Data: 2011-05-19 13:59:32
Temat: Re: Kolejny...
Od: "Veronika" <veronika_veronika@spam_op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:108ha10wld6n9$.15f9q8quinue9.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 19 May 2011 10:58:39 +0200, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2011-05-19 01:23, Veronika pisze:
>>>
>>>
>>> Moje ma niecałe trzy i pół.
>>> Na razie boi się tylko much.
>>
>> Dobrze się zaczyna. ;-P
>>
>
> Kiedy moja mama przez pierwsze 2 lata (ja w pracy, mąż na studiach we
> Wrocku i potem w wojsku po studiach) zajmowała się naszą starszą córką, to
> doszło do tego, ze mała bała się nawet wyższej trawy i oddalonych
> błyskawic
> (co do błyskawic moja mama akurat miała złe doświadczenia, ale po co
> zaszczepiła swój strach dziecku?).
> Tak więc "banie się" wszczepiane jest dziecku od opiekunów/rodziców.
> Dzieci
> same z siebie nie boją się - obserwują zjawiska z ciekawością, natomiast
> poprzez reakcje rodziców uczą się od nich strachu. Najgorzej jest, gdy
> nieuzasadnionego.
> Długo trwało, zanim moja córka odważyła się wejść w wyższą trawę lub
> spokojnie reagowac na pioruny/błyskawice. Udało nam się to dopiero, kiedy
> wyprowadziliśmy się do własnego domu w innej miejscowości i jej kontakty z
> babcią siłą rzeczy stały się rzadsze.
> Mała potem uczyła babcię - "Babciu, nie bój się, to tylko burza!"
> :-)
Jak zwykle pojęcia nie masz.
|