Data: 2003-01-22 19:27:19
Temat: Re: Koniec...
Od: "Grian" <g...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Adam" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> Jestem dzięki temu twardszy i spokojniejszy.
> Ale jednocześnie coraz bardziej się dystansuje.
Tego sie własnie obawiam. Czy nalezy się dystansować? Jeżeli zbytnio się
zdystansuję, jeżeli w grobie tego związku pochowam kolejną cząstke siebie,
to czy kiedyś wystarczy MNIE na obdarzenie kogoś kto na to zasługuje?
> Trzeba trochę jednak odczekać, żeby się z sentymentem rozprawić.
No właśnie, skąd ten sentyment? Czy są jakieś środki zaradcze, jakaś
przyspieszona "kuracja odwykowa"? Napiszcie proszę, być może doświadczenia
innych osób jakoś naświetlą mi tę sprawę.
Grian
Ps. Wiem że to nie jest grupa wsparcia. Chodzi mi jedynie o doedukowanie
się. A może o wsparcie? Sama nie wiem.
---
(Ponoć) psycholog też człowiek.
|