« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-01-04 08:34:13
Temat: KolanoCześć,
Mam pytanie odnośnie problemów z kolanem: 2 lata temu znajomy z nadwagą
grając w piłkę "coś" sobie zrobił w kolano. Chrupnęło i kolega przez 5-6
tygodni nie mógł chodzić normalnie, 'kuśtykał' z ogromnym bólem, robili mu
punkcję i odciągali 'wodę', były ogromne problemy z wyprostowaniem nogi itd
itp no i niby uraz wiązał się z zerwaniem/naderwaniem więzadeł. Temat był
niby zaleczony, minął ponad rok, a potem problem się powtórzył ale uraz był
mniejszy i po około 2 tygodniach kolano jako tako wróciło do normy. Ostatnio
w ramach zimy i śniegu kolega się pośliznął i znowu w kolanie 'chrupnęło' i
wszystko się powtórzyło choć w łagodniejszej formie.....
Moje pytanie do Was brzmi: czy jest jakaś rada (oprócz noszenia cały czas
stabilizatora, schudnięcia), która by umożliwiła całkowite wyeliminowanie
tego problemu? Z tego co pamiętam była mowa o naderwaniu więzadeł w kolanie
i ich ewentualnym usuwaniu, ale jakoś nie wierzę, że usunięcie ich mogłoby
pomóc 'na zawsze'. Proszę o Wasze opinie i porady.
Pozdrawiam!
Maciek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-01-04 09:17:56
Temat: Re: KolanoMacias napisał(a):
> Mam pytanie odnośnie problemów z kolanem: 2 lata temu znajomy z nadwagą
> grając w piłkę "coś" sobie zrobił w kolano. Chrupnęło i kolega przez 5-6
> tygodni nie mógł chodzić normalnie, 'kuśtykał' z ogromnym bólem, robili mu
> punkcję i odciągali 'wodę', były ogromne problemy z wyprostowaniem nogi itd
> itp no i niby uraz wiązał się z zerwaniem/naderwaniem więzadeł. Temat był
> niby zaleczony, minął ponad rok, a potem problem się powtórzył ale uraz był
> mniejszy i po około 2 tygodniach kolano jako tako wróciło do normy. Ostatnio
> w ramach zimy i śniegu kolega się pośliznął i znowu w kolanie 'chrupnęło' i
> wszystko się powtórzyło choć w łagodniejszej formie.....
> Moje pytanie do Was brzmi: czy jest jakaś rada (oprócz noszenia cały czas
> stabilizatora, schudnięcia), która by umożliwiła całkowite wyeliminowanie
> tego problemu? Z tego co pamiętam była mowa o naderwaniu więzadeł w kolanie
> i ich ewentualnym usuwaniu, ale jakoś nie wierzę, że usunięcie ich mogłoby
> pomóc 'na zawsze'. Proszę o Wasze opinie i porady.
Hej!
Usunąć to możesz łąkotkę, a nie wiązadła! Kolega powinien się
bezwględnie udać do ortopedy i ten pewnie zarządzi artroskopię, więc
jeśli kolega się nie szczepił na żółtaczkę wszczepienną to niech lepiej
od razu to zrobi teraz.
Jak poszła łąkotka to pół biedy, bo to można w miarę bezboleśnie wyjąć.
Jeśliby poszło wiązadło boczne to by nie uszedł ani kroku, bo noga by mu
uciekła kolanem do wewnątrz, więc mogło się jedynie naciągnąć. Jeśli
poszły więzadła krzyżowe (można z tym żyć) to jedynie rekonstrukcja. Tak
czy inaczej musi to obejrzeć specjalista.
Pozdrawiam
Teel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-01-04 12:15:19
Temat: Re: Kolano> w ramach zimy i śniegu kolega się pośliznął i znowu w kolanie 'chrupnęło'
> i wszystko się powtórzyło choć w łagodniejszej formie.....
niech zrobi USG , moze cos tam mu sie faktycznie odchruplo,
ja tak mialem i na usg wyszlo
Tomek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-01-04 15:45:39
Temat: Re: Kolano>> w ramach zimy i śniegu kolega się pośliznął i znowu w kolanie 'chrupnęło'
>> i wszystko się powtórzyło choć w łagodniejszej formie.....
>
>niech zrobi USG , moze cos tam mu sie faktycznie odchruplo,
>ja tak mialem i na usg wyszlo
>
>Tomek
>
>kolano to poważna sprawa mi kiedyś wypadła rzepka czy coś zbagatelizowałm
sprawę i po pół roku musialam iść na zabieg. Radziłabym więc jak najszybciej
zgłosić się na prześwietlenie i udać się do hirurga
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-01-04 19:16:28
Temat: Re: Kolano> Hej!
> Usunąć to możesz łąkotkę, a nie wiązadła!
Nie do konca. Jezeli urwało sie wiezadlo krzyzowe to kikut tego wiezadla
moze powodowac blokowanie kolana i jego takze mozna usunac.
> Kolega powinien się
> bezwględnie udać do ortopedy
To napewno...
> Jak poszła łąkotka to pół biedy, bo to można w miarę bezboleśnie
> wyjąć.
Bezbolesnie to znaczy w znieczuleniu przy artroskopii :)
> Jeśliby poszło wiązadło boczne to by nie uszedł ani kroku, bo
> noga by mu uciekła kolanem do wewnątrz, więc mogło się jedynie
> naciągnąć.
jesli boczne to kolano ucieka za zewnatrz...
> Jeśli poszły więzadła krzyżowe (można z tym żyć) to
> jedynie rekonstrukcja.
Tak czy inaczej musi to obejrzeć specjalista.
I tu sie w 100% zgadzam bez badania (+wywiad) nie mozna przez net nic
sensownego powiedziec.
Najprawdopodobniej doszlo do uszkodzenia lakotki ktrora okresowo powoduje
blokowanie kolana lub uszkodzonie wiezadla krzyzowego
przedniego(najczesciej) ktorego pozostalosc moze powodowac takze blok.
W diagnostyce moze pomoc USG (glownie uszkodzenia lakotek), jak masz
mozliwosc badanie MRI (prywatnie droga sprawa) i ostatecznie artroskopia z
ewentulanym usunieciem czescie wiezadla, lakotki. W razie uszkodzenia
wiezadla mozna myslec o rekonstukcji ale to juz rozmowa na pozniej po
diagnostyce.
Czyli - generalnie do lekarza :)
--
Pozdrawiam
Łukasz
http://lukiphoto.of.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |