« poprzedni wątek | następny wątek » |
451. Data: 2006-04-05 08:12:38
Temat: Re: KOMUNIA - czy ktoś jeszcze przyjmuje gości w domu?
Użytkownik "Aga H-K" >
>
> Ja już sama nie wiem po kija jest ta kłótnia. Zawsze tak było i zawsze
> będzie. Może tu chodzi o ocenę ? W przypadku kiedy nauczyciel sprawdza
> ileś
> z rzędu prac może zawsze coś nie zauważyć.
>
> Wiem, wiem śmiała teza
>
Czemu śmiała? Aaaaaaaaaa fakt, nauczyciel nie ma prawa się mylić ;))
I co ja teraz zrobię, współczynnik błędu przy liczeniu punktów na teście mam
na poziomie 0,5 % (1 na 200 prac), jak zagonię rodzinę do sprawdzania, to
źle, jak pomylę liczby jeszcze gorzej. Chyba rzucę tę robotę, nie nadaję
się, nie jestem bezbłędna! ;((
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
452. Data: 2006-04-05 08:14:26
Temat: Re: KOMUNIA - czy ktoś jeszcze przyjmuje gości w domu?A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza Elske
<k...@o...pl> mówiąc:
>> Najwyrazniej to co Tobie sie zdaje niekoniecznie musi pokrywac sie z
>> opinia rodzicow. Widac to chociazby tutaj, w tej dyskusji.
>
>Uhm, trzy (cztery) oburzone matki.
Pogdybam sobie: gdyby moja córka chodziła do szkoły i gdyby się tak
zdarzyło, że twoja mama ją uczyła, to gdybym miała przyjemność
przeczytać wynurzenia jej córki w takiej postaci, w jakiej właśnie
czytam, poważnei rozważałabym możliwość zawiadamiania i dyrekcji i
kuratorium o całej sprawie. Z namiarem na rzeczoną dyskusję. Głównie z
powodu twojej arogancji względem osób, które uważają, że postępowanie
twojej mamy jest nieetyczne. Bo, że faktem jest, że taki właśnie jest
stan rzeczy. To, z jakich powodów się tak dzieje (czyt. mama sięga po
twoją pomoc) to kwestia drugorzędna - uczyłam w szkole państwowej i uczę
teraz w prywatnej, więc mam pojęcie, o czym cały czas piszesz. Doskonale
wiem, na czym polega pomroczność jasna dopadająca osobę sprawdzającą
wypracowania - chociaż w moim przypadku chodzi o język angielski. Tak
samo dobrze wiem, jaka męcząca potrafi być praca nauczyciela. Ale życie
składa się z wyborów.
Agnieszka
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=108996 - znajdź coś dla siebie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
453. Data: 2006-04-05 08:16:31
Temat: Re: KOMUNIA - czy ktoś jeszcze przyjmuje gości w domu?A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza Elske
<k...@o...pl> mówiąc:
>Ej, ale ja nie sprawdzam matur!!! Ja sprawdzam wypracowania pisane jako
>prace domowe - próbnych matur i matur nawet na oczy nie oglądam - matka
>tego w ogóle nie wynosi ze szkoły!
Już napisałam, że się mi omsknęło z maturami i trybem ich sprawdzania -
kiedy ja siedziałam w komisji, matury brało się do domu.
>BTW matury to chyba w maju a mamy kwiecień póki co...
Założyłam, że to te próbne czy coś w tym stylu.
Agnieszka
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=108996 - znajdź coś dla siebie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
454. Data: 2006-04-05 08:22:30
Temat: Re: KOMUNIA - czy ktoś jeszcze przyjmuje gości w domu?Agnieszka Krysiak napisał(a):
>Głównie z
> powodu twojej arogancji względem osób, które uważają, że postępowanie
> twojej mamy jest nieetyczne. Bo, że faktem jest, że taki właśnie jest
> stan rzeczy.
Dalszy bieg sprawy jednak zależałby od tego czy dałabyś radę przekonać
kogokolwiek do tej swojej "etyki". A miałabyś z tym spore problemy
zwłaszcza gdyby ktoś z kolei przytoczył Twoje poglądy na temat
konieczności jej nauczania.
--
Pozdrawiam
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
455. Data: 2006-04-05 08:27:36
Temat: Re: KOMUNIA - czy ktoś jeszcze przyjmuje gości w domu?Użytkownik "Aga H-K" <chomik1979@BEZ_TEGOo2.pl> napisał w wiadomości
news:n53niz8tgk8w$.dlg@chomik1979.pl...
> Ja już sama nie wiem po kija jest ta kłótnia. Zawsze tak było i zawsze
> będzie. Może tu chodzi o ocenę ? W przypadku kiedy nauczyciel sprawdza
> ileś
> z rzędu prac może zawsze coś nie zauważyć.
Dla mnie nie o ocenę. Rozumiem chęc korzystania z pomocy (chociaż ja
używałam słownika). Jednak chodzi mi o to, że uczeń ma prawo pisząc szkolne
wypracowania do tego, aby nikt ich poza nauczycielem nie czytał, bo ma prawo
tam zawrzeć informacje tylko do wiedzy nauczyciela (chyba zagmatwałam to
zdanie :-). Wiem, że większość uczniów zapewne ma w nosie to, kto czyta ich
pracę, ale nie wszyscy. I do tych jednostek w tym wypadku należałoby się
dostosować.
Aga B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
456. Data: 2006-04-05 08:27:53
Temat: Re: KOMUNIA - czy ktoś jeszcze przyjmuje gości w domu?Dnia Wed, 5 Apr 2006 10:12:38 +0200, Harun al Rashid napisał(a):
> Czemu śmiała? Aaaaaaaaaa fakt, nauczyciel nie ma prawa się mylić ;))
Zobaczysz te oburzone głosy rodziców ;/
> I co ja teraz zrobię, współczynnik błędu przy liczeniu punktów na teście mam
> na poziomie 0,5 % (1 na 200 prac), jak zagonię rodzinę do sprawdzania, to
> źle,
Bo ktoś inny zauważy ten błąd i będzie niżej ocena. A to szkoda ;/
> jak pomylę liczby jeszcze gorzej.
Zawsze ktoś może sprawdzić Cię, ale przecież racja nauczyciel jest
nieomylny. Zapomniałam. ;-)
>Chyba rzucę tę robotę, nie nadaję
> się, nie jestem bezbłędna! ;((
Podziwiam, podziwiam, podziwiam.
--
Aga, Maciuś ( 21.06.2002)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
457. Data: 2006-04-05 08:34:13
Temat: Re: KOMUNIA - czy ktoś jeszcze przyjmuje gości w domu?Dnia Wed, 5 Apr 2006 10:27:36 +0200, Aga B. napisał(a):
>Jednak chodzi mi o to, że uczeń ma prawo pisząc szkolne
> wypracowania do tego, aby nikt ich poza nauczycielem nie czytał, bo ma prawo
> tam zawrzeć informacje tylko do wiedzy nauczyciela (chyba zagmatwałam to
> zdanie :-).
Już to pytanie zadałam, ale nie doczekałam się odpowiedzi.
"a jakie ma aż tak istotne przemyślenia uczeń piszący prace z polskie
np o Kordianie, które mógłby się powstydzić pokazywać innym?"
>Wiem, że większość uczniów zapewne ma w nosie to, kto czyta ich
> pracę, ale nie wszyscy. I do tych jednostek w tym wypadku należałoby się
> dostosować.
Tylko, że np. sprawdzając same orty w pracy nie skupia się na całości
wypowiedzi tylko na wyrazach.
--
Aga, Maciuś ( 21.06.2002)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
458. Data: 2006-04-05 08:39:17
Temat: Re: KOMUNIA - czy ktoś jeszcze przyjmuje gości w domu?A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza Elske
<k...@o...pl> mówiąc:
>> Nastolatek wciaz jeszcze
>> czuje wiez ze swoim nauczycielem i jego prace czesto wydaja sie byc
>> bardzo osobiste, czesto pisane niemalze z mysla o nauczycielu - o jego
>> upodobaniach, o jego czulych punktach.
>
>ROTFL.
Tak sobie pomyslałam, że może powinnaś dać ten wątek swojej mamie do
przeczytania...
Agnieszka
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=108996 - znajdź coś dla siebie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
459. Data: 2006-04-05 08:39:20
Temat: Re: KOMUNIA - czy ktoś jeszcze przyjmuje gości w domu?Aga B. napisał(a):
> Dla mnie nie o ocenę. Rozumiem chęc korzystania z pomocy (chociaż ja
> używałam słownika). Jednak chodzi mi o to, że uczeń ma prawo pisząc szkolne
> wypracowania do tego, aby nikt ich poza nauczycielem nie czytał, bo ma prawo
> tam zawrzeć informacje tylko do wiedzy nauczyciela (chyba zagmatwałam to
> zdanie :-). Wiem, że większość uczniów zapewne ma w nosie to, kto czyta ich
> pracę, ale nie wszyscy. I do tych jednostek w tym wypadku należałoby się
> dostosować.
Dlaczego ? Skąd to prawo ? W imię czego konkretnie większość odnoszaca
korzyści z tego że nauczyciel który nie jest nieomylny skonsultuje z
kimś ich pracę ma z tego zrezygnować ?
Jeśli jesteście już na tym etapie szaleństwa że bez bumagi nie widzicie
człowieka to w takim razie wskażcie tę bumagę która zakazuje pokazywania
prac (nie prywatnych pamiętniczków tylko prac zleconych) uczniów osobom
nie będący nauczycielami !
--
Pozdrawiam
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
460. Data: 2006-04-05 08:51:47
Temat: Re: KOMUNIA - czy ktoś jeszcze przyjmuje gości w domu?Dnia Tue, 4 Apr 2006 15:22:06 +0200, Nixe napisał(a):
> 2.) Ubolewam nad tym, że dzieciom nie tłumaczy się od najmłodszych lat, że
> uczą się dla siebie.
Za komuny też nam wmawiano, że pracuje się dla dobra narodu. Teraz jednak
to się zmienia. Pracuje się _dla siebie_ - analogicznie jak z nauką. Ta
świadomość motywuje kapitalistów do lepszej pracy.
>> Tak samo zapłata jest wykładnią jakości pracy.
> Też, ale przede wszystkim jest środkiem utrzymania się.
> Nie robisz zleceń po to, by się uczyć, by dowiedzieć się, czy jesteś dobra w
> swoim fachu, lecz po to, by zarabiać na życie.
A po co się uczysz? Bo wydaje się, żeby (tak poukładano ten zachodni świat)
móc zarabiać na życie. Lepsza szkoła - lepsza wiedza - lepsze oceny -
lepsza praca - lepsze wynagrodzenie - lepsze życie (tak to generalnie
wygląda, nawet jeśli mi się to nie podoba).
>> Znaczy się co konkretnie jest głupiego w tym co napisałam? Fakt że za
>> jakości pracy dostaje się określoną, lepszą lub gorszą zapłatę w
>> ocenach/pieniądzach?
>
> Fakt, że nauka w szkole to nie praca zarobkowa, a ocena jakości wiedzy to
> nie zapłata.
> Prędzej przyrównałabym taką ocenę do oceny danego zlecenia przez
> konsultanta/rzeczoznawcy/itp.
> Nawet książka na koniec roku nie jest zapłatą za naukę, lecz nagrodą.
Ale ludzie za pracę nie dostają przecież zapłaty tylko _wynagrodzenie_.
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |