Był to dzień 13-lipiec-10, kiedy cbnet otworzył usta i usenet napełnił się
słów muzyką:

> No ale teraz odwracasz kota ogonem.
>
> Twierdziłem oczywiście, że JK ma większe szanse na wygraną
> przy ~normalnej frekwencji wyborczej, ale tego, że wygra bez
> względu na sytuację, bo oszałamiająco przybyło mu zwolenników
> w porównaniu z tym co widzieliśmy w wyborach wcześniej, nie
> twierdziłem nigdy.
> Projektujesz. :)

Nie odwracam kota ogonem. Wyższa frekwencja sprzyjała BK, mam wrażenie.
Stało sie dokładnie tak jak przewidziałem - poparcie dla JK było nadzwyczaj
wysokie w stosunku do sondaży. Wahadło się wahnęło. Ciekawe co będzie
teraz, gdy sytuacja się, mówiąc po dornowemu, zresetowała. Trochę idzie
stare z czego jestem bardzo niezadowolony (kwestia przeprosin - nieco mnie
irytuje), ale jestem niezmiernie ciekawy co będzie dalej.