Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze KOMUNIA - czy ktoś jeszcze przyjmuje gości w domu?

Grupy

Szukaj w grupach

 

KOMUNIA - czy ktoś jeszcze przyjmuje gości w domu?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 739


« poprzedni wątek następny wątek »

431. Data: 2006-04-04 21:50:02

Temat: Re: KOMUNIA - czy ktoś jeszcze przyjmuje gości w domu?
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Nixe"
>
> Pytanie czysto teoretyczne - dlaczego (pomijam aspekt techniczny, czyli
> brak możliwości wyniesienia pracy do domu)?
> Czy do sprawdzania ortów na maturze wymagane są jakieś inne kompetencje?
>
A i owszem, dość precyzyjnie określone. To zabawa dla egzaminatorów
zewnętrznych, takie szkolenie z egzaminem trzeba zrobić, zanim dostąpisz
zaszczytu sprawdzania ortów.

Fragment ze strony gdańskiej OKE:
"Obiektywizm sprawdzania takich zadań może zostać osiągnięty, jeśli
egzaminatorzy w całym kraju będą oceniali prace uczniów według jednolicie
stosowanych, udostępnionych im przez CKE precyzyjnych modeli oceniania (tj.
schematów poprawnych odpowiedzi, schematów punktowania zadań, kryteriów
oceniania zadań rozszerzonej odpowiedzi). Wymaga to właściwego przygotowania
samych egzaminatorów. Dlatego kandydaci na egzaminatorów muszą spełniać
wymogi określone w art. 9c, ust. 3 lub 4 ustawy o systemie oświaty oraz
odbyć szkolenia dla kandydatów na egzaminatorów, które prowadzone są ściśle
według jednolitych programów dla każdego typu egzaminu."

--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


432. Data: 2006-04-05 00:32:06

Temat: Re: KOMUNIA - czy ktoś jeszcze przyjmuje gości w domu?
Od: Lozen <i...@h...com.no.spam> szukaj wiadomości tego autora

Elske wrote:

>> Powtarzasz sie. Jako corka polonistki myslalam ze mozesz wysilic sie
>> na lepsze prowadzenie dyskusji i lepsze argumenty.
>
> Jako córka polonistki myślałaś? Niegramatycznie :>.

Widze, ze jednak ze zajmujesz sie poprawianiem nie tylko ortografii :/

>> No wiec mam. W tej dyskusji jest Elzbieta, Aga B, Harun (pomylilam
>> zdaje sie nicka, przepraszam), i zdaje sie ktos jeszcze, ktore opisuja
>> swoje sytuacje (latami) wystarczajaco dokladnie by sobie to wyobrazic.
>> W realu mam kolezanke klas mlodszych. Wystarczy?
>
> No i co one piszą?

Jest w watku. Mozesz poczytac.

>> I dlatego tak wiele osob probuje Tobie wytlumaczyc ze sie mylisz?
>
> Wszystkie trzy?

Probujesz na sile pokazac jaka to niewinna jestes, umniejszasz wszystko
co sie da, wlacznie z liczba tych, ktorzy zareagowali na Twoje
nieetyczne postepowanie.

>> Wycielas te o jablku i o jabloni.
>
> Nie chciałam pisać, że masz typowo kuchenne skojarzenia :>

Faktem jest, ze nie macie za grosz poczucia zlego postepowania, a przy
kazdej okazji zapierasz sie jakas to religijna i jak to komunia jest
czasem duchowym, i tylko Ty o tym wiesz, w innym przypadku ludzie nie
marnowaliby tyle pieniedzy na uroczystosc jednego dnia. Wiesz, zastawna
komunia u kogos wierzacego i praktykujacego jest o milion razy
przyjemniejsza, niz skromna u hipokryty.

>> Dlaczego? Mogla tez byc rozczarowana liczac na kokosy i siedzenie na
>> stolku, a okazuje sie ze moze pozno do domu wraca do tego ma dosc
>> latania kolejnych dziur, ktore tak latwe sa w zapobieganiu. No i
>> rece, ciagle w powietrzu, to i wysilek jest. Moim zdaniem
>> wystarczajaco zeby sie rozczarowac ;)
>
> A co to ma do pracy mojej mamy?

Interesowalo Cie dlaczego zawod Iwon(k)i wmieszalam do tematu, wiec
wyjasnilam, w przeciwienstwie do Ciebie - ciagle umigujacej sie od
wszelkich odpowiedzi.

>> Czyli ona jest tylko pokrzywdzona w Twoim mniemaniu, tak?
>
> W moim przekonaniu przepracowuje się.

Wiesz, powaznie, przestan tak na siebie brac. Z jednej strony ludziom
portfele przegladasz, bo Tobie ich pieniedzy zal, z drugiej strony
uzalasz sie nad tymi, ktorzy Twego zalu nie potrzebuja bo nie czuja sie
w zaden sposob pokrzywdzeni przez los. Zajmij sie dziewczyno czyms
ciekawszym, zajmij sie za przeproszeniem wlasnym smrodem, znajdz sobie
jakies dobre hobby, popracuj nad swoimi nerwami. Po prostu zrob cos, bo
po prostu zal to jest na Ciebie patrzec jak sie od wielu miesiecy
szamoczesz ze swoimi uczuciami/nerwami/gniewem.
Zyczliwa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


433. Data: 2006-04-05 00:32:54

Temat: Re: KOMUNIA - czy ktoś jeszcze przyjmuje gości w domu?
Od: Lozen <i...@h...com.no.spam> szukaj wiadomości tego autora

Elżbieta wrote:

>>Zadna inna nie pisze o
>>pomagierach i wspolnym sprawdzaniu prac w gronie rodzinnym.
>
> Moje są tak proste do sprawdzania, że radzę sobie sama.

No mam nadzieje ;)
Kasia
Ps. Czesc Elu :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


434. Data: 2006-04-05 00:37:11

Temat: Re: KOMUNIA - czy ktoś jeszcze przyjmuje gości w domu?
Od: Lozen <i...@h...com.no.spam> szukaj wiadomości tego autora

Harun al Rashid wrote:
> Użytkownik "medea"
>> Ale broń Boże, jak matka tego nie zrobi - wtedy się mówi, że rodzice
>> teraz
>> dzieci nie pilnują i nawet w lekcjach nie pomagają.
>
> Jakbyś się tak nie nastroszyła, odbierając moje namarginalne uwagi jak atak
> na rodziców, to bym Ci pewnie napisała, jak powinny imo wyglądać prace
> domowe. A tak, to chyba nie warto. :(

Przepraszam, to rady nauczycieli sa tylko dla tych rodzicow, ktorzy
wystarczajaco duzo sie nasklaniali w pas i wystarczajaco bogate prezenty
ofiarowali? Czyli nic sie nie zmienilo.
Kasia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


435. Data: 2006-04-05 00:38:33

Temat: Re: KOMUNIA - czy ktoś jeszcze przyjmuje gości w domu?
Od: Lozen <i...@h...com.no.spam> szukaj wiadomości tego autora

Harun al Rashid wrote:

> O oplacalnosci nic nie pisalam, wiec nie do mnie prosze sie zwracac.

Pare osob wspomnialo o wystarczajco wysokiej (lub za niskiej) oplacie za
swoja prace. Pisalam wiec ogolnie.
Kasia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


436. Data: 2006-04-05 01:29:04

Temat: Re: KOMUNIA - czy ktoś jeszcze przyjmuje gości w domu?
Od: Lozen <i...@h...com.no.spam> szukaj wiadomości tego autora

chomik wrote:

>> Tutaj jest po prostu
>>inny system.
>
> Zapomniała, że Ty tam, a my tutaj :-)

No a ja sie przypomnialam ;)
W sumie to przepraszam wszystkich za przyklady typu "tu/tam" bo nigdy
nie uwazalam takich za stosowne, teraz wlasnie jakos tak miedzy zdaniami
to wyszlo, niepotrzebnie. Postaram sie nastepnym razem bardziej
pilnowac i unikac tych porownujacych systemy dwoch roznych krajow o
innej kulturze i tradycji.
Kasia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


437. Data: 2006-04-05 01:49:22

Temat: Re: KOMUNIA - czy ktoś jeszcze przyjmuje gości w domu?
Od: Lozen <i...@h...com.no.spam> szukaj wiadomości tego autora

Harun al Rashid wrote:

> Ehm. Że odczucia, to ja rozumiem, tylko jakoś mało podparte argumentacją.
> Gdzie ta krzywda, o którą się tak dopominam, gdzie szkoda. Jest zysk, jasny
> i wyraźny.

Jezeli ktos zaglada sasiadom przez dziurke i podziwia ich w najbardziej
prywatnym momencie, to w sumie nie wyrzadzilo im zadnej krzywdy, a ich
odczucia, no wiesz, moga byc tak jakos malo popdarte argumentacja. Ani
ich nie skaleczylo sie, ani nie wyrzadzilo im krzywdy, ani nic. A oni
tacy niezadowoleni sa. No wiecie panstwo? :/
Przyklad na wyrost, ale lagodniej w tej chwili nie potrafie.

> Akurat czytanie przy obiedzie, nawet jeżeli występuje, nie ma nic wspólnego
> ze sprawdzaniem ortów. Szczerze wątpię, by Elske pamiętała cokolwiek z tych
> tekstów, jak sprawdzasz czytasz... inaczej. Nie próbujesz rozumieć, podążać
> za myślą autora, tylko lecisz okiem po tekście, aż zadzwoni dzwonek, wtedy
> wracasz i szukasz od czego dzwoniło.

Podobnie jak ktos moze niewiele pamietac z tego co widzial u sasiadow
przez dziurke, bo moze nie sa to pierwsi sasiedzi ktorych ta osoba
ogladala, poza tym co innego jak sie oglada i niekoniecznie odczuwa co
czuli sasiedzi, tylko leci sie okiem po calej sytuacji.
Faktem jest, ze prywatnosc tych podgladanych zostala naruszona, i czy
fizycznie wydarzyla im sie krzywda czy nie w takiej sytuacji jest
nieistotne.

>> Mowiac "w pelni odpowiedzialni" nie mam na mysli braku odpowiedzialnosci,
>> choc tu mozna o etyce troche podyskutowac, natomiast chodzi mi o to,
>> ze to
>> tylko i wylacznie ten nauczyciel a nie jego rodzina ma wklad w nauczanie
>> mojego dziecka.
>>
> Chyba się nie dogadamy. Czemu źle? Bo źle.
> Co Ciebie u licha obchodzi JAK jest sprawdzana praca? Ma być sprawdzona.
> Koniec.

Dlaczego nie mozesz zrozumiec, ze jezeli ide do lekarza to chce zeby to
lekarz mna sie zajmowal? Jezeli w miedzyczasie sa praktyki studenckie
to jestem wpierw o tym poinformowana i poproszona o wyrazenie zgody na
ewentualne przez nich badanie, ale sa oni na terenie szpitala/przychodni
w pelni zatwierdzeni przez szpital/przychodnie. To Ty sie w tej chwili
uparlas, ze nie wazne jak, wazne ze zrobione, a ja Tobie mowie, ze z
punktu widzenia rodzica jednak jest wazne. Dlaczego ja mam cos Tobie
tlumaczyc, jezeli Twoje argumenty mnie nie przekonuja?
Jeszcze raz: ide do przychodni - oczekuje byc przebadana przez lekarza.
Ide do dentysty - licze na to ze to dentysta bedzie sprawdzal moje
zeby. Ide do mechanika - to on bedzie naprawial moj samochod. Place
podatki na szkole wiec wymagam, by to nauczycielka zajmowala sie w pelni
edukacja mego dziecka wlacznie ze sprawdzaniem prac lub w przypadku
istnienia asystentow - osoby upowaznionej przez szkole do sprawdzania
prac mego dziecka.
Kurcze, czy to powaznie jest az tak bardzo skomplikowane?

>> Czyli jezeli uczen daje prace dla nauczyciela i nie wazne jest czy cala
>> rodzina mu pomagala, czy pisal prace przy pomocy worda czy innego
>> programu, czy pomagala mu w tym kolezanka czy zakupiona przez mamusie
>> pani
>> na studiach a synek tylko przepisal calosc, to wszystko nie jest
>> wazne, bo
>> nie wazne jest jak takie wypracowanie powstalo, wazne jest ze dotarlo na
>> czas.
>
> Sprytne, ale ograne. Cele pracy nauczyciela i ucznia są różne. W pierwszym
> przypadku (nauczyciel) - celem jest uzyskanie EFEKTU końcowego, czyli
> dobrze
> sprawdzonego tekstu, sposoby otrzymania tego efektu są mało istotne. W
> drugim (uczeń) - celem wbrew pozorom nie jest sama rozprawka czy opis lecz
> zdobycie/utrwalenie przez ucznia określonych umiejętności, więc to SPOSÓB
> powstania efektu końcowego jest kluczowy, zaś sam efekt mniej istotny.

Tylko ze jezeli a) nauczyciel ma zawsze racje i b) jezeli nauczyciel nie
ma racji to patrz punkt a), to i czesto rodzice ubiegaja sie do
osiagniecia efektu koncowego bez wzgledu czy bedzie to kosztowalo
przyszlosc ich dziecka czy nie. Najwyrazniej oszukiwanie zaczyna sie
odgornie, nauczyciel daje niezly przyklad uczniom, nie ma co pozniej
oczekiwac szczerego podchodzenia do nauki przez dzieci. Nauczyciela
nikt za reke nie zlapie, dziecka tez niekoniecznie musi ktos zlapac na
przepisywaniu prac napisanych przez kogos innego. W tym pierwszym
przypadku dziecko moze z czasem czuc sie niesprawiedliwie ocenianym nie
wiedziec dlaczego, w tym drugim nauczyciel moze podejrzewac ze praca
zostala napisana przez kogos innego, ale moze nie bedzie w stanie tego
udowodnic, bo praca zostala zamowiona na ocene przecietna, zeby nie
wzbudzic podejrzen.
Na sprzedaz pisanych prac najwyrazniej jest popyt, skoro o tym nie raz
byla mowa na grupach. Cos jednak w tym jest...

> Z powyższych względów porównywanie sposobów pracy ucznia i nauczyciela
> można
> sobie o kant roztrząść, raz i na zawsze.

Bo pewnie. Najlepiej to jest nie wymagac od siebie nic, za to wymagac
od dzieci i rodzicow. Za to prosze nie zapomniec ponarzekac na ciezka
prace i slabe zarobki. :/
Kasia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


438. Data: 2006-04-05 01:50:12

Temat: Re: KOMUNIA - czy ktoś jeszcze przyjmuje gości w domu?
Od: Lozen <i...@h...com.no.spam> szukaj wiadomości tego autora

Harun al Rashid wrote:

> Czy Ty przypadkiem nie 'zniknęłaś' kilku osób, masz Sowę i Jarka w KFie,
> czy
> co?

"nie zniknelas"? Nie rozumiem.
Kasia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


439. Data: 2006-04-05 01:54:04

Temat: Re: KOMUNIA - czy ktoś jeszcze przyjmuje gości w domu?
Od: Lozen <i...@h...com.no.spam> szukaj wiadomości tego autora

Nixe wrote:

> W wiadomości <news:44325e33$3@news.home.net.pl>
> Harun al Rashid <a...@o...pl> pisze:
>
>> Użytkownik "UlaD"
>>
>>> Ja tu widze ten problem, ze uczen niekoniecznie musi byc zachwycony
>>> faktem, ze ktos oprócz nauczycielki czyta jego wypociny.
>
>
>> Musiałby najpierw o tym wiedzieć. A nie wie.
>
>
> Czyli dopóki nie powiesz mężowi, że przeszukujesz jego kieszenie*, to
> wszystko jest ok? ;-)

*podgladasz, czytasz listy/prywatna poczte, pamietniki, podsluchujesz
rozmowy telefoniczne. Oczywiscie wszystko jest w porzadku, nie
przeszkadza wyrzadzanie takiej krzywdy innym, bo przeciez to nic nie boli.
Do czasu az spotka to nas samych. Jak Kuba Bogu, nic w przyrodzie,
Karma i te inne.
Kasia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


440. Data: 2006-04-05 02:00:38

Temat: Re: KOMUNIA - czy ktoś jeszcze przyjmuje gości w domu?
Od: Lozen <i...@h...com.no.spam> szukaj wiadomości tego autora

Harun al Rashid wrote:

> Problem leży w ewentualnym zawstydzeniu ucznia. Gdyby, sytuacja dla mnie
> niewyobrażalna, postronna osoba sprawdzająca zaczęła tą wiedzą szafować,
> popisywać się, wykorzystywać.

W sumie tak mysle, ze jednak problem ten dotyczy innych rzeczy -
mentalnosci spoleczenstwa. Powiedzmy opisywane wizyty lekarskie przez
dziewczyny (zeby nie podawac przykladu zagramanicznego) - jedne ida i
lekarz o wszystkim uprzedza, informuje i prosi o wyrazenie zgody na
takie czy inne. Inne ida do lekarza, ktory bez zgody naciaga napletki,
bez uprzedzenia robi rozne zabiegi i bez zgody rodzica podejmuje rozne
decyzje. Tak dlugo jak spoleczenstwo nie widzi nic zlego w takim
traktowaniu wokol siebie - czy to w supermarkecie, czy to w jakims
biurze, w parku, szkole czy szpitalu, tak dlugo Ty i wiele innych osob
nie bedzie widzialo nic zlego w robieniu czegos bez uprzedniej na to
zgody rodzica.
Faktem jednak jest, ze ewolucja idzie do przodu, ludzkie potrzeby sie
poglebiaja, nie wystarcza nam juz dach nad glowa, kubek wody i kromka
chleba, widac to chociazby po wymaganiach jakie na siebie narzucaja
mlode malzenstwa w przeciwienstwie do wczesniejszych pokolen, czy jak
inaczej od swoich rodzicow wychowujemy nasze dzieci. To, ze Ty dzis
czegos nie dostrzegasz nie oznacza ze problem nie istnieje, jedynie ze
Ty go nie dostrzegasz.
Kasia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 30 ... 43 . [ 44 ] . 45 ... 50 ... 74


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Urodziny dla 5-7 latka
Dewocjonalia i galanteria komunijna dla dzieci
gdzie dobry stomatolog i ortodonta Wawa Kabaty?
jakie wybrac liceum? Boszzz, cale zycie trzeba cos wybierac...
Ot, pierwsza klasa - POMOCY!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych

zobacz wszyskie »