Data: 2008-01-23 14:40:17
Temat: Re: Kiedy dusza umiera
Od: Ikselka <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 23 Jan 2008 06:29:51 -0800 (PST), p...@g...com napisał(a):
> On 23 Sty, 11:26, Ikselka <i...@w...pl> wrote:
>> http://wiadomosci.onet.pl/1464374,242,kiedy_umiera_d
usza,kioskart.html
>>
>> Znacie takie przypadki?
>
> Znamy, znamy. Ale warto zauważyć, że dusza nie umiera, bo jest
> nieśmiertelna;)
Umieranie duszy to metafora, przenośnia - jak zwał, tak zwał.
> A fakt, że ktoś nie może przeżyć bez drugiego
> człowieka, to chyba raczej kalectwo duszy
???
Raczej piękno...
> , bo można by z tego
> wnioskować, że oznacza brak wiary w cokolwiek poza tym światem. Dusza
> ciągnie nas do Boga, nie do ludzi.
Jak niektórzy niczego nie rozumieją, a się mądrzą :-)
>
> Papa
>
> PS. A propos "soulmate" czy też "bratnich dusz", odpowiem - IMHO nie
> ma czegoś takiego. To demony w nas dobrze się znają, nie dusze;)
Połówki jabłka. To jedna dusza w dwóch ciałach.
--
XL wiosenna
===========================================
Adres na WP nieaktywny. Priv tylko na e...@o...pl
Pozdrawiam podszywki - produkujcie sie dalej, nie mam nic przeciwko temu,
byle było mądrze :-P
|