Data: 2003-06-03 10:34:08
Temat: Re: Kasa
Od: "Nieufny" <l...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Pyzol" <p...@s...ca> napisał w wiadomości
news:bbebt6$8c14s$1@ID-192479.news.dfncis.de...
> Zaznaczam jednak, ze nie jest jakims tam bezdusznym tyranem, czy
> > skrajnym materialista, ale uzaleznia stopien mojej wolnosci od mojej
> > samodzielnosci, wyniklej wlasnie z ilosci pieniedzy, ktorymi dysponuje.
>
> Masz madrego ojca. Mam nadzieje, ze sam takim bedziesz.
A to ciekawe... Nie przecze, ze on jest madry, bo jest, ale Ty uwazasz, ze
to w porzadku mowic doroslemu synowi, co i kiedy ma robic, jak ma zyc, o
ktorej wracac do domu, itd., wylacznie dlatego, ze syn nie jest
samowystarczalny???
To tak, jakby stwierdzic, ze posiadane pieniadze daja nam jakas wladze i
prawo do ingerencji w cudze zycie - tak, jakbysmy mogli kupic sobie cudzy
los...
Ja uwazam, ze to nie w porzadku, poniewaz fakt, ze nie posiadam wlasnego
mieszkania i nie do konca stac mnie na samodzielne utrzymanie sie, nie daje
rodzicom prawa do sterowania mna! I to nie w sensie finansowym
(odpowiedzialnosc, gospodarnosc, itp.), ale w podstawowych sferach zycia
prywatnego. Tylko dlatego, ze mieszkam niemal z rodzicami i jestem od nich
czesciowo zalezny finansowo (notabene tez nie do konca z mojej winy, a z
winy pracodawcow, ktorzy obcieli mi z dnia na dzien wyplate o polowe), oni
maja prawo naruszac moja prywatnosc i STEROWAC moim zyciem, czy nawet wolnym
czasem, ktory ja moge sobie zorganizowac po swojemu. Ludzie, ja mam prawie
27 lat! Mam pieniadze - rzadze, nie mam pieniedzy - jestem nikim, tak?! No
to fajnie...
Pozdrawiam,
Nieufny.
PS. A stwierdzenie "jestes ode mnie zalezny, wiec musisz sie dostosowac" tez
jest w porzadku??? W tym konkretnym przypadku chodzi wylacznie o pieniadze i
ewentualne prawa, czy wladze, ktore daja nam one nad doroslymi dziecmi.
Hm???
|