Data: 2010-11-09 22:20:00
Temat: Re: Kaczyński, PiS, PO oczami JKR
Od: Nowy lepszy tren R <t...@n...sieciowy>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 09-listopad-10 w ramce <news:ibb2qu$5n7$1@news.onet.pl> pędzel
zażółcony zmalował:
> Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
> wiadomości news:tgqisas2vdnn.dlg@trenerowa.karma...
>
>> Tobie się misiu chyba lekko wszystko powaliło. Ty wybierasz jakichś
>> pracowników firm żeby pracowali w konkretnej firmie? Jeśli wyborca wybiera
>> polityka z partii Żółtych, to Żółci są jego trampoliną poniekąd do
>> politycznego bytu i etykietą i godłem i programem. Se może przeskoczyć
>> gdzie chce, ale to obłuda jest. Bo z jakiego powodu akurat z Żółtymi się
>> skumał, a nie z Czerwonymi?
>> Lecz się Redi, mówiłem Ci :)
>
> Pójdźmy na kompromis: nic nie zrozumiałeś z tego, co ja niezbyt jasno
> napisałem.
Ależ. Proponuję jednak 1:0 dla mnie. Cóż tu było do rozumienia?
Napisałeś coś, co uważam za naiwnie irracjonalne.
> A skrótowo: OCZEKUJĘ od polityków, że jak ich lider dziwaczeje
> albo w jakiś inny sposób mocno przestaje im być 'po drodze' - to
> kopną swoje 'gniazdo' w dupę lub elegancko je opuszczą.
I będąc takim liderem inszej partii, mówisz, że chętnie byś przyjął takich
polityków? Bo wiesz, kwestia dziwaczenia to jest w dużej części kwestia
czyjejś oceny. A z tym "nie po drodze" to już byłby absurd. O takie minimum
odpowiedzialności za swoje dorosłe decyzje bym apelował. Trzn - tego bym
oczekiwał.
> Dlatego uważam, że np. ruch Palikota był właściwy - jego ostry
> antyklerykalizm nie pasuje do PO.
Znaczy kto tu zdziwaczał? Czy od kiedy mu się tak nie po drodze zrobiło?
> Poniekąd uważam równiez, ze ruch LK dot. wiadomych pań również
> jest właściwy - im nie jest po drodze.
Jasne. tylko warto wiedzieć, co się tak na prawdę za tym kryje.
W samobójczo paranoiczny ruch dla ruchu nie wierzę.
> Zaraz po katastrofie pisałem, że mamy koniec PiSu - że albo ta partia
> się jeszcze bardziej otoczy pancerzem, zradykalizuje, zejdzie w kierunku
> jakiejś niszy narodowo-katolicko-agresywnej (i społeczeństwo ją
> stopniowo skreśli), albo ... radykalnie się zmieni i przestanie już być tą
> samą partią.
Generalnie wszelkie prognozy długoterminowe dotyczące konkretów w naszym
życiu politycznym są jak horoskopy czy przewidywanie pogody.
> W czasie wyborów prezydenckich widzieliśmy bardzo pozytywne
> wahnięcie w kierunku drugim i wydawało się, że możliwy
> jest scenariusz 'utrzymamy poparcie w zamian za zmiany'.
> Teraz, po czystkach na Kluzik-Rostkowskiej itp ruchach twierdzę,
> że scenariusz 'pozytywny' pada i wraca scenariusz 'radykalizacji'
> - będzie partia ponurych facetów, którzy SYSTEMATYCZNIE będą
> tracić poparcie.
Pazywiom, uwidim. Nawiasem mówiąc - Ty widziałeś pozytywne wachnięcie, ja
komedię.
> Przypomnę wybiórczo kilka cech tej 'partii ponurych facetów':
> 1. kłaniać się w pas USA,
> 2. ignorować UE
> 3. atakować Rosję
To tylko Twój punkt widzenia Zażółcony. Ja mogę te punkty zupełnie inaczej
ująć.
> Tyle, że teraz sytuacja jest już inna. Zamiast 'ponurego Busha'
> w USA mamy 'zagubionego Obamę', USA generalnie idzie w kierunku
> totalnego wypięcia się na resztę świata, będą z coraz większą swobodą
> ratować własną gospodarkę 'po trupach', mając gdzieś otoczenie.
> Czy Polska będzie szukać swojej szansy w związkach z konfiguracją
> 'zagubiony Obama otoczony ponurymi doradcami wojennymi' ?
> Mam nadzieję, że jednak będziemy szukać swoich szans w
> 'socjalistycznej UE'.
A ja mam nadzieję, że to kretyńskie byle co rozpadnie się i powstaną jakieś
rzeczywiście efektywne organizmy.
|