Data: 2010-10-28 20:35:20
Temat: Re: Jung
Od: vonBraun <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron wrote:
> Użytkownik "vonBraun" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:iacm0j$o3a$...@i...gazeta.pl...
>
> Vilar wrote:
>
>> Wlepiam na zachętę, bo chętnie bym o nim pogadała....
>>
>> Fragment pochodzi z Wiki:
>> "Jungowi, do współpracy w swej irracjonalistycznej dla kultury zachodu
>> pracy, udało się nakłonić Wolfganga Pauliego, z którym stworzył tekst
>> pt. Synchroniczność jako zasada pozaprzyczynowych koincydencji (1952).
>> Często cytowanym za Jungiem przykładem na wystąpienie synchroniczności
>> jest historia pacjentki, która opowiadała Jungowi swój sen o złotym
>> skarabeuszu. Dokładnie w tej samej chwili Jung usłyszał delikatne
>> dźwięki dochodzące od okna. Otworzył je i do pokoju wleciał o dziwo
>> owad podobny do tego z równoczesnej opowieści pacjentki - skarabeusz
>> wbrew swoim zwyczajom wleciał do zaciemnionego otoczenia. Jung uważał,
>> że nie można racjonalnie wyjaśnić tej koincydencji, sądził że należy
>> użyć tu synchroniczności, podczas gdy w rzeczywistości zdarzenie to
>> może mieć wiele racjonalnych przyczynowo-skutkowych wyjaśnień .
>>
>> Jung zauważył, że terapia pacjentki napotykała na przeszkodę w postaci
>> jej nadmiernego racjonalizmu. Według tego psychiatry pacjentce
>> potrzebna była zmiana punktu widzenia polegająca na otwarciu
>> świadomości na zjawiska irracjonalne. Taką zmianę oznaczają głównie
>> symbole odrodzenia, a skarabeusz jest właśnie staroegipskim symbolem
>> odrodzenia.
>>
>> Jung sądził, że zbiegi okoliczności nie zawsze są wynikiem przypadku.
>> Uwazał, że niektóre z nich to wyraz działania sił natury, które wiążą
>> ze sobą wydarzenia niezależne przyczynowo. Zdobywanie intuicyjnej
>> świadomości tych sił i działanie zgodne z nimi miałoby prowadzić do
>> procesu indywiduacji. Osoby, które przeszły fazę indywiduacji mogą
>> według Junga kształtować zdarzenia wokół siebie przez kontakt między
>> swoją świadomością a nieświadomością zbiorową.
>>
>> Niektórzy eksperymentatorzy zasadą synchroniczności próbują tłumaczyć
>> zjawiska paranormalne, jak jasnowidzenie i telepatia, a także wróżenie
>> za pomocą Yijing i astrologii."
>>
>> MK
>>
>>
>>
>> PS. Precz z polityką.
>
>
> Jadę pociągiem i cały czas martwię sie o jedna rzecz - nie cierpię pisku
> hamulców, tymczasem wiem, ze prędzej czy później go usłyszę, taki
> nieznośny zgrzyt metalu o metal. Pociąg jest rozpędzony, za bardzo aby
> wyhamował powoli przy stacji docelowej. Jadę tak kilkanaście minut, i
> niestety - dzieje się to na co czekam - pisk i zgrzyt - nie do
> wytrzymania, zbyt głośny abym go wytrzymał.
>
> Budzę się a za otwartym oknem pracuje śmieciarka - jej pordzewiałe i
> pogięte elementy wytworzyły ten hałas.
>
> Nie pierwszy raz mam sen, którego cała treśc przygotowuje mnie do
> sytuacji końcowej, jakiegoś silnego bodźca, najczęściej specyficznego
> dźwięku, który mnie obudzi.
>
> Tak, śmieciarka zapewne sygnalizowała swoją obecnośc wcześniej i sen,
> "mój sprzymierzeniec" próbował przygotować mnie do wybudzenia wysyłając
> sygnały ostrzegawcze pod postacia "scenariusza" jazdy pociagiem.
>
> Czyli niby wszystko w porządku - przyczynowośc nie uległa odwróceniu.
> Ale miewałem już sny, gdy bodziec budzący nie był w żaden sposób do
> przewidzenia - dźwięk był całkowicie nowy, dotąd niesłyszany (np. za
> oknem podjechała ciężarówka z której "wysypali" pęczek stalowych rur- bo
> coś tam układali pod ulicą).
>
> No dobrze, może da sie to wyjaśnić skróceniem perspektywy czasowej
> podczas snu? Może wydarzenia, na których przeżycie potrzeba kilku godzin
> można wyśnić w ułamek sekundy? Albo śnic w odwrotnym porządku - od tyłu
> do poczatku, lub w porządku losowym rózne rzeczy - ale na koniec dokonać
> selekcji i zapisać w pamieci to co daje sie ułożyć wg. łańcucha
> przyczynowo- skutkowych powiązań?
>
> A tak nawiasem, to chyba nie mamy jasności jaki proces fizyczny lub
> biochemiczny jest podłożem naszej psychiki. Impuls nerwowy? Toz to cała
> gama róznych zjawisk - która ze składowych jest psychiką? Diabli wiedzą.
> Na jakim poziomie "mikro" szukać - pola elktromagnetyczne? Oddziaływania
> między cząskami elementarnymi? Jakiś "eter" czy inna cholera?
>
> A wsród fizyków działających na tym najniższym poziomie, co i rusz
> pojawiają się podejrzenia co do tego, że zasada przyczynowości jest
> raczej naszym sposobem myślenia wiażącym sie z koniecznoscią działania w
> makroskali, w której przyczynowość jest niewątpliwie zauważalna. Jednak
> czytuję czasami uwagi tychże fizyków (których istoty oczywiście nie
> rozumiem) i czasem pojawiają się wśród nich dyskusje o zjawiskach w
> których przyczynowość nie jest zachowana - jak choćby owe "splątane
> fotony" - ale nie tylko. Chodzi o sytuacje w których niektóre cząstki
> zachowują się przed pomiarem tak, jakby "wiedziały", że w określonym
> miejscu i czasie stanie badacz i je zmierzy.
>
> Kusząca byłaby hipoteza, że sny z odwrócona perspektywą czasową, w
> których skutek wyprzedza przyczyne, są tylko efektem spuszczenia ze
> smyczy sił, które buduja podłoże naszej psychiki, dzięki krótkotrwałemu
> uwolnienieniu sie od potrzeby działania w makroskali.
>
> W tym rozumieniu, nasz mózg byłby narzędziem dośc szczególnej pułapki.
> narzucającej nam przez większośc życia czterowymiarowy sposób pojmowania
> rzeczywistości.
> ====================================================
========
>
> Nie poznaję kolegi- to na pewno ten sam vonBraun, a nie nowy lepszy?
> :-)
>
>
> Chiron
>
> Prawda, Prostota, Miłość.
To znacznie gorszy vonBraun od wszystkich poprzednich - ten zje Cie na
śniadanie, popije kwasem solnym i pomyśli, ze pozbył sie problemu
niestrawności.
vonBraun
|