Data: 2007-01-29 09:00:41
Temat: Re: Kobieta z dziećmi - szanse na związek ?
Od: Elske <k...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
ps napisał(a):
>> A w moim nikt. PO prostu nie pasowali do siebie. Miała to ciągnąć w
>> nieskończoność żeby nie zranić biedactwa? Przysięgę mu przed ołtarzem
>> składała czy jak? Nawet dzieci nie mają, więc nie rozumiem zupełnie
>> skąd takie wnioski.
>
> Z poprzednimi miala... stad.
Ja też miałam. I co? Miałam czekać aż w trakcie awantury zrzuci mnie ze
schodów (albo ja jego)?
BTW nie widzę tutaj wynurzeń tych facetów na temat jaka to ona zła. Nie
wiesz jak tamte związki wyglądały, jak i z czyjej inicjatywy się
skończyły. I dlaczego. Ponieważ w momencie kiedy jest dziecko "pozbycie
się" (cudzysłów celowo - brakuje mi innego słowa, więc wyjmij z tego
treść a nie zostawaj przy formie) ojca jest naprawdę ciężką decyzją
podejrzewam, że zrobiła to, co musiała. To tak na bazie własnych
doświadczeń.
E.
--
*Janina Gawron oczyszcza prywatną drogę
aby jej mąż mógł wyjechać do pracy.*
|