Data: 2002-10-11 11:27:54
Temat: Re: Konflikt w domu- wciąż dlugie
Od: "Qwax" <...@...Q>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > > > tylko 'ustawianie drogi wychowania'.
> > > Ale to "ustawianie" zależy od wieku dziecka a nawet jego
> > temperamentu.
> >
> > Na tej zasadzie uzasadnić można wszystko - nawet trzymanie dziecka
w
> > szafie do 20 roku zycia!!!
> Nie, będzie jasno komunikowało swoje potrzeby i próbowało z tej
szafy wyjść.
> Jeśli próbujesz rozpoznać potrzeby dziecka a jednocześnie nie
zapominasz, że
> wychowujesz go dla świata, w którym ma sobie radzić, to trzymanie w
szafie
> nie przyjdzie Ci do głowy.
>
Przy takiej argumentacji "wychowujesz go dla świata" Ja mam (zawsze)
rację natomiast Twoja argumentacja pada.
Tak to jest z układem Czarne/Białe.
Ja staram się by być w pobliżu granic a ty usiłujesz granicami
wytłumaczyć stanie po środku (w szarości).
> > Tak tylko pamiętasz może co to oznacza "kamień węgielny" dlaczego
był
> > tak ważny.
> > na prawdę nie chodzi o to czy 2.5
> > h czy mąż czy...
> > a o nastawienie wewnętrzne do sposobu reakcji na działania
dziecka.
> Działania dziecka w tym wieku moim zdaniem wynikają przede wszystkim
z jego
> potrzeb.
Twoim zdaniem!!!
A nie zauważyłaś, że dziecko jest wpros geniuszem w zdolnościach
przysfajania 'nowego' - jego potrzeby są potrzebami ale 'sposób ich
realizacji' jest nauczony. A jeżeli popełnisz błąd przy pierwszym
napisie to wymazanie go czasami kończy się porysowaniem tablicy.
Dlatego też nie można robić na zasadzie - 'potem, jak dorośnie, to się
to odkręci'
A właściwie można - tylko jest to 'głupiego robota' w założeniu.
> Czyżby komunikat (na tym etapie) " twoje podstawowe potrzeby nie są
> ważne" był właściwym kamieniem węgielnym?
>
Jak napisałem wyżej nie 'potrzeby' tylko 'sposób ich realizacji'.
> > Mam to w domu. Od początku prowadząc w przemyślany (przeczuty)
sposób
> > dziecko nie mam dzsiaj problemu z koniecznością jego (niestety
> > brutalnego) przestawienia jego sposobu kontaktu ze mną. A moja TŻ
> > niestety podobna była do większości odwiedzających tę stronę
niewiast
> > i efekt jest taki że czasami aż "iskrzy na zwrotnicach" gdy
usiłuje w
> > biegu zmieniać tor jazdy dziecka.
> To znaczy, że Twoja TŻ trochę "miękka" jest? To takie kobiece :-)
Jedna z moich TŻ była twardsza druga miększa - i dlatego mam
porównanie. Żeby było śmieszniej widzę również efekt miękkości po już
dorosłym 'syneczku' tej bardziej miękkiej.
Pozdrawiam
Qwax
|