Data: 2010-06-30 12:39:20
Temat: Re: Kopciuszek :-)
Od: Bbjk <b...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hanka pisze:
> Tak wlasnie.
> A na gruncie urzedowym, no coz, dosc dawno
> zauwazylam, ze zawsze wygrywa grzeczne oraz
> precyzyjne podanie tematu oraz egzekwowanie
> takiej samej, czyli precyzyjnej i skrupulatnej jego
> realizacji.
> No niestety; kosztuje to troche czasu, w sensie
> przygotowania sie do lekcji, czyli zdobycia wiedzy
> na temat zalatwianych spraw. Lecz potem owocuje
> pewnoscia siebie, co wobec przeuroczych na pokaz
> zolz, hihi, lecz nie zawsze kompetentnych urzedniczek,
> jest niezlym narzedziem na opanowanie ich ewentualnej
> harpiowatosci.
> I wychodze z zalatwiona sprawa, choc zapewne z metka
> Zolzy ;)
Kroczek dalej: nawet w średnio kompetentnej urzędniczce z
powierzchownością zołzy zobaczyć człowieka, z radościami i troskami, jak
nasze - uśmiechnąć się, powiedzieć miłe słowo - najczęściej stanie na
rzęsach, by załatwić pomyślnie i szybko, co chcesz załatwić. I by Ci
jeszcze dogodzić (np. mamy tablice rejestracyjne z ładnymi i łatwymi
numerami, bo paniom się chce pogrzebać i takie wybrać w stosiku i inne
takie drobiażdżki, bo zmotywowani choćby uśmiechem ludzie działają dużo
lepiej).
> Tak na marginesie: wiemy, ze jest mnostwo spraw
> i tematow ciekawszych od tego, kto z kim, w jakiej
> poscieli spi i w jakiej bieliznie, lub bez, chadza.
Dla mnie też nie do pojęcia, jak można żyć takimi plotami i sprawami.
Świat jest wielki i piękny, a czas płynie - szkoda marnować go na sprawy
nieistotne i po prostu straszliwie nudne.
--
B. spod lasa.
|