Data: 2013-11-26 00:38:26
Temat: Re: Już starożytni chrześcijanie. O byciu i posiadaniu.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 25 Nov 2013 17:08:08 +0100, Trybun napisał(a):
> W dniu 2013-11-25 16:25, Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 25 Nov 2013 16:15:43 +0100, Trybun napisał(a):
>>
>>> W dniu 2013-11-25 13:53, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Mon, 25 Nov 2013 12:45:28 +0100, Trybun napisał(a):
>>>>
>>>>> Pytanie - po co dzisiaj niektórym
>>>>> obłąkańcom takie gromadzenie zapasów, środków których sami nie są w
>>>>> stanie spożytkować, mając na celu potrzymanie cyklu egzystencjalnego?
>>>> Ponieważ dziś aby przeżyć nie wystarczy jedynie podtrzymywać SWÓJ cykl
>>>> egzystencjalny - trzeba regulować (czyt. zwalniać) te cykle u innych - za
>>>> pomocą wpływów finansowych, politycznych... A do tego potencjał POSIADANIA
>>>> NADMIARU jest niezbędny 33333-]
>>> E tam - dzisiaj w naszym kręgu cywilizacyjnym nie trzeba mieć nawet
>>> rąk żeby przetrwać.
>> Tylko pod warunkiem, że masz już spory "nadmiar".
>
> Absolutnie - nie! Opiekujemy się naszymi bliźnimi którzy nie mogliby
> egzystować samodzielnie.
Opiekujemy - bez rąk?
A przetrwać samemu i jeszcze się opiekowac - jak bez nadmiarów?
;-PPP
>
>>
>>> A więc to gromadzenie zapasów po przez uszczuplanie
>>> ich innym wydaje sie być czymś irracjonalnym,
>> Dlaczego "poprzez uszczuplanie innym"? - zaradność to dobra cecha, nie
>> oznacza wcale zabierania innym, lecz korzystanie z tego, z czego inni
>> korzystać i tak nie potrafią :->
>
> Na ziemi jest określona ilość dóbr którą zagospodarowuje gatunek ludzki,
> a więc nic się nie bierze z niczego - czyjeś bogactwo powoduje
> uszczuplenie zasobów, czyli -biedę bądź tylko niedostatek u innych.
Mylisz się w podstawach ekonomii - dobra są WYTWARZANE, a nie "jest ich
określona ilość". Dóbr jest nieskończenie wiele, tylko nie każdy potrafi z
nich korzystać lub do nich dotrzeć; np takim dobrem jest wartość
intelektualna np, ale ją najpierw trzeba ją wytworzyć. "Dobra" to nie tylko
to, co Bóg stworzył, ale i co stwarza człowiek 333-)
>
>>
>>> jakimś rodzajem
>>> zdziczenia.
>> Wręcz przeciwnie - ucywilizowania. Dzisiejsza horda ludzka, zupełnie jak ta
>> prehistoryczna, idzie ławą i zbiera nasionka dostępne równo dla wszystkich;
>> kto umie rozpoznać te najlepsze i opracuje najlepsza technikę/technologię
>> zbioru, ten ma ich najwięcej. Reszta i tak nie uzbiera. Jedynie potem
>> sarka, że uzbierał najzdolniejszy i ma do niego pretensje, że im podebrał z
>> michy - a przecież i tak by nie skorzystali.
>> No to ten najlepszy udostępnia im technologię, rozdaje koszyczki i pobiera
>> opłątę - CZĘŚĆ ZBIORU :->
>
> No, niezupełnie - dzisiaj jest znacznie mniej środków do podziału.
Jak wyżej - coraz więcej.
> Dawne
> zawłaszczanie wielkich obszarów przez jednych niekoniecznie musiało
> powodować zubożenie innych. I dzisiaj już nie ma za ich sprawą nasionek
> dostępnych po równo dla wszystkich.
Powinienes zauważyć, że tzw kapitaliści to ludzie, którzy swoje zgromadzone
nadwyżki materialne potrafią przetworzyć w dobra intelektualne (technologie
np) - pozwalające im z kolei dotrzeć do dóbr niedpostępnych dla ogółu i mu
je udostępnić w zamian za pracę... bo ogół tylko to może zaoferować
przecież w zamian, a też chce konsumować to, czego sam wytworzyć nie
potrafi.
Więc wszystko jest w tym układzie przecież OK.
> I nie chcę tu być źle zrozumiany - nie mam żadnych uwag krytycznych do
> tego gdy ktoś dochodzi do bogactwa pracą własnych rąk, takiej jednostki
> na pewno nie można nazwać kapitalistą .
No tak, bo to jest robotnik 3333-)
> Przykład kapitalisty to osobnik
> zawłaszczający jezioro
O nie. To osobnik, który potrafi korzystać z dóbr, z których inni korzystać
nie potrafią 3333-)
> i zaczynający pobierać opłaty za korzystanie z
> jego uroków.
No przecież to jak najbardziej sprawiedliwe - chcesz oglądać czyjś obraz
lub słuchac czyjejś muzyki, musisz też płacić 3333-)
> Przykład uczciwego człowieka któremu trudno by było coś
> zarzucić, to - osobnik chwyta za łopatę, wykopuje dół, zalewa wodą i
> udostępnia za dopłatą chętnym do skorzystania z jego uroków.
A na CZYIM gruncie ów "uczciwy" osobnik ten dół wykopuje? - jeśli łaska
powiedz 33333-}
>
>>
>>> Co najwięcej dziwi to wykazywania zrozumienia jednostki dla
>>> kapitalisty i pozwolenie mu na wyżeranie z swojej miski.
>> Jak wyżej.
>
> Błędne rozumowanie.
Nie :-)
--
XL
"Przypadek - to Bóg przechadzający się incognito." A. Einstein
|