Data: 2010-07-19 21:36:46
Temat: Re: Kiedy PiS przyzna się do porażki w wyborach 2010?
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
wiadomości news:89wft080vec5.dlg@trenerowa.karma...
> Nie oczekiwałem większego poparcia wyborców dla JK niż poparcia dla LK w
> 2005 roku. Przyjmij.
Ty, Cymański i wielu innych gorących zwolenników PiSu i prezydentury JK
formułowaliście tezy odnośnie wyników w II turze wyborów 2010, które
do tego właśnie się sprowadzały.
Przyjmij.
> Twój odbiór oczywiście jest do sprawdzenia.
Mój odbiór oraz zwłaszcza twoje deklaracje.
> Nigdzie też nie twierdziłem, że JK wygra, ani że jeśli przegra, to będzie
> porażka.
Zapytałem cię kiedyś wprost czy uważasz, a może tylko masz nadzieję
na to, że JK wygra.
Odpowiedziałeś, że wierzysz, iż JK wygra wybory [notabene: dzięki nowym
zwolennikom].
Teraz tego się wypierasz, tzn swojej wiary w zwycięstwo JK.
W tym co napisałem powyżej zawarty jest element paranoi.
Dotyczy on albo ciebie, albo mnie.
Nietrudno to ustalić, bo nasze wcześniejsze rozmowy wyborcze są
dostępne na newsach.
> Wiesz, to jest w zasadzie prosta sprawa. Jest kilka osób na psp o bardzo
> wysokim poziomie agresji słownej - z tych, które oczywiście czasami
> wpadają
> mi w oko. Do moich "faworytów" w tym względzie zaliczyłbym [...] Ciebie.
> Chodzi mi o taką agresję "wprost". Natomiast "oczywizda", że te osoby
> skłonne będą do przypisywania tej agresji innym, w klasycznym mechanizmie
> projekcyjnym.
Oczywizda. ;)
Na swoje usprawiedliwienie mogę jednak przytoczyć fakt, iż mnie
'błyskotliwe"
poczynania Mazurka, Maciarewicza, Kamińskiego, czy Kurskiego (że wymienię
tylko niektóre "wielkie autorytety" spośród pisiorów) nie doprowadzają do
kwiczącego mentalnego orgazmu, spienionego w dodatku...
a nawet wręcz zgoła przeciwnie.
No niestety.
No ale to kwestia percepcji i - jak pisałeś - również projekcji. ;)
Oczywizda.
> Nie trafia do mnie zupełnie to Twoje teoretyzowanie. Imho szukasz jakiegoś
> jednego czynnika, który jest odpowiedzialny za jakieś tam zjawisko, które
> sobie wydumałeś. Powodzenia :)
Niewykluczone, że odbywa się to poza świadomością osób których dotyczy.
Natomiast tego, że taki czynnik istnieje, jestem praktycznie pewien.
--
CB
|