Data: 2001-01-24 03:18:34
Temat: Re: Kołatania serca (nerwica?)
Od: "Marta" <m...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dokladnie szesc lat temu przechodzilem b. podobna historie. Od czasu do
czasu mocniej bilo mi serce. Pozniej omdelnie w autobusie (okres przed
matura). Wysokie cisnienie, interwencja lekarza, EKG,... Okazalo sie, ze cos
nie jest w porzadku z moim EKG, i cisnienie jest zbyt wysokie. Ze wzgledu na
to, ze uprawialem sport, "cierpialem" na bradykardie - czyli obnizone tetno
(choc zawsze mialem obnizone i zawsze dobrze sie czulem). Byl to poczatek 2
miesiecznego pobytu w szpitalach, ogolny, kardiologia, nefrologia. Wszedzie
okazywalo sie, ze wszystko jest w porzadku, a ja wciaz czulem sie zle,
kolatanie serca, leki - w zasadzie stan ten poglebial sie w trakcie pobytu w
szitalach. Kilku doswiadczonych lekarzy stwierdzilo w koncu, ze moje
dolegliwosci maja podloze psychologiczne - mam uwierzyc w to, ze jestem
zdrowy. W kilka dni po opuszczeniu szpitala zaczalem cwiczyc, po dwoch
miesiacu wrocilem do poprzedniego trybu zycia. Objawy, ktore opisujesz,
przebieg wydarzen, pokrywaja sie prawie calkowicie z moimi - no moze w moim
przypadku bylo to bardziej "dramatyczne" - chciano mi nawet wszczepic
rozrusznik serca ! Jezeli lekarze sugeruja rowniez, ze moze sprawa ta ma
podloze psychologiczne, to oto moja recpta: jezeli tylko wydaje Ci sie, ze
cos jest nie tak - nie mysl o tym - zajmij sie jak najszybciej czyms
konkretnym lub czymkolwiek, nie kladz sie do lozka poki nie jestes na prawde
zmeczony, powrot do tych 50km co drugi dzien na rowerze!
pozdrawiam i zycze powodzenia
marcin (marta to moja zona) :))
|