Data: 2001-02-27 12:47:38
Temat: Re: KOBIETY, I DZIECINNE OBSERWACJE.
Od: pk <p...@g...pl.xxx>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet wrote:
>
> Ogladalem niedawno taki film ktory byl proba odtworzenia
> zdarzen ktore doprowadzily do innego zdarzenia i w tym filmie
> pewna osoba (glowna postac) charakteryzowala sie natrectwem
> zwiazanym z otaczaniem sie bronia.
> Ktos spytal po co komu bron w szkolnym autobusie, odpowiedzia
> bylo stwierdzenie ze przeciez w kazdej chwili moze sie przydac,
> poniewaz nie jest wystarczajaco bezpiecznie.
Mowa jednak nie byla o broni ale o prezerwatywach, nie o film pytalem
ale o ten konkretny przypadek. Czemu uciekasz caly czas od odpowiedzi na
*akurat to konkretne* pytanie. Powtarzam.
Bezposredni zwiazek miedzy prezerwatywami w torebce/kieszeni a
nietrafnymi uogolnieniami/natrectwami. W mojej kieszeni znajduja sie
prezerwatywy i nigdy o nich nie mysle, nie martwia mnie, gdyby ich nie
bylo rowniez bym byl w dobrym nastroju.
> Osoby ktore mysla o jakims obszarze aktywnosci czlowieka
> w kategoriach natrectwa maja zachwiane poczucie rzeczywistosci
> ktora ich otacza.
Jak wyglada Twoje poczucie rzeczywistosci, czy masz jakies slabosci, czy
jestes ofiara jakis natrectw ?
> To naturalne ze natrectwo ma bezposredni wplyw
> na postrzeganie otoczenia, a wiec i na uogolnienia w obszarze
> natrectwa.
Czy ta naturalnosc to Twoj wlasny wniosek? Ktore natrectwa i jaki
poziom ich nasycenia bezposrednio okaleczaja i znieksztalcaja
postrzeganie otoczenia ? Jakie jest wlasciwe [nieokaleczone]
postrzeganie otoczenia ?
> PS: co sprawia
Milosc.
> ze dosyc chetnie(?) trwasz w 'poczuciu winy'? :)
Uwielbiam swoje poczucie winy, kocham zycie - wszystkie jego swiatla i
cienie.
pk
|