Data: 2002-12-22 10:52:19
Temat: Re: Kiepska sprawa
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
AsiaS wrote:
> Użytkownik "krys"
>> Wzięlibyście ją sobie???
> Dobrze wiesz że nie chodzi o gwałt;-) Więc jeżeli się na to zgadza to
> owszem,
> bierzemy ją sobie/do siebie/ze sobą
No, to jednak ją zapraszacie, a nie bierzecie;-).
>
>>A ona to jest rzeczą, że można ją sobie wziąć?
> Jeżeli rzecz się prosi, rozpieszcza, oczekuje na zgodę itd to owszem;P
No, ja jednak uważam, że zabiera się buty do szewca, ale skoro ona się
zgadza, to jednak nie bierzecie;-P
>
>> A jeśli ona nie lubi ani trojkątów, ani żonatych facetow, to co?
> To się nie zabiera? Czy czasem nie szukasz sobie problemów
> przed świętami, hm? ;-)
Absolutnie nie, wystarczą mi realne problemy. DLa mnie jednak "bierzemy
sobie" oznacza "bez zgody zainteresowanej", stąd całe póżniejsze
rozumowanie.
a"
> Zaprosić to można na obiadek albo spacerek, ale na łóżkową orgię? Hm:)
A czymże się różni orgia jedzeniowa od orgii łóżkowej;-P?
PS Miłych świąt.:-*
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło"
|