)]. Osobnik o
ciągotach konserwatywnych wybiera zwartą i bojową wiarę, która
jednocześnie [to ważne dla określenia osobowości tegoż] jest
powszechnie akceptowana w społeczeństwie/grupie. Najpierw jest
konserwatyzm i jednoczesna potrzeba akceptacji, a dopiero
później religia.
> Czyli jest
> niezrównoważony bo nie widzi swojego zachowania, w chorobie
> psychicznej umysł jest zawieszony i zamknięty gdzie indziej i osoba
> całkowicie nie widzi swojego zachowania .
Czyli miarą "normalności" jest "widzenie swojego zachowania" -
czytaj "widzenie zagrożeń wynikających z niewłaściwego
zachowania i pożytków płynących z prawidłowego zachowania",
czyli "zdolność do samoregulacji pod wpływem środowiska". Czyli
"nienormalną" jest osoba niezdolna do samoregulacji pod wpływem
środowiska, czytaj - konserwatysta.
Tu pojawia się jednak pewien problem - a co, jeżeli taka osoba
jest zdolna do samoregulacji i obserwacji swojego zachowania,
tyle że wadliwe są schematy regulacyjne?
> Dlaczego jak wzmaga się
> agresja społeczna to wariaci biegną pierwsi ,bo nie widzą swoich
> zachowań i ich nie kontrolują, ale świetnie wiszą na determinantach
> społecznych , świetnym oddzieniem umysłu od JA jest Bozia, dlaczego
> wariaci zalewają gupy boziami.
To dużo mamy wariatów w społeczeństwie. ;> Kiedyś już to
opisywałem, doświadczenie można zresztą powtórzyć. Stałem sobie
kiedyś w korku w autobusie, bo jakieś 3 km wylał potok na
jezdnię - przynajmniej 1/3 pasażerów, jeżeli nie połowa, zaczęła
zdradzać objawy nerwowe. ;>
PF
|