| « poprzedni wątek | następny wątek » |
161. Data: 2008-04-17 09:53:29
Temat: Re: Kiedy dziecko?
"Carol" <c...@c...pl> wrote in message
news:fu7587$bv1$1@achot.icm.edu.pl...
>
> Użytkownik "Miranka" <a...@m...pl> napisał w wiadomości
> news:fu5mnp$bs9$1@inews.gazeta.pl...
>> Doskonały pretekst. I nie trzeba się za dużo tłumaczyć:)
>> Gdyby chcieli, to by zostali i dziecko nie byłoby przeszkodą. Skoro się
>> urywają, to znaczy, że wolą ten czas spędzić z dzieckiem.
> Tak, tak. Sytuacja, w której rodzice muszą z powodu dziecka wrócić do domu
> wcześniej niż by sobie tego życzyli się nie zdarza. Nigdy ;)
Pewnie się zdarza, ale każdy sądzi po sobie. Ja wychodziłam z imprez bez
bólu i rozdzierającego cierpienia, że porzucam przyjaciół :)
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
162. Data: 2008-04-17 10:20:01
Temat: Re: Kiedy dziecko?Agnieszka pisze:
> Tylko potem na zebraniach w gimnazjum, takie okołopięćdziesięcioletnie
> matki są cholernie zrzędliwe...
Demonizujesz. Może teraz jeszcze tak jest, ale za parę lat to będzie
norma, że starsze metrykalnie matki przychodzą na wywiadówki. Życie się
zmienia, ludzie żyją dłużej, dłużej zachowują młodość itd.
Przyznam szczerze, że czasem żałuję, że nie zdecydowałam się na dziecko
pięć lat wcześniej, ale to takie tylko moje mrzonki, wcale nie mam
pewności, że byłoby lepiej.
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
163. Data: 2008-04-17 10:22:26
Temat: Re: Kiedy dziecko?Qrczak pisze:
>> szczescie. Zmeczenie przy dziecku daje im szczescie.
>
> Przeczytałam i zachciało mi się zabrać gnoja z przedszkolka do domu :-))
>
Ale do tego trzeba dorosnąć. Nikt nikogo nie przekona, że tak jest.
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
164. Data: 2008-04-17 10:34:50
Temat: Re: Kiedy dziecko?Użytkownik "Carol" <c...@c...pl> napisał w wiadomości
news:fu74g4$aej$1@achot.icm.edu.pl...
>
> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:fu6q2h$ar7$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> To jedno. Inny wariant, trochę wbrew biologii, to zachcenie macierzyństwa
>> w wieku lat 50 i więcej. I nawet jeśli rodzic wtedy emocjonalnie
>> ustabilizowany, to nikt mi nie wmówi, że materiał genetyczny ma taki sam,
>> jak 20 latek.
> Ale pomiędzy 20 i 50 to jeszcze trochę czasu jest chyba?
Do-ciąża-łam
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
165. Data: 2008-04-17 10:36:49
Temat: Re: Kiedy dziecko?Użytkownik "Carol" <c...@c...pl> napisał w wiadomości
news:fu749n$a40$1@achot.icm.edu.pl...
>
> Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
> wiadomości news:fu5p50$12d$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> Natura może veto powiedzieć.
> Może. Ale nie musi. I o biologii nic nie pisałam, bo o tym można fachowe
> opracowani poczytać.Chodziło mi o to, że parę osób tak na Daniela
> naskoczyło, że skoro już teraz zaraz nie jest gotów zrezygnować z leniwych
> wakacji, to niech lepiej w ogóle nie myśli o dzieciach. Ja też mając lat
> 25 przedkładałam imprezy i spntaniczne wyjazdy nad macierzyństwo, a kilka
> lat później wprost przeciwnie - wolałam z dzidziulem dołki na plazy kopać.
A Ty to cicho być... :-)
Qra, mnie tam akurat macierzyństwo nie przeszkadzało w imprezach i
spontanicznych wyjazdach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
166. Data: 2008-04-17 10:40:06
Temat: Re: Kiedy dziecko?Michał pisze:
> Wam doradzam, przyjrzenie się przyczynom, dla których teraz ciężko wam się
> zdecydować na dziecko. Dobrze jest wyznaczyć sobie datę na której kończy się
> myślenie, a zaczyna działanie :)
Przecież wyznaczyli, za 3 - 4 lata.
pozdrawiam
Ania
(brnę dalej przez ten wątek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
167. Data: 2008-04-17 10:43:56
Temat: Re: Kiedy dziecko?On 17 Kwi, 12:36, "Qrczak" <q...@g...pl> wrote:
> Qra, mnie tam akurat macierzyństwo nie przeszkadzało w imprezach i
> spontanicznych wyjazdach
To i ja Qro droga do grona tych co im ojcostwo w rzeczach takowych
nie przeszkadza dolaczam...
P.S. A i zone mą Sekretke niniejszym zapisac do tej grupy chcialbym
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
168. Data: 2008-04-17 10:46:22
Temat: Re: Kiedy dziecko?Daniel pisze:
> Przyczyny? Prosze bardzo:
>
> 1) Praca, zona jest w domu o 17, ja roznie - 18 lub 21.
A za te 3 lata jedno z was rzuca pracę?
> 2) Wygodnictwo - jak widzimy bedac na wczasach rodzicow z dziecmi, to ze
> onie nie odpoczywaja (rozmawiamy z nimi, nie tylko obserwujemy) i ciagle
> na 1 planie dziecko...
Skąd wiesz, że nie odpoczywają?
Dla mnie najlepszym odpoczynkiem w minione wakacje było skakanie przez
fale, bieganie po plaży i budowanie zamku.
> 3) Ambicje, mamy okazje sie dorobic, no to realizujemy marzenia :)
Rozumiem, że za 3 lata będziecie już "dorobieni"
> 4) Obserwacje malzenstw z dziecmi, w roznych sytuacjach, abstrahujac od
> tego co mowia, nie wygladaja na szczesliwych, lecz na ciagle zmeczonych.
Ludzie samotni też nie zawsze są szczęśliwi. Niektórzy nawet wtedy się
upijają, ...
Czy za 3 lata ten stan się zmieni? Będziecie obserwować tyylko szczęśliwych?
> No dobra, pisalem prawde,
Moim zdaniem takie argumenty są do bani, bo za ten wyznaczony okres
czasu niewiele się zmieni.
> ale nie ukamieniujcie mnie za to.
Życzę powodzenia w realizacji planów.
pozdrawiam
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
169. Data: 2008-04-17 11:55:54
Temat: Re: Kiedy dziecko?
> >> > iwon(k)a z doroslym juz dzieckiem, zaczynam nowy etap w zyciu przed 40!
> >>
> >> No widzisz. A ja dlatego popełniłam drugie, żeby w razie co za dwa trzy
> >> lata
> >> być nie tylko babcią :-)
> >
> >
> > nie mam z tym zupelnie problemu :)
>
> Znaczy wiesz, że nie będziesz babcią? Czy tak bardzo chcesz być babcią? :-)
nie mam problemu z tym z czym Ty masz :)
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
170. Data: 2008-04-17 11:59:50
Temat: Re: Kiedy dziecko?W artykule <fu79e6$7t5$3@news.onet.pl> Anna G. napisał(a):
> Michał pisze:
>> Wam doradzam, przyjrzenie się przyczynom, dla których teraz ciężko wam się
>> zdecydować na dziecko. Dobrze jest wyznaczyć sobie datę na której kończy się
>> myślenie, a zaczyna działanie :)
>
> Przecież wyznaczyli, za 3 - 4 lata.
> pozdrawiam
> Ania
> (brnę dalej przez ten wątek)
Nie wiem jak u ciebie ;) ale u mnie w myśleniu można wyodrębnić
kilka(dziesiąt) etapów:
-coś ktoś powie lub coś zauważę
-umysł to zarejestruje
-odciągnie się to na później, gdyż wiadomo obowiązki
(...)
-niewiadomo skąd w głowie pojawi się pewna idea
-minie trochę czasu, bo wiadomo wstyd i niewiadomo jak inni ocenią
-ze względu na wewnętrzną udrękę wygladam na chorego
(...)
-małżonka już wie o wszystkim
-następuje burza mózgów
-problem naświetlam ze wszystkich stron
-powiadamiam o tym grupę, znajomych, policję...
(...)
-w końcu dochodzimy do konsensusu
-planujemy datę zakończenia myślenia (najlepiej 1 wolny termin)
-tu nastepuję wiele wartościowych dla małżeństwa chwil
(...)
-z odpowiednią motywacją następuje okres działania :))
Niestety mój czas uleciał (z ang. time is up)
- dzieci chyba mam jeszcze za młode.
Dobrze, (tzn ja się cieszę ;)) że mogłem wtrącić tu swoje 3 grosze.
Pozdrawiam
webmaster
p.s. myślałem, myślałem i zmieniłem swoje RealName.
Cóż by powiedzieli znajomi, jakby odkryli, że mam nowe hobby
i zgrepowali pod kątem autorów tę grupę?
Może kiedyś się bardziej rozkręcę ? ;)
--
http://www.rodzina.priv.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |