Może moja rada będzie od czapy, ale jeśli nie malujesz się na codzień zbyt
intensywnie i np, puder w kremie, fluid, podkład - jak zwał tak zwał,
uzywasz tylko czasami - przejdź się po aptekach i wyraź swoje
zainteresowanie kremami i podkładami Vichy, a potem poproś o próbki.
Dostaniesz saszetki, z których jedna na pewno wystarczy Ci na więcej niż
jeden raz (bo są rewelacyjnie wydajne i doskonale się rozprowadzają), kasę
zachowasz w kieszeni, a jesli przypadnie Ci do gustu - zawsze mozesz wrócić
do sympatycznej Pani Magister.

Zakupy "na gwałt" bardzo dobrych (i drogich jednocześnie kosmetyków) nie
zawsze się sprawdzają.

M.