Data: 2015-07-15 00:23:01
Temat: Re: Kobieca przewrotność.
Od: Pszemol <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Penetrator <r...@g...com> wrote:
> Pszemol
> Penetrator <r...@g...com> wrote:
>> Pszemol
>> - pokaż cytowany tekst -
>> Według jakiego prawa to rozgrzesza?
>>
>> Umówmy się, że ja Cie "sprowokuję", np zwyzywam od padalców, Ty chwycisz za
>> nóż i mnie zadźgasz 20 razy na śmierć...
>> Twierdzisz, że nie pójdziesz siedzieć za zabójstwo?
>>
>>
>> Ty twierdzisz że trzeba mnie wypuścić bo mnie sprowokowałeś,
>
> Gdzie tak twierdzę? Masz halucynacje?
>
> Uważam, że powinieneś pójść do paki bo jesteś przestępcą.
>
>
> Takie są fakty, większość kobiet nie zgłasza gwałtów, bo słyszą że to one
> są winne, tym samym twoja " prewencja" powoduje że bandyci chodzą po
> wolności i bardzo są zaskoczeni, że szósta zgłosiła, bo przecież to bab
> podobno wina. Do tego doprowadzia twoja " prewencja" dlatego przeciwko
> takim idiotom ludzie protestują. Bo rozgrzeszacie bandytów i nie idą
> siedzieć. Ty wiesz że doszło do tego że za brutalny gwałt dostaje się
> zawiasy, jak za kradzież czekolady z marketu. To jest twoja " prewencja"
I dlatego należy atakować problem Z OBU STRON JEDNOCZEŚNIE!
Czyli - z jednej strony gwałciciel jest winny gwałtu, zabójca jest winny
zabicia, złodziej jest winny kradzieży, nawet jeśli uważa że go coś
sprowokowało, czyli tu mamy karanie... A z drugiej, kobieta, już dla
własnego dobra, powinna unikać sytuacji w których ryzyko napadu na nią jest
większe, a więc tu mamy prewencję.
Jedno drugiego nie wyklucza ani nie zastępuje. Nie wiem naprawdę co tu może
być dla kogoś niejasne, czy wręcz nieoczywiste. To są podstawy.
Co mi z tego że ktoś kto mnie obrabuje i zaciuka idącego samotnie w ciemnej
ulicy pójdzie za to do pierdla skoro ja poniosę większą stratę: moje życie?
To oczywiste, że będę starał się unikać bycia
napadniętym/pobitym/zamordowanym wiec będę unikał samotnych spacerów w
nocy.
Czy moje zachowania prewencyjne w jakiś sposób rozgrzeszają bandziorów?
Nie!
|