Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Kalina nana.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Kalina nana.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 67


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2004-05-13 07:02:46

Temat: Re: Kalina nana.
Od: s...@s...pl (Tadeusz Smal) szukaj wiadomości tego autora


----- Original Message -----
From: "mirzan" <l...@o...pl>
> > Ja jem topinambur na surowo.Ma smak ziaren slonecznika.Tylko ze ja
> jestem wszystkozerny.
> Zona gotowala,szybko rozgotowuje sie.
:)
jest bardzo "uwodniony"
na powietrzu bardzo szybko traci jedrnosc
:)
>...Dziala odchudzajaco ,i stosowany
> jest w cukrzycy .Jak go sadzilem to myslalem czy nie da sie z niego cos
> wypedzic -o byly ciezkie czasy dla alkofilow-ale on nie zawiera sacharozy
:)
sam nie probowalem (jeszcze ) pedzic
ale w materialach na jego temat znalazlem
ze jest prawie dwukrotnie bardziej wydajny w produkcji alkoholu niz
ziemniaki
:)
>Teraz w aptece jest preparat z topinambura .Mirzan
:)
a nie wiesz jak sie nazywa
?
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2004-05-13 07:02:56

Temat: Re: Kalina nana.
Od: s...@s...pl (Tadeusz Smal) szukaj wiadomości tego autora


----- Original Message -----
From: "krycha" <k...@p...onet.pl>
> (...)
> > i paczka z bulwami topinamburu trafila na sprawdzenie do CER
> > :)
> > nie wiem coprawda co to za instytucja
> > ale przetrzymali paczke wraz z roslinkamii okolo tygodnia na badaniach
>
> Topinamburowi to na pewno nie zaszkodziło.
> Jak ktoś napisał, raz sadzisz 40 lat karczujesz :-)
:)))
tez mniej wiecej tak uspokajalem osobe
ktoara czekala na te przesylke
ze topinambur to tak zywotna roslinka
ze nawet poczta polska nie da jemu rady
:)))))
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2004-05-13 07:30:10

Temat: Re: Kalina nana.
Od: "T.W." <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@i...pl> napisał w
wiadomości

> Viburnum x bodnanense 'Dawn' (przypadkiem też mam). Nasuwa mi się
uwaga, że
> jakby Cię jeszcze trochę poprzyciskać, to nazwy popoprawiasz.

A jak Ci się sprawuje? Odporność na przemarzanie, przyrosty itp.

A jak mirzan poprawi już wszystkie nazwy, to może wtedy poproszę o
ofertę. Ale nie wcześniej, "nazewnictwa dla cioci Kloci" nie lubię
wyjątkowo, nie zamierzam się denerwować.

Pozdrawiam
Ewa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2004-05-13 12:17:02

Temat: Re: Kalina nana.
Od: "mirzan" <l...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@i...pl> napisał w
> wiadomości
>
> > Viburnum x bodnanense 'Dawn' (przypadkiem też mam). Nasuwa mi się
> uwaga, że
> > jakby Cię jeszcze trochę poprzyciskać, to nazwy popoprawiasz.
>
> A jak Ci się sprawuje? Odporność na przemarzanie, przyrosty itp.
>
> A jak mirzan poprawi już wszystkie nazwy, to może wtedy poproszę o
> ofertę. Ale nie wcześniej, "nazewnictwa dla cioci Kloci" nie lubię
> wyjątkowo, nie zamierzam się denerwować.
>
> Pozdrawiam
> Ewa
>
>
Popieram Twoja decyzje dotyczaca nazw w mojej ofercie.Sprawe
bardzo pracowicie przemyslalem, szczegolnie meczyla mnie ta kalina.
I doszedlem do wniosku ze najladniejsza nazwa dla niej to ,,rozowa".
Myslisz ze jak ja nazwe viburnum to bede mial z tego wiekszy
pozytek?Albo ona bedzie ladniejsza?Klientow mam jakich mam.Nic mi
po naukowcach ,dla mnie to za wysokie progi.
A jak mi sie czasem trafi poprawna nazwa,to ja mam ,na wszelki
wypadek,jak ksiadz ma rozgrzeszacz na wszelki wypadek.
Mirzan












--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2004-05-13 13:17:35

Temat: Re: Kalina nana.
Od: "T.W." <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "mirzan" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
news:3d09.00000f66.40a3673e@newsgate.onet.pl...

> I doszedlem do wniosku ze najladniejsza nazwa dla niej to ,,rozowa".
> Myslisz ze jak ja nazwe viburnum to bede mial z tego wiekszy
> pozytek?Albo ona bedzie ladniejsza?Klientow mam jakich mam.Nic mi
> po naukowcach ,dla mnie to za wysokie progi.

No to szkoda, że taki nieprzemakalny jesteś :(
Co ja poradzę, że lubię dokładnie wiedzieć, jaki gatunek i jaką
odmianę kupuję?
Brak podania nazw odmianowych, kiedy się je ma "gdzieś w papierach" ,
świadczy moim zdaniem o braku szacunku dla kupującego. Nie _naukowca_
, a klienta, który zwyczajnie szuka czegoś konkretnego. Nie lubię być
traktowana jak niepiśmienna idiotka, która w dodatku nie umie sobie
znaleźć w necie jak dana roślina wygląda.

Kiedyś tak kupiłam "jabłoń ozdobną różową", rośnie od paru lat i w
końcu się wścieknę i ją wytnę. Bo się okazało, że to odmiana o
zupełnie innym odcieniu niż by mi pasował. I teraz zgrzyta
straszliwie, kolorem kwiatów i agresywną barwą liści. W dodatku
podatna na parcha.
To doświadczenie mnie nauczyło nie kupować "kota w worku".

Pozdrawiam
Ewa zniechęcona



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2004-05-13 16:25:33

Temat: Re: Kalina nana.
Od: "Basia Kulesz" <b...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "mirzan" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
news:3d09.00000f66.40a3673e@newsgate.onet.pl...
| >
| > Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@i...pl> napisał w
| > wiadomości
| >
| >Nasuwa mi się
| > uwaga, że
| > > jakby Cię jeszcze trochę poprzyciskać, to nazwy popoprawiasz.
| >
(T.W.)
| > A jak mirzan poprawi już wszystkie nazwy, to może wtedy poproszę o
| > ofertę. Ale nie wcześniej, "nazewnictwa dla cioci Kloci" nie lubię
| > wyjątkowo, nie zamierzam się denerwować.
| >
| Popieram Twoja decyzje dotyczaca nazw w mojej ofercie.Sprawe
| bardzo pracowicie przemyslalem, szczegolnie meczyla mnie ta kalina.
| I doszedlem do wniosku ze najladniejsza nazwa dla niej to ,,rozowa".
| Myslisz ze jak ja nazwe viburnum to bede mial z tego wiekszy
| pozytek?Albo ona bedzie ladniejsza?Klientow mam jakich mam.

I najwyraźniej nie zależy Ci na kolejnych. Naprawdę takie to trudne albo
wymagające ogromnego wysiłku podać nazwę potoczną, a w nawiasie poprawną?

|Nic mi
| po naukowcach ,dla mnie to za wysokie progi.

A dla mnie nic nie znaczy oferta, w której pod jedną nazwą może kryć się
kilka odmian czy gatunków rośliny, którą być może mam już w ogrodzie.
Zgadzam się z Ewą - brak szacunku dla kupującego.

Pozdrawiam, Basia.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2004-05-13 17:59:48

Temat: Re: Kalina nana.
Od: "mirzan" <l...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> Użytkownik "mirzan" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:3d09.00000f66.40a3673e@newsgate.onet.pl...
> | >
> | > Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@i...pl> napisał w
> | > wiadomości
> | >
> | >Nasuwa mi się
> | > uwaga, że
> | > > jakby Cię jeszcze trochę poprzyciskać, to nazwy popoprawiasz.
> | >
> (T.W.)
> | > A jak mirzan poprawi już wszystkie nazwy, to może wtedy poproszę o
> | > ofertę. Ale nie wcześniej, "nazewnictwa dla cioci Kloci" nie lubię
> | > wyjątkowo, nie zamierzam się denerwować.
> | >
> |         Popieram Twoja decyzje dotyczaca nazw w mojej ofercie.Sprawe
> | bardzo pracowicie przemyslalem, szczegolnie meczyla mnie ta kalina.
> | I doszedlem do wniosku ze najladniejsza nazwa dla niej to ,,rozowa".
> |        Myslisz ze jak ja nazwe viburnum to bede mial z tego wiekszy
> | pozytek?Albo ona bedzie ladniejsza?Klientow mam jakich mam.
>
> I najwyraźniej nie zależy Ci na kolejnych. Naprawdę takie to trudne albo
> wymagające ogromnego wysiłku podać nazwę potoczną, a w nawiasie poprawną?
>
> |Nic mi
> | po naukowcach ,dla mnie to za wysokie progi.
>
> A dla mnie nic nie znaczy oferta, w której pod jedną nazwą może kryć się
> kilka odmian czy gatunków rośliny, którą być może mam już w ogrodzie.
> Zgadzam się z Ewą - brak szacunku dla kupującego.
>
> Pozdrawiam, Basia.
>
> Moj szacunek wyraza sie tym aby sadzonka byla porzadna.A jak nie
wiem jaka jest botaniczna nazwa tojest to dosc trudne do ustalenia.
O tym ze mozna co nieco znalezc w pudle, dowiedzalem sie zupelnie
niedawno.Tylko ze moj nowiutki, jeszcze smierdzacy farba,komputer nie
umie mi nic powiedziec jak mu pokazuje rosline.
Wobec tego Basiu ,moze zrobimy tak:Przesle Ci rosline ,Ty ja okreslisz,
bedziesz miala rosline i satysfakcje ze wiedza trafia pod strzechy.A ja tez
skorzystam bo bede wiedzial co mam.
Mirzan

>



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2004-05-13 19:24:54

Temat: Re: Kalina nana.
Od: "magda" <mag-l@spam_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "mirzan" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
news:3d09.000010e9.40a3b794@newsgate.onet.pl...
> >
> > Moj szacunek wyraza sie tym aby sadzonka byla porzadna.A jak nie
> wiem jaka jest botaniczna nazwa tojest to dosc trudne do ustalenia.
> O tym ze mozna co nieco znalezc w pudle, dowiedzalem sie zupelnie
> niedawno.Tylko ze moj nowiutki, jeszcze smierdzacy farba,komputer nie
> umie mi nic powiedziec jak mu pokazuje rosline.
> Wobec tego Basiu ,moze zrobimy tak:Przesle Ci rosline ,Ty ja
okreslisz,
> bedziesz miala rosline i satysfakcje ze wiedza trafia pod strzechy.A ja
tez
> skorzystam bo bede wiedzial co mam.
> Mirzan

Mirzan
z tego co zrozumialam, to jestes juz bardzo doroslym czlowiekiem.
Niedawno mialam tutaj blisko przyklad pan po 40stce, ktore na wiesc o nowym
programie w firmie urzadzily prawdziwe histerie z bieganiem, trzaskaniem
drzwiami i wrzaskami"bo ja nie chce".
I dlatego tym bardziej podziwiam, ze chce Ci sie uczyc calkiem nowych
rzeczy, ze sam rozpracowujesz komputer i aparat cyfrowy i w koncu wszystko
dobrze Ci wychodzi, chociaz to sa naprawde trudne sprawy. Jestem pewna, ze
za niedlugi czas bedziesz juz umial umiescic zdjecia swoich roslin i wtedy
napewno wiele osob pomoze Ci znalezc wlasciwe nazwy.
Dla takich klientow jak ja to nie ma znaczenia, ja wole opisy, ale sa
"koneserzy roslin", ktorzy szukaja tylko czegos wyjatkowego i konkretnie
tego. I byc moze masz takie rosliny, ale ci ludzie sie o tym nie dowiedza bo
nie masz prawidlowych nazw. Szkoda by byla ogromna.
Pozdrowienia
Magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2004-05-13 20:10:25

Temat: Re: Kalina nana.
Od: "MIrzan" <l...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Użytkownik Basia Kulesz napisał:
>
> >
> > Jeśli to Viburnum opulus 'Nanum', to nie kwitnie i nie owocuje. Jeśli V.o.
> > 'Compactum' (trochę większa) - to podpierając się autorytetem Zbyszka M. i
> > pani Szewczykowej twierdzę, że kwitnie i owocuje. Co nie zmienia faktu, że
> > niegdyś kupiłam 'Nanum' jako 'Compactum', no i mam ładny, ale niekwinący
> > krzaczek. Chyba byłby dobry na niskie, nieformowane żywopłociki.
> >
>
> Ja przy ostatnim szalenstwie nabyłam właśnie u Szewczyków 'Compactum',
> mam nadzieję, że będzie kwitła i owocowała bo ja chcę korali!!!
> Ponoć rośnie bardzo wolno i faktycznie liście też mi się kojarzą z
> porzeczką:-)
>
> 'Roseum' już zaczyna kwitnienie - będę obserwować tamtą i zamelduję.
>
> Pozdrawiam
> Marta
>
> Zwroc uwage ,ze Basia od razu zaskoczyla ze to bodnaense .Moze
kokietuje jaka to trudnosc ma .W koncu sa to profesjonalisci i nie sa
w stanie spytac co to jest? Zta jablonia ,taka ciemnote mozna wciskac
kibicom.Sprzedawczyni chlapnie jakas nazwe a genialny klient juz wie.
I wierzy.Chcesz to mam jablon ,,rajska o czer wonych lisciach'',
a robale mozesz wyzbierac ,bedzie ekologicznie.A Nikifor mial
prawo malowac? Mirzan


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2004-05-14 10:09:00

Temat: Re: Kalina nana.
Od: "T.W." <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "magda" <mag-l@spam_wp.pl> napisał w wiadomości
news:c80i1a$r18$1@news.onet.pl...

> I dlatego tym bardziej podziwiam, ze chce Ci sie uczyc calkiem
nowych
> rzeczy, ze sam rozpracowujesz komputer

Motywacja finansowa to naprawdę bardzo silny czynnik.
Jestem przekonana, że gdyby panie, których przykład przytaczasz
dostały obietnicę solidnej podwyżki za szybkie opanowanie nowego
programu, to uczyłyby się go na wyścigi.

Mirzanowi najwyraźniej przestał wystarczać system "koperta+znaczek"
(co rozumiem) i postanowił szukać nowych możliwości, ale na tym
niestety jego otwartość się kończy :(
Nie może zrozumieć, że nowe "medium" to nie tylko umiejętność
naciskania odpowiednich klawiszy, ale również zupełnie inny typ
klienta, do którego w ten sposób próbuje trafić.
Że to klient bardziej wymagający - i bardziej świadomy. Nie "pańcia"
której można wcisnąć nawet perz, byle dorodnie wyglądał.

Jestem przekonana, że po góra dwóch sezonach Ty też się będziesz
zastanawiać, czy daną roślinę ("kota w worku") warto w ogóle wlec do
małego i ciasnego ogródka. Że może lepiej kupić "pewniaka", nawet
jeśli wyjdzie nieco drożej.
Albo zakochasz się w jakiejś odmianie widząc ją na zdjęciu, albo
będzie Ci po prostu pasowała ze względów estetycznych do roślin
wcześniej posadzonych.

> I byc moze masz takie rosliny, ale ci ludzie sie o tym nie dowiedza
bo
> nie masz prawidlowych nazw. Szkoda by byla ogromna.

Ci ludzie przede wszystkim zrażą się do podejmowania prób porozumienia
z kimś tak "betonowym". Ja mam na szczęście pod nosem szkółki, w
których sprzedawane są rośliny dokładnie oznaczone - i na tym
poprzestanę.
Zwłaszcza, po poście, który pan mirzan wysmażył wczoraj późnym
wieczorem, m.in. udając że nie wie że parch to choroba grzybowa a nie
"robale" które proponuje mi wyzbierać.

Pozdrawiam jeszcze bardziej zniechęcona
Ewa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

trawa
przesadzenie dużego świerka
dlaczego tulipany mają plamy/cętki na liściach?
szkodniki?
Britney Spears naked 1778

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Cięcie wysokich tui
Krzew-drzewo
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »