Data: 2001-10-13 09:18:12
Temat: Re: KONIEC DYSKUSJI Re: Nie jest znane Uzależnienie od Internetu
Od: Dariusz <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Piotr Kasztelowicz napisał:
>
> On Fri, 12 Oct 2001 23:52:30 +0200, Dariusz <d...@p...onet.pl>
> wrote:
>
> >Gdyby jakiekolwiek uzaleznienie bylo znane, a porownywalne ze
> >spozywaniem alkoholizmu lub zazywaniem narkotykow, to mozna by
> >wystepowac do sadu z pozwem o odszkodowanie
> >za szkody wywolane uzaleznieniem internetowym.
> >A poniewaz nie jest to mozliwe, to nie takie uzaleznienia nie istnieja .
>
> Jest znane,
alez ten temat byl dyskutowany 10 lat temu w Stanach i z uwagi na brak
zagrozen ze strony internetu dla spoleczenstwa, rozwojem i promocja
internetu w szkolach, instytucjach, urzedach zajely sie agendy rzadowe,
a takze kongres.
Podobnie jest w Polsce.
Internet w szkolach promuja fundacje, ministerstwo edukacji, poslowie,
i dziesiatki instytucji
Gdyby jakiekolwiek uzaleznienia byly wykryte i znane i udokumentowane
to promotorzy internetu byliby skazani na odpowiedzialnosc za szkody
wywolane
tym rzekomym uzaleznieniem.
> Nie internesuje mnie postawa sadow wobec tego problemu
> tylko problem od strony medycznej - jest to grupa medyczna
> nie praktyczna.
Ale kazde uzaleznienie wymaga klasyfikacji prawnej, gdyz dlatego mowimy
o uzaleznieniach, ze zwiazane sa z nimi konsekwencje prawne i karne,
oraz odszkodowawcze.
Odszkodowania za szkody na zdrowiu wywolane paleniem papierosow to juz
miliardy dolarow,
uzywanie narkotykow - kary wiezienia,
a internet = 0 odszkodowan, 0 szkodliwosci.
I dlatego w krajach rozwinietych ten temat juz zbadano, przetestowano, i
zamknieto, gdyz nie stwierdzono wystepowania uzaleznien od internetu.
Istnieja oczywiscie uzaleznienia w sensie plebejskim.
Ktos jest uzalezniony od mercedesa i ciagle jezdzi mercedesem inny jest
uzalezniony
od spacerow i codziennie musi pospacerowac 2 godziny przed spaniem,
inny jak Piotr, musi zawsze skomentowac posty na grupie ;)
Jeszcze inny jest uzalezniony od seksu, albo dobrego tlustego jedzonka (
Dieta Optymalna) itd itd.
Ale aby definiowac uzaleznienie i nadac mu charakter spoleczny a nie
plebejski,
to nalezy okreslic jednak prob wrazliwosci i ten w przypadku internetu
nie zostal okreslony i bardzo dobrze, poniewaz setki tysiecy pracownikow
korzysta z internetu 8-16 godzin dziennie , zgodnie z obowiazkami
okreslonymi przez pracodawce i gdyby istnial
jakikolwiek cien szansy, ze mozna wykazac uzaleznienie pracownika od
internetu
i uzyskac odszkodowanie nawet w wysokosci 10 $ to mielibysmy setki
tysiecy pozwow
o odszkodowania i tysiace psychologow by sporzadzalo opinie, publikacje,
dla okazania
w sadach.
Stan dzisiejszy jest taki, ze nie stwierdzono, aby internet uzaleznial .
A jak juz to nie jest zjawisko spoleczne, a indywidualne, i nie
grozniejsze od telewizji, video, ogladania pism erotycznych, czy gry w
pilke, tenisa czy golfa, czy w szachy.
W Krakowie nad Wisla spotykaja sie w niedziele grajacy w szachy i nikt
nie nazwie
ich uzaleznionymi, a czynia to regularnie i graja przez wiele godzin.
Zatem istota tematu jest zjawisko wysycenia zainteresowania nowym
medium.
I takie badania prowadzilem i mozna sie bardzo szybko nasycic
zainteresowaniem
kazdym nowym medium, internetem, video, grami komputerowymi.
Istotnie, ze media interakcyjne pobudzaja wytwarzanie andrenaliny i milo
masuja mozg. Ale stany euforii zwiazane z uzywaniem internetu nie sa
znane.
A co do gir komputerowych, to pobudzaja emocjonalnie, dzieci krzycza i
sa agresywne
ale reaguja optymalnie to jak ktos killuje 1000 przeciwnikow to trudno
aby
byl spokojny lub gdy leci mysliwcem czy samochodem z predkoscia 300 km
po waskim torze.
Zatem istotne byloby dowodzenie tezy, ze internet moze prowadzic do
uzaleznienia
i wykazanie, ze mozna Kowalskiego uzaleznic od internetu i wskazanie
konkretnie
jaka forma przekazu interakcyjnego multimedialnego moze go uzaleznic.
Ale rowniez tutaj prowadzilem szereg dlugoletnich badan i nie sa znane
takie przekazy.
W wielu krajach natomiast spotykam ludzi, pracownikow, ktorzy pracuja
przy internecie
i na wyslany e-mail odpowiadaja natychmiast lub w ciagu godziny, na
nastepny dzien.
Czlowiekiem ktory odpowiadal na e-maile natychmiastowo byl president
GNA,
co mi sie kiedys wydawalo dziwne, ale tak ludzie pracuja w Stanach,
ze pracuja 1000% efektywniej w internecie, a mimo to nikt nie nazwie ich
ze sa uzaleznieni.
Oni po prostu intensywnie pracuja 16 godzin na dobe, bo tego wymaga od
nich praca.
z powazaniem
Jacek
|