Data: 2005-04-26 07:59:45
Temat: Re: Katastrofa
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Michal Misiurewicz <m...@i...rr.com> writes:
> Moze juz pospolita, ale ja sobie zupelnie z Polski magnolii nie
> przypominam.
W Warszawie "od zawsze" byly dwie magnolie na pl. Trzech Krzyzy, dwie
na terenie UW przed starym gmachem BUW (jedna pozniej padla) i
doslownie pojedyncze w innych miejscach (np. na Berezynskiej). W
Ogrodzie Botanicznym UW (tym kolo Łazienek) nie przypominam sobie, w
parkach miejskich nie bylo.
> Albo pospolita jest wylacznie lokalnie, albo przybylo ich duzo w
> ostatnich latach (chociaz z ostatnich pobytow w Polsce tez jej nie
> pamietam).
W latach '90 zaczelo sie sadzenie magnolii przez prywatne osoby w
wielu miejscach - jesli chodzi o zielen publiczna, to nadal jest malo,
z wyjatkiem wlasnie Ogrodu Botanicznego PAN, ktory zrobil sie slynny
ze swoich magnolii.
> Natomiasr zachwyt jest na miejscu.
Oczywiscie. Czy mam sie zreszta przestac zachwycac kwiatami róż, tylko
dlatego, że róże są ogólnie znane?
Na pocieszenie moge tylko powiedziec, ze we "wlasciwej Warszawie"
magnolie praktycznie nie ucierpialy - jednak wsrod miejskich murow
temperatura noca jest wyraznie wyzsza niz w podmiejskim ogrodzie.
MJ
|