Data: 2001-08-08 20:22:14
Temat: Re: Kasa Chorych
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Joanna Mucha" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:9kroei$ji8$1@news.internetia.pl...
> To średnio na temat, ale opowiem Wam historię.
>
> Wybrałam się dzisiaj do Poradni Chirurgii Onkologicznej (nic mi nie jest,
> znamię do wycięcia). Jestem zameldowana w woj mazowieckim ale mieszkam w
> lubelskiem, w związku z czym już rok temu zgłosiłam w ZUSie, żeby moje
> składki przelewano na Lublin, temat był załatwiony. Dzisiaj pani w okienku
> poprosiła o dowód, dałam, potem o zaświadczenie o płaceniu składek, dałam
> kwity, wszystko w porządku, pani patrzy na adres zameldowania i mówi: pani
> nie jest z tej kasy chorych. Tłumaczę że się przepisałam, że mieszkam w
> Lublinie, itd. Poproszę o zaświadczenie o przepisaniu się do Lubelskiej
kasy
> chorych. Więc mówię, że nikt mi nic takiego nie dał. Pani poszła i
> zadzwoniła do Lubelskiej Kasy Chorych, gdzie okazuje się że nie ma mnie w
> ewidencji.
Rozumiem, że zgłaszając zmianę Kasy w ZUSie wypełniła Pani odpowiedni druk.
Trzeba go było skopiować. A teraz powinna Pani natychmiast skontaktować się
z ZUSem i wyjaśnić sprawę. Powinni wystawić odpowiednie zaświadczenie, chyba
że zgubili dokumenty (no cóż, bez kopii będzie im trudno cokolwiek
udowodnić). W takiej sytuacji konieczne będzie powtórzenie całej procedury,
tylko że tym razem nie zapominając o dowodach.
Najpierw jednak warto samemu sprawdzić w Kasie Chorych, czy rzeczywiście nie
jest Pani u nich odnotowana.
Inna sprawa, że pani w okienku nie ma prawa oceniać nikogo po meldunku. Tak
się bowiem składa, że przychodnia nie jest finansowana przez gminę, a Kasa z
gminą nie ma żadnego związku.
Fakt. Nie dopełniła Pani obowiązku meldunkowego. Nie jest to jednak sprawa
ani dla tej pani, ani dla Kasy.
Marta Wieszczycka
tracony
> dzień pracy (mam własną działalność gosp, a dzisiejsza przygoda zajęła mi
> cały dzień). Czy myślicie, że to możliwe?
>
> pozdrawiam
>
> Much
>
>
|