« poprzedni wątek | następny wątek » |
231. Data: 2006-11-09 14:27:23
Temat: Re: Koszt utrzymania 10 i 17-latkaDnia Thu, 9 Nov 2006 15:26:06 +0100, Nixe napisał(a):
>> Daj znać jak bedzięcie siedzieć z pigwówką ;)
> A co - przyjedziesz do 3city? ;-)
Przecież Gosia nie mieszka w 3city tylko gdzieś na wsi. :)
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
232. Data: 2006-11-09 14:31:29
Temat: Re: Koszt utrzymania 10 i 17-latkaX-No-Archive:yes
Użytkownik "puchaty" <p...@g...pl> napisał
> Przecież Gosia nie mieszka w 3city tylko gdzieś na wsi. :)
To się imprę u Was zrobi ;-P
N.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
233. Data: 2006-11-09 14:33:09
Temat: Re: Koszt utrzymania 10 i 17-latkaX-No-Archive:yes
"Lia" <i...@p...org> napisał
> No wypadałoby w koncu skorzystac z zaproszenia ;)
Aaa, nie wiedziałam nawet, że było takowe ;-)
W takim razie daj znać przynajmniej tydzień wcześniej - też się wproszę, a
co!
N.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
234. Data: 2006-11-09 14:35:21
Temat: Re: Koszt utrzymania 10 i 17-latkaDnia 2006-11-09 15:33:09 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Nixe* skreślił te oto słowa:
>> No wypadałoby w koncu skorzystac z zaproszenia ;)
>
> Aaa, nie wiedziałam nawet, że było takowe ;-)
Uuuu, obieg informacji jakiś niepełny ;)
> W takim razie daj znać przynajmniej tydzień wcześniej - też się wproszę, a
> co!
No czy ja wiem... liczyłam, ze to bedzie miłe spotkanie ;)
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org
It's life's illusions I recall. I really don't know life at all.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
235. Data: 2006-11-09 14:36:35
Temat: Re: Koszt utrzymania 10 i 17-latkaDnia Thu, 9 Nov 2006 15:31:29 +0100, Nixe napisał(a):
>> Przecież Gosia nie mieszka w 3city tylko gdzieś na wsi. :)
> To się imprę u Was zrobi ;-P
Jasne :) Szybę się jakąś wyczyści!
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
236. Data: 2006-11-09 14:36:45
Temat: Re: Koszt utrzymania 10 i 17-latka
Użytkownik "Lia" <i...@p...org> napisał w wiadomości
news:10oqfp6uoqc65.dlg@iska.from.poznan...
> Bo umówmy się, że od pewnej kwoty zarobkow netto to nie patrzy się czy
> kilogram mięsa kosztuje 60 zł (bo to akurat poledwica wołowa) czy mniej,
> czy ta ładna puszeczka z czymś to 4 zł czy 25 zł. Zwłaszcza jak się nie
> robi zakupów z listą w ręku, a o rachunku zapomina w momencie odejścia od
> kasy.
A tu się grubo mylisz...
To czy się patrzy ile i na co się wydaje nie ma żadnego związku z kwotą
zarobków...
Przy pewnej kwocie dochodu uzyskuje się przyjemne uczucie, ze na pewno
starczy do pierwszego, co nie znaczy że przestaje się patrzyć na ceny. Jeśli
można to samo kupić taniej to się to robi z szacunku dla pracy. Nawet
polędwica jest tu dobrym przykładem. Na Kabatach Warszawie można kupić w
dwóch sąsiednich sklepach polędwicę po 78 zł za kilogram i po 42. (obydwa
sklepy na bazarku przy Wąwozowej róg Stryjeńskich - towar tak samo świeży)
To są autentyczne ceny sprzed dwóch tygodni... Podobne różnice w cenach są
na wszystkim i wszędzie na dodatek dotarcie do tańszego sklepu nie jest
żadnym problemem. Trzeba tylko wiedzieć i chcieć.
Przypuśćmy, że kupujesz polędwicę wołową dwa razy w tygodniu, bo lubisz mieć
dobrą jakość... Po roku jesteś jakieś 2 tysiące złotych na plusie kupując
zawsze w tym tańszym sklepie. jak się pomyśli 2000 złotych to już troszkę
boli prawda?
--
Pozdrawiam
Joanna
http://www.jduszczynska.republika.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
237. Data: 2006-11-09 14:39:25
Temat: Re: Koszt utrzymania 10 i 17-latkaUżytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
news:eiv3s6$np6$1@news.onet.pl...
> [...] Pomijając już ten nieszczęsny ciąg komunikacyjny,
> który też nie stoi sobie odłogiem, ale może być wykorzystany
> w różnych celach (szafy itp.) kosztem zaoszczędzenia miejsca w pokojach.
Częściowo. Klatka schodowa jest klatką schodową i choćbyś na uszach stanęła,
na stopniach szafy nie postawisz (jak uczą rozliczne arcydzieła
kinematografii, pianino można, ale na krótko :) Generalnie nawet jeśli
odejmiesz te wszystkie schowki, piwnice i kotłownie, które w bloku masz w
nosie^W^Wna klatce schodowej albo i dalej, to w dalszym ciągu zostaje Ci
choćby taka zupełnie prozaiczna kwestia, jak... drzwi do nich. Gdzieś je
trzeba upchnąć i nie da się zastawić szafą :) Do tego układ pomieszczeń,
który w mieszkaniu wydaje się całkiem wygodny (tu pawlaczyk, ówdzie
przedpokój zastawiony w całości szafą wnękową), w domu nagle okazuje się
zupełnie nie do zaakceptowania :) No, wychodzi więcej i tyle. Z tym, że -
jak zaznaczyłam - te 150m^2 to jest IMO jednak cokolwiek przewymiarowane.
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
238. Data: 2006-11-09 14:39:49
Temat: Re: Koszt utrzymania 10 i 17-latkaUżytkownik "siwa" <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:mhlgv5htp5q1.dlg@franolan.net...
> Hanka Skwarczyńska <hanka@[asiowykrzyknik]truecolors.pyly> napisał(a):
>
>> Jeszcze powierzchnia komunikacyjna,
>
> Domy w kółko? ;)
Phi, te w kółko to są jeszcze oszczędne :)
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
239. Data: 2006-11-09 14:40:26
Temat: Re: Koszt utrzymania 10 i 17-latkaX-No-Archive:yes
"Lia" <i...@p...org> napisał
> Uuuu, obieg informacji jakiś niepełny ;)
Pewnie się wygadałaś :-]
> > W takim razie daj znać przynajmniej tydzień wcześniej - też się wproszę,
a
> > co!
> No czy ja wiem... liczyłam, ze to bedzie miłe spotkanie ;)
No będzie, będzie ;-) Zresztą jakby co, to zawsze możesz wyjść w trakcie ;-)
N.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
240. Data: 2006-11-09 14:42:08
Temat: Re: Koszt utrzymania 10 i 17-latkaX-No-Archive:yes
Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał
> Przypuśćmy, że kupujesz polędwicę wołową dwa razy w tygodniu, bo lubisz
mieć
> dobrą jakość... Po roku jesteś jakieś 2 tysiące złotych na plusie kupując
> zawsze w tym tańszym sklepie. jak się pomyśli 2000 złotych to już troszkę
> boli prawda?
Przy pewnej kwocie dochodu w ogóle się tego nie zauważa.
N.
(niestety - nie z autopsji ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |