| « poprzedni wątek | następny wątek » |
151. Data: 2010-05-17 17:58:28
Temat: Re: Komunikat dla ludnosci tubylczej.Ikselka pisze:
>>> Żeby osoby widzące świat jak on już nie musiały się wcale angażować, mogąc
>>> się leniwie podeprzeć jego nazwiskiem w swoich dywagacjach ;-PPP
>> Taki Chrystus ateistów powiadasz? :-)
>>
>
> Nie za daleko idące porównanie?
To wybierz sobie apostoła. :-)
> Nie pochlebiaj panu Dawkinsowi.
Daj spokój. Nie ja zacząłem :-)
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
152. Data: 2010-05-17 18:08:12
Temat: Re: Komunikat dla ludnosci tubylczej.Dnia Mon, 17 May 2010 19:58:28 +0200, Stalker napisał(a):
> Ikselka pisze:
>
>>>> Żeby osoby widzące świat jak on już nie musiały się wcale angażować, mogąc
>>>> się leniwie podeprzeć jego nazwiskiem w swoich dywagacjach ;-PPP
>>> Taki Chrystus ateistów powiadasz? :-)
>>>
>>
>> Nie za daleko idące porównanie?
>
> To wybierz sobie apostoła. :-)
Też zbyt daleko posunięta analogia.
>> Nie pochlebiaj panu Dawkinsowi.
>
> Daj spokój. Nie ja zacząłem :-)
>
Po prostu trochę mnie śmieszy w Tobie powoływanie się na wybrane
"autorytety" w dziedzinach, w których "stwierdzenie" czegoś jest sprawą
wyłacznie uznaniową.
Wolałabym, abyś prezentował własne argumenty i przemyślenia bez machania
Dawkinsem. To ciekawsze, niż cytowanie, co pewien pan sobie tam kiedyś
pomyślał. No pomyślał. Ty też możesz przecież, tylko dołóż do tego własne
uzasadnienie :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
153. Data: 2010-05-17 18:57:20
Temat: Re: Komunikat dla ludnosci tubylczej.Druch pisze:
> "Stalker" <t...@i...pl> wrote in message
> news:hsjiio$2dl$1@news.task.gda.pl...
>
>> 1. Ani Dawkins, ani tym bardziej ja, nie zakładamy, że ludzie nie
>> posiadają mechanizmu, dzięki któremu są zdolni samodzielnie i
>> dobrowolnie podejmować decyzje i dokonywać wyborów, także moralnych.
>
> W ksiazce Stewrt'a i Cohena ktora cytowales tak stalo napisane:
> "Argumentacja ta wydaje się nieuchronnie zdążać do konkluzji, że
> wolna wola to tylko złudzenie." !!!!!!!!!
>
>
>> 5. Oczywistym faktem jest, że inne decyzje moga podejmować osoby
>> przekonane o tym, że mają "boską wolną wolę", a inne osoby bez
>> takiego przekonania,
>
> Dokladnie!
>
>> ale nie mowi to nic np. o prawdziwości "boskiego pochodzenia" wolnej
>> woli
>
> Ale religia tez chyba nie mowi! Wiec kto mowi?
>
> A po drugie - czy ktos udowodnil istnienie wolnej woli?
> Jestesmy zdeteminowani. Wiec gdzie jest ta wolna wola
> w tych impulsach elektrycznych mozgu?
> My wierzymy w wolna wole, Ty, ja, Cohen.
> Mimo ze Cohen udowadnia ze jej nie ma.
>
> Druch
>
"Pan cierpliwy, bogaty w życzliwość, przebacza niegodziwość i grzech,
lecz nie pozostawia go bez ukarania, tylko karze grzechy ojców na synach
do trzeciego, a nawet czwartego pokolenia".
" Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja
Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na
synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie
nienawidzą".
Czy człowiek ma w ogóle wolną wolę?
Jeśli ma, to czy ma ją noworodek? Niemowlę, nowy człowiek na tym świecie
który nie posiada rozróżnienia dobra od zła?
Czy noworodek nie jest człowiekiem?
Ano jest, jednak jego dusze napełnia ojciec słowami i uczynkami zgodnymi
z wolą Pana.
Kiedy napełni ta duszę odpowiednimi słowami i uczynkami nowy człowiek
zyskuje zdolność wyboru, pomiędzy czynieniem dobra i zła.
Jeśli dusza ta zostanie napełniona nieprawidłowo lub ojciec dopuści się
zaniedbania,
wówczas jego grzechy spadają na syna odbierając jemu wolną wolę.
Żywot jego syna zamieni się w oczekiwanie na karę.
Czy będzie on zdolny od świadomego czynienia dobra i odróżnionego od zła?
Nie sadzę. Każdy zna przecież budowę silnika spalinowego, a ilu potrafi
go wykonać?
Iluż takich potępieńców mamy choćby tutaj. Ludzi niezdolnych do tolerancji,
a więc oceny innych spoza swojej skali wyznaczonej przez zbiór grzechów
ich ojców?
Słowo Pana jest życiem i daje życie.
Daje możliwość poznania i wyboru pomiędzy dobrem, a złem
i świadomego czynienia nie tylko dobra, ale także zła.
Bez tego słowa każdy dialog będzie się kończył tylko wyciem potępieńców,
które chyba wszyscy już doskonale tutaj rozpoznają, jeśli nie u siebie,
to u innych.
Piotrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
154. Data: 2010-05-17 19:09:24
Temat: Re: Komunikat dla ludnosci tubylczej.
Piotr napisał(a):
> Druch pisze:
> > "Stalker" <t...@i...pl> wrote in message
> > news:hsjiio$2dl$1@news.task.gda.pl...
> >
> >> 1. Ani Dawkins, ani tym bardziej ja, nie zakładamy, że ludzie nie
> >> posiadają mechanizmu, dzięki któremu są zdolni samodzielnie i
> >> dobrowolnie podejmować decyzje i dokonywać wyborów, także moralnych.
> >
> > W ksiazce Stewrt'a i Cohena ktora cytowales tak stalo napisane:
> > "Argumentacja ta wydaje się nieuchronnie zdążać do konkluzji, że
> > wolna wola to tylko złudzenie." !!!!!!!!!
> >
> >
> >> 5. Oczywistym faktem jest, że inne decyzje moga podejmować osoby
> >> przekonane o tym, że mają "boską wolną wolę", a inne osoby bez
> >> takiego przekonania,
> >
> > Dokladnie!
> >
> >> ale nie mowi to nic np. o prawdziwości "boskiego pochodzenia" wolnej
> >> woli
> >
> > Ale religia tez chyba nie mowi! Wiec kto mowi?
> >
> > A po drugie - czy ktos udowodnil istnienie wolnej woli?
> > Jestesmy zdeteminowani. Wiec gdzie jest ta wolna wola
> > w tych impulsach elektrycznych mozgu?
> > My wierzymy w wolna wole, Ty, ja, Cohen.
> > Mimo ze Cohen udowadnia ze jej nie ma.
> >
> > Druch
> >
>
> "Pan cierpliwy, bogaty w życzliwość, przebacza niegodziwość i grzech,
> lecz nie pozostawia go bez ukarania, tylko karze grzechy ojców na synach
> do trzeciego, a nawet czwartego pokolenia".
> " Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja
> Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na
> synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie
> nienawidzą".
> Czy człowiek ma w ogóle wolną wolę?
> Jeśli ma, to czy ma ją noworodek? Niemowlę, nowy człowiek na tym świecie
> który nie posiada rozróżnienia dobra od zła?
> Czy noworodek nie jest człowiekiem?
> Ano jest, jednak jego dusze napełnia ojciec słowami i uczynkami zgodnymi
> z wolą Pana.
> Kiedy napełni ta duszę odpowiednimi słowami i uczynkami nowy człowiek
> zyskuje zdolność wyboru, pomiędzy czynieniem dobra i zła.
> Jeśli dusza ta zostanie napełniona nieprawidłowo lub ojciec dopuści się
> zaniedbania,
> wówczas jego grzechy spadają na syna odbierając jemu wolną wolę.
> Żywot jego syna zamieni się w oczekiwanie na karę.
> Czy będzie on zdolny od świadomego czynienia dobra i odróżnionego od zła?
> Nie sadzę. Każdy zna przecież budowę silnika spalinowego, a ilu potrafi
> go wykonać?
> Iluż takich potępieńców mamy choćby tutaj. Ludzi niezdolnych do tolerancji,
> a więc oceny innych spoza swojej skali wyznaczonej przez zbiór grzechów
> ich ojców?
> Słowo Pana jest życiem i daje życie.
> Daje możliwość poznania i wyboru pomiędzy dobrem, a złem
> i świadomego czynienia nie tylko dobra, ale także zła.
> Bez tego słowa każdy dialog będzie się kończył tylko wyciem potępieńców,
> które chyba wszyscy już doskonale tutaj rozpoznają, jeśli nie u siebie,
> to u innych.
> Piotrek
Mówiłem, że to głupek, wrzuca determinizm i mówi o wolnej woli. Jeśli
Bóg kontroluje kodeksem człowieka i w tym kodeksie ma pouczenie co
jest grzeszne a co dla niego dobre, to chyba ci odbiło, żeby tu
istniała wolna wola.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
155. Data: 2010-05-17 19:12:27
Temat: Re: Komunikat dla ludnosci tubylczej.Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 17 May 2010 19:58:28 +0200, Stalker napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>
>>>>> Żeby osoby widzące świat jak on już nie musiały się wcale angażować, mogąc
>>>>> się leniwie podeprzeć jego nazwiskiem w swoich dywagacjach ;-PPP
>>>> Taki Chrystus ateistów powiadasz? :-)
>>>>
>>> Nie za daleko idące porównanie?
>> To wybierz sobie apostoła. :-)
>
> Też zbyt daleko posunięta analogia.
Ciekawe dlaczego? :-)
>>> Nie pochlebiaj panu Dawkinsowi.
>> Daj spokój. Nie ja zacząłem :-)
>>
>
> Po prostu trochę mnie śmieszy w Tobie powoływanie się na wybrane
> "autorytety" w dziedzinach, w których "stwierdzenie" czegoś jest sprawą
> wyłacznie uznaniową.
> Wolałabym, abyś prezentował własne argumenty i przemyślenia bez machania
> Dawkinsem. To ciekawsze, niż cytowanie, co pewien pan sobie tam kiedyś
> pomyślał. No pomyślał. Ty też możesz przecież, tylko dołóż do tego własne
> uzasadnienie :-)
You've made my day :-D
Zobaczymy co sie da zrobić w temacie. Ograniczę bibliografię, materiały
źródłowe, postaram sie podejść do tematu wyrywkowo i po łebkach.
Ograniczę co trudniejsze wyrazy i może się w końcu dogadamy? ;-)
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
156. Data: 2010-05-17 19:21:13
Temat: Re: Komunikat dla ludnosci tubylczej."Nie będziesz cudzołożył."
Poniższe bardzo pasuje do ciebie, tak samo jak stwierdzenie
"jaki tata, taki synek", jak mniemam.
BTW to nie jest prawdą, że Bóg karze potomków za grzechy popełnione
przez ich rodziców, co jest wyjaśnione badziej obszernie w innych
miejscach w Biblii (m.in. w księgach prorockich).
W tym karaniu za grzechy rodziców chodzi po prostu o to, że rodzice
mogą mieć do czynienia z dziećmi niejako obciążonymi karmicznie
za swoje własne grzechy i na tym kończy się zakres takiej kary.
Czyli każdy tak naprawdę odpowiada tylko za swoje własne grzechy,
chociaż obciążone karmiczne dzieci będą posiadać obciążonych
karmicznie rodziców.
A zatem jeśli ktoś ma kiepskich rodziców, to ponosi w ten sposób
karę za swoje własne przewinienia, i nie jest tak, że odziedzicza
jedynie przewinienia rodziców, a sam pozostaje całkiem bez skazy.
Tak to działa z tymi karaniem potomków.
BTW2 ciąg dalszy cytatu prawdopodobnie bardzo istotny:
"... Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie
miłują i przestrzegają moich przykazań...".
A zatem nawrócenie potomków do Boga jest setki razy silniej
wynagradzane niż karane odstępstwo od Boga rodziców.
--
CB
Użytkownik "Piotr" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
news:hss3ig$nhu$1@news.onet.pl...
> [...] Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek
> ojców
> na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie
> nienawidzą".
> [...]
> Iluż takich potępieńców mamy choćby tutaj. Ludzi niezdolnych do
> tolerancji,
> a więc oceny innych spoza swojej skali wyznaczonej przez zbiór grzechów
> ich ojców?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
157. Data: 2010-05-17 19:23:23
Temat: Re: Komunikat dla ludnosci tubylczej.Dnia Mon, 17 May 2010 21:12:27 +0200, Stalker napisał(a):
> Zobaczymy co sie da zrobić w temacie. Ograniczę bibliografię, materiały
> źródłowe, postaram sie podejść do tematu wyrywkowo i po łebkach.
> Ograniczę co trudniejsze wyrazy i może się w końcu dogadamy? ;-)
Nie interesuje mnie zdanie autorytetów - mogę je znaleźć w ich książkach
lub pójść na akademickie wykłady. Tutaj jestm po to, aby poznać
przemyślenia zwykłych ludzi na interesujące mnie tematy. To nie jest grupa
naukowa.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
158. Data: 2010-05-17 19:46:24
Temat: Re: Komunikat dla ludnosci tubylczej.Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 17 May 2010 21:12:27 +0200, Stalker napisał(a):
>
>> Zobaczymy co sie da zrobić w temacie. Ograniczę bibliografię, materiały
>> źródłowe, postaram sie podejść do tematu wyrywkowo i po łebkach.
>> Ograniczę co trudniejsze wyrazy i może się w końcu dogadamy? ;-)
>
> Nie interesuje mnie zdanie autorytetów - mogę je znaleźć w ich książkach
> lub pójść na akademickie wykłady. Tutaj jestm po to, aby poznać
> przemyślenia zwykłych ludzi na interesujące mnie tematy. To nie jest grupa
> naukowa.
Łooo matko, a jaka? A Robakks się teraz pewnie w łóżku przewraca :-)
P.S. Przecież nikt, ale to nikt nie każe Ci czytać moich postów, a już
obowiązku odnoszenia się do nich to tez nie ma wcale :-)
Przypomina mi się jak znajoma opowiadała, że przyszły do niej koperty na
zamówienia. Jeśli chcesz złożyć zamówienie wyślij kopertę na TAK, a
jeśli nie, to wyślij na NIE... I ona wysłała na NIE :-D
Stalker, kulam ze śmiechu do tej pory ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
159. Data: 2010-05-17 19:47:40
Temat: Re: Komunikat dla ludnosci tubylczej.Chiron pisze:
>
> Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:hsj94n$sr7$2@news.task.gda.pl...
>> Stalker wrote:
>>> Chiron wrote:
>>>
>>>>>> O Dawkinsie napisałem, że prowadzi walkę ideolo- i dlatego broni
>>>>>> tez, które nie koniecznie mają umocowanie w dowodach
>>>>>> bezpośrednich. Jeśli przeczytasz "Zakazaną archeologię"- to
>>>>>> zobaczysz, jak są traktowani ci, którzy z teorią ewolucji choćby w
>>>>>> części
>>>>>
>>>>> O kurde, tego się po tobie nie spodziewałem. "Zakazana archeologię"
>>>>> czytałem już bardzo dawno temu, ale już długo po fascynacji np.
>>>>> książkami Daenikena. Jak ktoś lubi, proszę bardzo... ale strzelać z
>>>>> tego w tej dyskusji.... hmmmm
>>>>
>>>> Jak nie potrafisz odpowiedzieć na argument, walnij w interlokutora
>>>> lub w osobę, na którą się powołuje. Wiem, czytałem Schopenhauera.
>>>> Jednak erystyka nie znajduje u mnie uznania.
>>>
>>> Daj se spokój z tą erystyką...
>>>
>>> Najnormalniej w świecie spadła mi szczęka na podłogę przy punkcie
>>> "bibliografia" :-)
>>
>> Jeśli ktos nie wie o czym piszemy, to poniżej wywiad z autorem książki:
>> http://www.nieznane.pl/zakazana-archeologia,204.html
>>
>> Stalker, moje ulubione są te metalowe kulki sprzed 2,8 miliarda lat
>
> Niejaki Izaak Newton będąc prezesem Królewskiej Akademii tępił
> wszystkich uczonych, którzy mieli inne zdanie niż on. Np uważał, że
> światło to strumień korpuskuł- więc potrafił wykluczaćz Akademii ludzi,
> którzy głosili teorię falową- a i tak, nawet po wykluczeniu- nie dawałim
> spokoju. Kradł też prace innych uczonych, przypisując sobie. Ba!
> Potrafił to robić ostentacyjnie- kiedy ktoś pracował bnad czymś, co go
> interesowało- i nie chciał się podzielić- rekwirowałmu jego notatki i
> dawał innym. Słowem- niewarty wspomnień skurwiel.
>
> Albert Einstein- porzucił żonę, dzieci z pierwszego małżeństwa tak go
> nienawidziły (ponoć nie łożył na nie), że oddały jego mózg (po śmierci)
> do badań, aby każdy mógł się przekonać, jaki on zwyczajny. Einstein nie
> potrafił formalnie udowodnić swojego E=mc2, któe tak naprawdę formalnie
> udowodnił inny uczony, później, a wzór oprócz Einsteina używało w tym
> czasie kilku fizyków- też nie potrafiąc go udowodnić. Facet miał
> problemy z rozwiązaniem zadania z fizyki, które rozwiązywali jego
> studenci. Jego teoria względności została tak bardzo okrzyknięta
> genialną na wyrost, że podczas zaćmienia słońca przeprowadzono badania z
> góry dopasowując wyniki do jego teorii- robiąc mu klakę. Nie posiadano
> wtedy nawet odpowiednich przyrządów- więc sfabrykowano wyniki.
> Można tak długo o każdym. I jeśli to nawet prawdziwe- to_czy_obiektywne?
Nawet nie wiesz jak pięknie twoje przykłady wpisują się w coś co jest
właśnie największą ZALETĄ nauki :-)
Nienawiść pomiędzy Edwardem Cope, a Othnielem Marshem zaowocowała
rekordową ilością odkryć w paleontologii. Młody Jean Paul Marat nigdy
nie wybaczył krytyki jego teorii spalania wielkiemu Lavoisierowi, co dla
Lavoisiera skończyło się gilotyną...
Historia nauki to jeden wielki ferment w kotle wypełnionym ludzkimi
namiętnościami: uporem, ciekawością, chciwością, współzawodnictwem,
nienawiścią i czym tylko chcesz :-) Ciągłe starcie to kwintesencja nauki :-)
Gorąco polecam fenomenalną książkę: "Krótką historię prawie wszystkiego"
Billa Brysona. Niesamowita podróż do wnętrza tego kotła jakim jest nauka
:-) Wprost nie można uwierzyć jakiego rodzaju indywidua tworzą ludzką
bazę wiedzy...
Ale nawet jeśli Geiger był nazistą, gorliwie denuncjującym swoich
żydowskich kolegów, to licznik Geigera nie przestał od tego działać...
O jego funkcjonowaniu nie zdecydował charakter Geigera, tylko surowe
reguły naukowej WERYFIKACJI...
Jak zauważa Bryson w swojej książce ostatnie stulecie to czas, w którym
bardzo wielu ludzi nie rozumie niczego, a nikt nie rozumie wszystkiego.
Nauka doszła do granic ludzkiej percepcji zarówno w sakli makro- jak i
mikroświata. Najnormalniej ludzki mózg nie jest przystosowany do
działania w takich skalach :-)
Oba powyższe stwierdzenia powodują w nauce sytuację, o której niejaki
Paul Davies mówi: "Z punktu widzenia laika niemal nie sposób odróżnić
normalnego dziwaka od zwykłego czubka" :-)
Dlatego tak ważne jest racjonalne podejście do różnego rodzaju
rewelacji, a przede wszystkim "manie" aparatu ich oceny.
Jeśli ktoś chce poznać naukowy punkt widzenia na temat:
"Jak odróżnić blagę i bzdurę od rzeczy wartościowych" to może liczyć
chocby na Carla Sagana (np. "Świat nawiedzany przez demony. Nauka jako
światło w mroku" z opisanym "detektorem banialuk"), albo znowu na
Richarda Dawkinsa ;-) (np. "Rozplatanie tęczy: nauka, złudzenia i apetyt
na cuda")
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
160. Data: 2010-05-17 20:11:02
Temat: Re: Komunikat dla ludnosci tubylczej.Użytkownik "Ikselka" napisał:
> To nie jest grupa naukowa.
Pięęękne :DDDDD
Ciekawe, co to sci w nazwie znaczy?
Piotruś się z pewnością ucieszy, że go na taki dyskomfort narażasz. Już
słyszę to skrzypienie zardzewiałego drzewca (i próbuję sobie wyobrazić
kolejny nick) :DDD
--
Pozdrawiam - Aicha (redukcjonistycznie rzecz biorąc, sci to nauki ścisłe
nawet:) ale wg tutejszej definicji, pewnie ściśnięte. Do zera)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |