Data: 2002-05-15 03:41:58
Temat: Re: Kasy ;{
Od: "---Sonett---" <s...@p...sos.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Adam" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:abs0dd$8fa$1@arrakis.solutions.net.pl...
>
> k.ch. oplaca sie zatrudnic najtanszych stomatologow, tzn takich ktorzy za
> punkt rozliczeniowy zadaja najmniejsza stawke - wtedy kasa chorych za te
> same pieniadze ma wiecej uslug - i teoretyczne pacjenci sa bardziej
> zadowoleni. nie wiem jak w doloslaskiej k.ch., ale w malopolskiej szlo to
> tasmowo, stawka bylaz gory usatlona i mozna bylo sobie pisac dowolnie
wysoka
> stawke, i tak podczas 'negocjacji' bylo sie sprowadzanym na ziemie.
> oczywiscie jak ktos chcial byc 'konkurencyjny i napisal mniejsza stawke,
to
> taka dostawal... :))
>
> pozdrowienia
>
> adam
>
>
>
Ale słowo "najtańszy" to pojęcie trochę względne. Kiedyś przymuszano mnie
długie miesiące do podpisania oświadczenia, że moje dziecko będzie pod stałą
opieką stomatologa [nienajlepszego zresztą -bo dziecko nie chciało tam
chodzić] szkolnego. Wychowawczyni klasy żadała [!?} od nas [długie miesiące
trwała ta parodia ]oświadczenia w tej sprawie. Mnie to pachniało kryminałem,
ale cała klasa [prócz mnie] podpisała. Taki lekarz ma szanse mieć dobre
"przełożenie" -wizyta, a koszt, bo on bedzie wypisywał bzdury trudne do
weryfikacji i za fikcyjne leczenie może zgarniać [piszę czysto teoretycznie-
byłoby chańbą , gdybym kogoś oskarżał , lub to sugerował] pieniądze. Stać go
wtedy będzie , aby swoje fikcyjne usługi zaproponować w cenie o połowie
[załóżmy] niższej , niż ten który usługę taką wykona uczciwie. A takiem
moim rozważaniom sprzyja fakt iż po likwidacji wielu [słyszałem , że 50% ,
ale czy to możliwe?] placówek stomatologicznych we Wrocławiu wśród tych
które pozostały procentowo jest bardzo dużo placówek "szkolnych".
Sonett
|