Data: 2010-10-17 10:22:52
Temat: Re: Kłamstwo
Od: Hanka <c...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 17 Paź, 11:19, "Ghost" <g...@e...pl> wrote:
> Natomiast Klamczuch musialby zakladac, ze nie bedzie proby weryfikacji, albo,
> ze weryfikacja nie bedzie w bolesna.
Zaczelabym od tego, ze nie pasuje mi tu slowo
Klamczuch.
Ostatnia, szeroko pojeta, zadyma na psp, bardzo
ladnie pokazala, ze kazdy z nas widzi, ma prawo
widziec, dane sytuacje po swojemu.
Jako osoba swiadoma tego stanu rzeczy,
nie moglam powiedziec mojemu rozmowcy,
a raczej napastnikowi, ze klamie.
Choc przeciez mijal sie z tak zwanymi faktami.
Lecz on te fakty TAK zobaczyl.
I TAK je poczul.
Przetwarzajac je via swoje wnetrze oraz
osobiste doswiadczenia na temat.
Wiem, teraz mowimy o konkretach i faktach
mierzalnych.
Tak, ja tez kiedys czytalam o upadku samolotu
z duzej wysokosci, i o kadlubie w kilku duzych
kawalkach. Tyle, ze ja juz od dawna nie ufam
relacjom prasowym, ani filmowym, wiec
NA PEWNO nie odwazylabym sie posilkowac
takimi informacjami, traktujac linki do wiesci
z onetu czy innego Faktu, jako niezbity dowod
w sprawie.
> W sumie prawie sie zgadza, bo
> weryfikacja w usenecie to nie to samo co w realu, a wiec jest pole na ktorym
> moze sobie pozwolic na dzialania niedostepne gdzie indziej.
> Nie wiem czy o to Ci chodzilo, ale takka mysl we mnie sie wyzwolila ;-)
Tak plus minus.
Ale, mysli niech sie wyzwalaja. :)
Kazda z nich jest przeciez generatorem kolejnej.
I wszystko jest ok do momentu, poki owe
wygenerowane mysli sluza nam do meblowania
Wlasnej glowy i Wlasnego swiata.
Konfrontacja z realiami zas, i z realnymi
rozmowcami, wymaga rzetelnosci.
Wymaga pewnej pracy, wlozonej zarowno
w poznanie danego tematu, jak i w sprawne,
czytelne, przekazanie swoich pogladow czy
posiadanych informacji.
Latwiej jest plywac w oceanie domnieman
i sensacyjnych poglosek, niz przedstawiac
twarde dowody. Do ktorych zreszta, w tym
konkretnym przypadku, Tu-154, chyba jednak
nie mamy dostepu.
Tym bardziej wiec zamykam usta, bedac
swiadoma ulomnosci swojej wiedzy na
temat.
Lecz, jak juz wstepnie ustalilismy, kazdy
ma prawo widziec dane sytuacje po swojemu.
A wiec...
:)
|