Data: 2002-07-24 00:16:08
Temat: Re: Język podświadomości
Od: "Piotr" <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ludzie pierwotni poslugiwali sie obrazkami i symbolami, wiec to moze byc jej
jezyk..
Użytkownik "NEVERMORE" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ahkefm$al$2@news2.tpi.pl...
>
> Wiadomo, że ("KisSmis", za banalnie?:) ) nie tylko sny, ale także pewne
> zachowania, gesty mogą być odbierane jako mowa podświadomości. Np.
gwałtowna
> potrzeba robienia porządków w domu jako wyraz głębszej potrzeby ładu
> wewnętrznego, częste mycie się jako objaw poczucia winy, potrzeba
> oczyszczenia.
> A jak zinterpretować taki przypadek?
> Przez rok udzielałam korepetycji pewnemu uczniowi LO. Chłopak zjawiał się
u
> mnie raz w tygodniu, prawie zawsze z nowym zeszytem do przedmiotu (tj.
jęz.
> polskiego). Po paru tygodniach wzbudziło to moje zainteresowanie, ale
> wyglądał mi na introwertyka, więc postanowiłam nie dotykać tematu. I tak
> sobie maglowaliśmy materiał na bieżąco w oparciu o bieżące zeszyciki, aż
> nadszedł czas sprawdzianów semestralnych w szkole, a powtórek ze mną.
> Zasugerowałam, że do takiej powtórki przydałby się przęgląd archiwalnych
> zeszytów. Uznał moją sugestię za bardzo słuszną, a ja, gdy już zbliżała
się
> umówiona godzina, dumałam: ileż to się mogło tego uzbierać, ile on
> tych brulionów do mnie przytaszczy? Chłopak mnie zaskoczył - z JEDNYM się
> zjawił, z jednym, w którym było kompletnie wszystko. I cóż się okazało? On
> przez kilka nocy nie dosypiał, bo przepisywał. Zanim zdążyłam poczuć się
> winna, wyjaśnił mi, że jego polonistka wymaga od uczniów skrupulatnego
> prowadzenia zeszytów, które sprawdza na koniec każdego semestru, i że
> podobne
> wymagania ma anglistka, germanistka oraz nauczyciel od historii. A on jest
> już wykończony rolą skryby, chodzi półprzytomny z niewyspania, ma
przykurcze
> palców i tylko kilka dni na "skompletowanie" pozostałych zeszytów. Z
> początku te jego problemy wydały mi się groteskowe, ale kiedy w
> następnym semestrze sytuacja zaczęła się powtarzać, postanowiłam zbadać
> głębiej jego przypadłość. Niestety, dowiedziałam się tylko, że MUSI to
robić
> i ma to charakter nagłej, gwałtownej potrzeby. Jaka, w tym przypadku, może
> być ta głębsza potrzeba ?
>
> Pozdrawiam
> Kasia
>
>
>
>
>
|