Sławek:

>> Ale co wiesz na temat tej bardziej przyziemnej CENY chleba dla Polaka
>Patrioty
>> z Polski?
>
>
>W mojej ulubionej piekarni cena chleba poszła w górę. Trzy miesiące temu,
>z 1,5 zł na 1,6 zł. Już trzy miesiące temu, i raczej bez związku z Unią.

Sporo wiesz na ten temat Sławku :-)
No, ale bez przesady, nie aż tak dosłownie :-)
Poza tym nie pisałam o cenie, pisałam o CENIE :-)
Żeby nie było, to znowu przypominam: nie mam nic przeciwko "wejściu Polski do
Europy".
Wkurza mnie tylko przesadny patriotyczny patos Kaśki. Ten POLITYCZNY, taki
klapkowaty, z daleka, ten który nie ma nic wspólnego z jednostką.
Wiesz, ja jestem prosta dziewucha ze wsi. Jeżdżę często na te moje wsie i
widzę.
No i co z tego, że bogaty (BOGATY!) sadownik spod Grójca dostał od Unii 50
tys. zł w prezencie, z tzw. SAPARDU i dzięki temu mógł wziąć kredyt w
wysokości następnych 50 tys?
Wiesz co za to mógł kupić? To, co mu Europa kazała. Na przykład nowy traktor.
Prawdziwą limuzynę z klimą i radiem. Lamborgini się nazywa takie cudo. Ładne
jest, srebrne.
Tylko na cholerę mu ten traktor? No chyba, że wybierze się nim do Warszawy po
chleb do Geanta albo Auchan. No bo na wsi ciężko mu będzie kupić chleb.
Bo Europa kazała wprowadzić w piekarni zasady HACCP, GHP i GMP. Piekarnia
wiejska może da radę. Jakoś znajdzie kasę na dostosowanie do wymogów Europy.
Tylko gdzie sprzeda ten chleb? W mieście nie ma szans, bo za duża
konkurencja, na wsi tym bardziej, bo Europa kazała wprowadzić zasady HACCP,
GHP, GMP również w wiejskich sklepikach. Niektórzy sklepikarze jak na razie
nie mają pojęcia co to jest. Nawet gdyby wiedzieli to i tak nic im po tym, bo
niejednokrotnie koszt wprowadzenia HACCP, GHP i GMP przewyższa wartość ich
budki z chlebem, śmietaną i piwem. A kredytu nie ma i nie będzie.
Więc przyjedzie Sanepid i sklepik zamknie. Koniec interesu. Sadownik pojedzie
do Geanta po chleb. No i dobra. Tylko najpierw jeszcze będzie musiał wstąpić
na Statoil albo inne BP. A po co? Po olej napędowy do "limuzyny". Ta mała
wiejska stacja po drodze niestety nieczynna. Zamknęli, bo nie została
dostosowana do Europy, a kredytu na inwestycje w rodzinnych maleńkich
przedsiębiorstwach nikt nie przewiduje. Wytrzepać z pustej kieszeni się nie
da. SAPARD nie przewidywał, przewidywał natomiast dofinansowanie specjalisty
od strojenia fortepianów, bo przecież fortepian na wsi jest pod każdą
strzechą.
To tyle marudzenia.
I jeszcze tylko coś, co mnie boli najbardziej. Dzieciaki na wsi niedługo będą
zmuszone siedzieć w domu, zamiast chodzić do szkoły, a nauczyciele zasilą
szeregi bezrobotnych. Dlaczego? No bo w przedszkolu i w szkole też trzeba
wprowadzić HACCP, GHP, itd. Problem w tym, że wójt gminy nie ma na to kasy.
I nie ma skąd wziąć. No bo budżet lichy i nie przewiduje. A tu trzeba zerwać
podłogę i położyć nową, bo ta nie spełnia wymagań. Jeśli zostanie ta, która
jest, no to przyjdzie pani z Sanepidu i wiadomo co. Ten bogatszy sadownik to
może i zawiezie dzieciaka "limuzyną" do Warszawy, do szkoły, ale ten który
nie miał zdolności kredytowej, by dostać na połowę traktoru, bo ma 2 hektary
ziemniaków do zebrania (i to nie co roku) nie zawiezie. No, ale właściwie to
po co wieśniakom szkoła. I tak ciemniaki i tak.
To tylko takie czarne europejskie scenariusze z życia jednostek.
Reszta bez zarzutu.

>Podobno kosmetyki kolorowe i pachnące trochę stanieją. Nie cieszysz się,
>Veroniko?

Polskie? To super, bo głównie takie kupuję.
A te Twoje płytki. Cieszę się, że miałeś je za co kupić.
Naprawdę nie mam nic przeciwko Europie. Chciałabym tylko, żeby Kaśka, albo
ten "chcieć to móc" Hubert zauważył co nieco więcej niż tylko polityczne
szczęście związane z naszym "wejściem do Europy". Bo jak na razie te małe i
średnie przedsiębiorstwa, które jakoś przetrwały, lada chwila padną i
zostanie nam Geant, Auchan, Statoil i Tesco.
Też mi powód do radości.
No, ale ja się nie znam :-)

V-V
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl