Data: 2004-01-24 22:52:37
Temat: Re: Kochać...
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "EvaTM" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
news:buurtm$llj$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Leviathan" <l...@N...wp.pl> napisał w wiadomości
> news:buuqcs$h1c$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > EvaTM e...@i...pl <buupaj$ad4$1@atlantis.news.tpi.pl> napisał(a):
> >
> > > Chcesz kochać jak jezuita? ;)
> > > Powodzenia! :)
> >
> > O zgrozo nie!
> > Jestem ateista! ;-)
>
> Ale poczytaj, poczytaj..
> trzeba czytać i wybierać. On też nie taki typowy jezuita,
> ostatnio na indeksie podobno ;)
> Z tym, że dla mnie to on mówi jak kochać, że tak powiem..
> hmm.. jak kochać Ludzkość ;) a jeśli chodzi o taką miłość na codzień,
> między k i m to ja bym tantra - jogę wolała :))) albo tak jak Mistrz
Gałczyński.
> Opisał. Bo nie do końca być może tak było.
>
> Możesz też w Starym Testamencie znaleźć cudowne opisy miłości,
> choć ateiście nie przystoi ;).
>
> Pomimo całego blichtru naszych czasów, każdy marzy o miłości jedynej
> i niepowtarzalnej, choć nie jedynie o spacerach przy ruczaju ;)
> ale każdy ją sobie musi utkać sam a raczej.. nie sam :).
> Bez walki o dominację i uczciwie i namiętnie :).
> Ważne by oboje CHCIELI tak to rozumieć.
> Jeśli to nie jest wzajemne, to "kicha" a potem już zwykle za późno,
> choć próbować zawsze warto.
"I w tym właśnie jest ambaras
aby dwoje chciało na raz" ?
AM
;)
A ty czytałaś Mellosa? Z czystej psycho-pasji polecam -może się przydać. Był
psychoterapeutą. W dodatku z pochodzenia Hindus /a propos Tanta-Jogi ;)/
Polecam jego: "Sadhana-ścieżka do Pana Boga".
Ale mam tylko na papierze a nie w e-booku :(
A co do natury miłości /do ludzkości itp.../
Ktoś rzekł jakoś tak: "Łatwiej kochać ludzkość niż bliskiego człowieka". OK-
racja.
Tylko że bez własnej dojrzałości wewnętrznej w spojrzeniu na siebie i świat
to daleko się nie zajedzie.
"Starajcie się wpierw o Królestwo Boże a wszystko inne będzie wam
przydane..."
Może poza religijną interpretacją powyższego jest możliwa i taka że owe K.B.
to po prostu Realizm oglądu rzeczywistości? A potem sobie "Kochaj i rób co
chcesz..."
:)
A do poznania tegoż De Mello nadaje się znakomicie...moim zdaniem.
|