Data: 2003-11-18 15:56:57
Temat: Re: Komu odbija palma?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Amnesiak; <d...@4...com> :
> >Jak dla mnie, miasto lepiej i taniej wyszło by na
> >zamówieniu palmy np. u wykonawcy jednego z kin, gdzie palma stoi i nie
> >wygląda na niedopasowaną.
>
> Miasto nie ponosi żadnych kosztów związanych z palmą. Przeciwnie:
> fundacja płaci miastu na udostępnienie placyku.
Pod słowem taniej rozumiałem sam proces zamawiania - nie wiem jak to
jest, ale innym "wykonawcom" palm udawało się jakoś szybko je
skompletować - może mieli wykształcenie techniczne, a nie artystyczne?
;) I nawet specjalnie, osobiście, nie musieli nadzorować przesyłki
kolejnej partii niedopasowanych liści z USA.
A co do płacenia - o ile mnie pamięć nie myli, pomysł z usunięciem palmy
był właśnie pokłosiem niechęci fundacji do płacenia za placyk.
Podejrzewam, że owa artystka mogła skorzystać z casus'u rzeźb stojących
na ul.Kasprzaka, ale wolała wszystko sama zrobić i samej sobie
zawdzięczać. Pozwolisz, że nie dopowiem, co myślę nt. jej przypadku. ;)
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
|